37

2K 105 12
                                    

Ten tydzień szybko zleciał.Właśnie wychodziłam szczęśliwa z Niallem ze szkoły.

-Musimy to oblać!-krzyknął za nami Zayn,wsiadając na swój motor.Tak Malik kupił sobie motocykl.Nawet mnie nim przewiózł.

-Zdzwonimy się!-odkrzyknął mój chłopak,odblokowując auto.Wsiedliśmy do auta,rzucajac nasze świadectwa na tylne siedzenia.Horan założył swoje czarne Ray bany na nos.Miał on na sobie czarne rurki i białą koszulkę z kołnierzykiem.Wyglądał mega uroczo.Ja natomiast miałam czarne skórzane spodnie i białą koszulkę na ramiączka z wstawkami czarnymi.Na nogach miałam czarne połyskujące koturny z odkrytym palcem.

-Nareszcie koniec-oznajmiłam szczęśliwa.Usiadłam wygodnie w fotelu i zapięłam pasy.Niall uśmiechnał sie tajemniczo i zapalił auto.

-Mam dla ciebie niespodziankę-oznajmił wyjeżdżając na ulicę.Przez całą droge próbowałam wyciągnąc z niego o co chodzi,ale cały czas mnie zbywał słowami 'to ma byc niespodzianka a jak ci powiem to nici z tego'.

Dojechaliśmy pod najwyższy budynek w całym mieście.Niall otworzył mi drzwi od samochodu i zaoferował swoje ramie,które od razu przyjęłam.Weszliśmy do budynku który okazał się jakimś bankiem.Zdziwiłam się.

Podeszliśmy do informacji.

-Dzień dobry,tu Niall Horan.-powiedział blondyn do młodej i ładnej kobiety.Ta spojrzała na niego i uśmiechnęła się.

-Tędy proszę-odparła i zaprowadziła nas do windy.Cały czas trzymałam rękę mojego blondyna.Jechaliśmy winda na najwyższe piętro.-Dalej muszą państwo pójść schodami-oznajmiła kobieta i pokazała kciuk w górę do Nialla.

-Niall co ty odwaliłeś?-spytałam ciesząc się.

-No niespodzianka-odparł otwierajac drzwi.Moim oczom ukazał sie dach.Ale nie zwykły,tylko udekorowany.Wszędzie było mnóstwo lampionów i kwiatów.Na środku leżał czerowny koc,a obok niego koszyk.W tle grała cicha muzyka,lecąca z płyty.W  moich oczach od razu pojawiły sie łzy,bo to było takie piękne.-Powiedz że ci się podoba-szepnał mi do ucha Horan.Odwróciłam sie do niego.

-Mówiłam już jak bardzo cie kocham?-zadałam pytanie retoryczne i stanęłam na palcach aby go pocałować.Blondyn objął mnie i oddał pocałunek.Na zewnątrz robiło się już coraz ciemniej,co dawało lepsza atmosferę.

-Wyjeżdżamy nad morze w poniedziałek.-oznajmił Niall,kiedy miał położył sie na kocu,kładąc głowę na moich kolanach.

-Co?-zapytałam zdziwiona.Mięliśy plany ale nie wiedziałam ze tak szybko będziemy je realizować.

-Dostałem po dziadkach domek na plaży i jeździłem tam tylko czasem z Gregiem.I pomyślałem że byłoby fajnie jakbyśmy tam razem pojechali-rzekł uśmiechając się słodko.

-Muszę obgadać wszystko z moimi rodzicami.-oznajmiłam mniej szczęśliwa.Już wiedziałam ze sie nie zgodzą.Moja matka dostanie wcześniej białej gorączki niż by mnie puściła z Niallem na wakacje.

-Wszystko już załatwione-oznajmił mój chłopak a zmarszczyłam brwi.

-Jak załatwione?Moja mama sie zgodziła?-spytałam,nie wierząc.Chłopak podniósł się i objął mnie ramieniem.

-Rozmawiałem z twoim tatą.-powiedział lekko się uśmiechając.-Nie była to łatwa rozmowa,ale jakoś to poszło.-dodał.-Twój tato zgodził się,pod warunkiem,że będę cię pilnował.A twojej mamie powie że pojechałaś do jego rodziny.

-Boże wszystko układa sie tak pięknie.Jeszcze nigyd w życiu nei byłam taka szczęśliwa.-oznajmiłam tuląc się do Horana.

-Już niedługo będę musiał cię nauczyć kierować-zaśmiał się chłopak.Zaczęłam sie śmiać.

Wyjątkowa I n.h IWhere stories live. Discover now