-Otworzę a ty jeszcze popraw się-powiedziała Blanka i zeszła na dół.Stanęłam przed lustrem i obejrzałam się dokładnie.Wyglądałam super.Pierwszy raz wyglądałam jak na dziewczynę przystało.Troche dziwne bo idę na randkę z chłopakiem za którym zbytnio nie przepadam.No ale cóż,to że sie spotkamy nie oznacza wielkiej miłości.Wzięłam głęboki oddech i zeszłam na dół.
Niall:
Ubrałem czarne rurki i niebieską koszulę.Włosy postawiłem na żel.Wyglądałem inaczej tak elegancko.Nigdy tak nie chodzę.Przeważnie mam na sobie rurki i jakieś koszulki a nie elegancką koszulę.Proszę tylko o to żebym nie wyszedł na debila jak Sus mi wyskoczy w dresach.Cały zdenerwowany podjechałem pod jej dom.Stanąłem przy drzwiach i zadzwoniłem dzwonkiem.Poczekałem kilka sekund i usłyszałem lekką sprzeczkę za drzwiami.Zmarszczyłem brwi.Drzwi sie otworzyły a przede mną stanął jakiś chłopak.Wtf?
-Cześć.-powiedział i oparł sie o framuge drzwi,za nim stała Blanka ze złością wymalowaną na twarzy.
-Cześć?Jest Susanna?-spytałem i włożyłem ręce do kieszeni.Chłopak wyprostował się i zmarszczył brwi.
-Umówiłeś się z nią?-zapytał krzyżując ręce na piersi.
-Tak,a co nie wolno mi?-spytałem może trochę za groźnym głosem.Widziałem jak ten chłopak próbował zakryć strach ale mu nie wychodziło.
-Wolno ale jeżeli skrzywdzisz moją siostrę to powieszę cię za jaja,rozumiesz?-oznajmił poważnie.Oh czyli Sus to jego siostra.Całe szczęście.Pokiwałem głową a on mnie wpuścił do mieszkania.Blanka spiorunowała go wzrokiem.-Daj spokój mała,taka moja rola starszego brata.-puścił jej oczko i założył swoje ramię na jej ramiona.Dziewczyna wywróciła oczami i zdjęła jego dłoń.
-Susi już idzie-powiedziała Blanka,a wedy usłyszałem stukot obcasów.Jezu jak się ciesze.Czyli nie ubrała dresów.Zagryzłem wargę kiedy zobaczyłem Suse.Wyglądała tak kurewsko dobrze.Miała na sobie czarną prostą sukienkę i czarne obcasy.Włosy zostawiła rozpuszczone i w takich jej było najładniej.Na ustach miała czerowną szminkę a w dłoni trzymała czarną torebkę.Na sam jej widok zawartośc moich spodni się ucieszyła.
-Hej-powiedziała lekko speszonym wzrokiem.Posłałem jej uśmiech.
-Hej,pięknie wyglądasz-oznajmiłem i ujrzałem na jej policzach lekki róż.Zarumieniła się.
-Sus czy ta sukienka nie jest za krótka?-wtrącił się jej brat.Dziewczyna uśmiechnęła się.
-Spierdalaj-powiedziała.Chłopak zrobił zdziwioną minę.
-Wyrażaj się.-burknął.
-Proszę spierdalać-odparła i posłała mu szczery uśmiech.Chłopak naburmuszył sie i złapał dłoń Blanki i wyszeł do salonu.
-Idziemy?-spytałem i wystawiłem ku niej ramie.Chwyciła je niepewnie i wyszliśmy z domu.Otworzyłem jej drzwi od samochodu jak dżentelmen i ruszyliśmy.
-Gdzie idziemy?-spytała kiedy jechaliśmy samochodem.Przełknąłem ślinę i odpowiedziałem.
-Niespodzianka.
-Nie lubię niespodzianek.-oznajmiła i poprawiła swoją sukienkę.
-Myślę że ci się spodoba-powiedziałem.Przez resztę drogi panowała między nami cisza.Ale nie taka krępująca.
Sus:
Podjechaliśmy pod jakiś lokal.Czyżby jakaś impreza?Świetnie po prostu.
-Niall,idziemy na imprezę?-spytałam jak wyszliśmy z auta i skierowaliśmy się w stronę budynku.
YOU ARE READING
Wyjątkowa I n.h I
FanfictionSusanne Evans-z pozoru grzeczna dziewczyna.No właśnie z pozoru.Do grzecznej to jej dużo brakuje.Jest przeciętną siedemnastolatką,która czerpie z życia jak najwięcej.Prawie nie wyróżnia się z tłumu,no właśnie prawie.Dobra!Każdy zwraca na nią uwagę.A...