To co wczoraj się dowiedziałam,zmieniło kompletnie moje podejście do Veroniki.Nigdy w życiu nie spodziewałabym się ze ona może być lesbijką.No cóż,czyli ona nie mogła być tą dziewczyną ze zdjęć.Muszę się przypatrywacć innej czarnowłosej dziewczynie.Jedyną jaką znam dziewczynę o czarnych włosach jest Blanka.Ale ona ma Scotta,więc to niemożliwe.Coraz bardziej czuję się dziwnie przez zdradę Nialla.Musze udawać że o niczym nie wiem.A to tak cholernie boli.
Już od rana chłopacy siedzą w wodzie.Jak małe dzieci normalnie.A my z dziewczynami postanowiłyśmy się przejść.Poszłyśmy pozwiedzać okolicę.Miałam na sobie kwiecistą zwiewną sukienkę.Moje włosy żyły własnym życiem,w sumie takie je lubię.Veronika miała na sobie spódniczkę i biały crop top.Swoje czarne włosy związała w koka.Była ładną dziewczyną.Pewnie ma powodzenie w swojej orientacji.Blanka miała na sobie czarne szorty i pomarańczową bluzkę na ramiączka.Jej włosy były rozpuszczone.
-Jak tam ci się układa z moim bratem?-spytałam mojej przyjaciółki.Ta spojrzała na mnie i niepewnie się uśmiechnęła.
-Jest dobrze.-oznajmiła.
-Tylko dobrze?-zapytała Veronika.-Gdybym była hetero brałabym go.-dziewczyna poruszała w specyficzny sposób brwiami.Zaśmiałam się z tego.
-A ty jak tam?Masz kogoś na oku?-spytałam Veroniki.
-Oprócz ciebie to nikogo-mrugnęła do mnie i objęła mnie ramieniem.Zaczęłyśmy się śmiać.
-Jak na razie mam mojego Nialla.-zachichotałam.Dziewczyna pokiwała głową i chciała coś powiedzieć ale zrezygnowała.
-Wracamy?Trochę już mnie bolą nogi.-powiedziała Blanka marszcząc nos.Zaczęłyśmy się kierować w stronę naszych namiotów.Gdy byliśmy już bliżej Blanka z Veronika podbiegły do chłopaków.Ja usiadłam sobie pod drzewem i patrzyłam na moich przyjaciół.Cieszę się że mam kogo takiego jak oni.Blanka mi pomaga,czuję się jakbym miała siostrę.Zawsze mogę na nią liczyć i wiem ze nigdy mnie nie zostawi.Zayn jest najlepszym chłopakiem jakiego mogłam w życiu spotkać,oczywiście oprócz Nialla.Zawsze jest wtedy kiedy go potrzebuje.Nigdy nie odmawia mi pomocy,mogę na niego liczyć.
-A co ty tu tak sama siedzisz?-usłyszałam nad swoją głową.Podniosłam głowę i zauważyłam Malika.Usiadł obok mnie i podał mi butelkę piwa.
-Tak jakoś wyszło.-powiedziałam biorąc łyk piwa.Spojrzałam na Nialla.Właśnie rozmawiał z Blanka.Zmarszczyłam brwi,bo sądząc po jego minie to nie była za bardzo miła rozmowa.W pewnym momencie Horan przeklnął głośno i odszedł od niej.Chciałam wstać i zobaczyć co się dzieje.
-Posprzeczali się o coś,do wieczora im przejdzie.-westchnął.Oparłam się o jego ramię.-Ej mała co jest?-spytał Malik patrząc na mnie.Musiałam się komuś wyżalić.
-Bo..-westchnęłam głęboko.-Niall mnie zdradza.-powiedziałam na jednym tchu i poczułam jak kilka łez spływa po moim policzku.Ciało Zayna się napięło.Widziałam jak zaciska pięści.Otarłam łzy z policzków.
-Susi bo..ja wiem że ty dostałaś te zdjęcia.-oznajmił.Zamurowało mnie.Skąd on o tym wie?
-C-co?Skąd ty wiesz?-zapytałam oszołomiona i usiadłam patrząc na niego.Chłopak przymknął oczy.
-To ja ci je wysłałem.-mruknął cicho.-Nie mógłbym ci tego powiedzieć.Nie chciałem cię zranić.Wiem ze zależy ci na Niallu.Widzę to.-dodał nie patrząc na mnie.
-Dziękuję ci że mi otworzyłeś oczy.A wiesz co to za dziewczyna?-zapytałam mulata.Ten napiął się jeszcze bardziej.-Zayn?
-Wiem.-odparł po kilku chwilach.-Ale nie mogę ci tego zrobić.Musisz sama odkryć prawdę.-dodał,wstając.
YOU ARE READING
Wyjątkowa I n.h I
أدب الهواةSusanne Evans-z pozoru grzeczna dziewczyna.No właśnie z pozoru.Do grzecznej to jej dużo brakuje.Jest przeciętną siedemnastolatką,która czerpie z życia jak najwięcej.Prawie nie wyróżnia się z tłumu,no właśnie prawie.Dobra!Każdy zwraca na nią uwagę.A...