Moja głowa tak bardzo boli.Otworzyłam oczy i wstałam powoli z łóżka.Głowa mi pęka.Do cholery mój makijaż jest cały rozmazany i wyglądam jak menel z ulicy.Pokręciłam głową i udałam się do łazienki,po drodze zdejmując ciuchy z siebie.Weszłam pod prysznic i zaczęłam myć swoje ciało.Wtedy dotarło do mnie co działo się wczorajszego dnia.Horan ten idiota.Na samą myśl o nim gotowało się we mnie.
Zeszłam na dół ubrana w szlafrok i z ręcznikiem na głowie.Na krzesełku przy stole siedział Scott.Klepnęlam go w tył głowy,na o od razu ją podniósł.
-Moja kochana siostrzyczka w końcu wróciła do domu-parschnął śmiechem.-Jak było wczoraj?-spytał zaciekawiony i podparł głowę o ręce.Nalałam sobie kawy i usiadłam obok niego.
-Więc Horan do skończony dupek.-oznajmiłam.Scott zmarszczył brwi.
-Jak to?
-Normalnie,popełniłam wielki błąd że się z nim umówiłam.-wzruszyłam ramionami i dopiłam kawę.Scott wydawał mi się niewzruszony moją odpowiedzią.
-Szykuj się bo sie spóźnisz do szkoły-powiedział i wyszedł z kuchni,ale po chwili wrócił.-Dzwoniła mama powiedziała że ich wyjazd musi się przeciągnąć i wrócą za kilka dni.-zajebiście,kurwa.Nigdy ich w domu nie ma.Ubrałam się szybko w czarne rurki i szarą bluzkę odsłaniającą mój brzuch.Włosy zostawiłam rozpuszczone.Zrobiłam lekki makijaż aby zamaskować moją poprzednią noc.Usłyszałam warkot silnika samochodu.Zmarszczyłam brwi.Nie zdążyłam nawet wyjrzeć przez okno,a drzwi od domu się otworzyły.Mój uśmiech na twarzy poszerzył się do maksymalnych rozmiarów.Chłopak o kruczoczarnych włosach rozłożył ręce,zapraszając mnie do siebie.Wbiegłam w jego ramionami tuląc się.
-Stęskniłam się Zayn.-mruknęłam,poczułam jak chłopak daje mi całusa w głowę.
-Ja też,mała-powiedział i wział ode mnie torbę.Zamknęłam drzwi od domu bo Scott już dawno wyszedł.Szliśmy w kierunku jego auta.-Chciałem przeprosić że nie przyjechałem po ciebie.A wgl to co ty robiłam na największej imprezie?-przełknęłam ślinę.Wsiedliśmy do samochodu.Malik ruszył i położył swoją dłoń na moim kolanie.Często tak robił.
-Niall mnie zaprosił.-poczułam jak mulat zaciska swoją dłoń na mojej nodze.Uśmiechnał się lekko.
-Ale potem pewnie przeleciał jakąś laskę w kiblu,zgadłem?-zaśmiałam się.
-Tak,wkurzyłam sie.-mruknęłam i położyłam swoją malutką dłoń na jego.Złączył nasze dłonie i uśmiechnął się.Zagryzłam wargę i powstrzymywałam uśmiech.Pod szkołę dojechaliśmy sporo przed czasem,dlatego usiedliśmy wygodnie na trawie.Ja siedziałam oparta o drzewo a Zayn mial swoją głowę na moich kolanach.Założył na swój nos czarne okulary.Wplotłam swoje dłonie w jego włosy na co zareagował cichym mruknięciem.
-Co powiesz jakbyśmy dzisiaj wyskoczyli do kina?-spytał w pewnym momencie mulat.W sumie uwielbiam spędzać z nim czas.
-Pewnie-uśmiechnęłam się.Chłopak odwzajemnił mój uśmiech.-Leniuszku wstawaj musimy już iść.-jęknął przeciągle i przytulił się do moje brzucha.
-Nie chcę..tak mi wygodnie.-mruknął przytulony do mnie.Zwaliłam go ze swoich nóg i pomogłam wstać.Kiedy szliśmy w stronę szkoły ujrzałam w oddali Blankę.Przeprosiłam Zayna i podbiegłam do dziewczyny.
-Hej-powiedziałam i przytuliłam dziewczynę.
-Hej.Jak tam po wczorajszym?-poruszała zabawnie brwiami.Wywróciłam oczami.
-Horan to kompletny imbecyl i debil-oznajmiłam.Blanka zmarszczyła brwi.
-Ale przecież...
-Pukał jakąś laskę będąc ze mną.-przerwałam jej.Widziałam jak Blanka kręci głową.
YOU ARE READING
Wyjątkowa I n.h I
FanfictionSusanne Evans-z pozoru grzeczna dziewczyna.No właśnie z pozoru.Do grzecznej to jej dużo brakuje.Jest przeciętną siedemnastolatką,która czerpie z życia jak najwięcej.Prawie nie wyróżnia się z tłumu,no właśnie prawie.Dobra!Każdy zwraca na nią uwagę.A...