Cały dzień spędziłam pracując u Molly.Polubiłam ta kobietę.Jest taka sympatyczna i radosna.Przyciąga ludzi swoim podejściem do życia.
Jest dziewiętnasta i właśnie wyszłam z domu kobiety.Cały dzień nie widziałam się z Niallem.Ten chłopak ma coś w sobie.Zaczął mi się podobać.
Postanowiłam iść na krótki spacer.Mimo tego,że było już szaro na dworze ja chciałam odwiedzić pewne miejsce.Nie wiem czemu,ale musiałam tam pójść.
Już z daleka zauważyłam zarysy starego budynku.Opuszczona szkoła.Usiadłam na ławeczce przy szkole i odetchnęłam.
Zamknęłam oczy.
Przez chwilę wyobrażałam sobie,wszystko co zapamiętałam z mojej przeszłości.
Potem nagle,otworzyłam oczy i przypomniałam sobie jedno wydarzenie.
-Wiem że to nie jest idealne miejsce,a tylko zwykły szkolny parking.I wiem że nie jesteśmy ubrani jak na jakąś uroczystość a w zwykłe rurki.I wiem że nie jesteśmy ze sobą pięć lat,a zaledwie parę miesięcy.Wiem też że nie wyobrażam sobie nikogo innego przy moim boku oprócz ciebie.-w moich oczach pojawiły się łzy.Niall wytarł jedna dłonią łzę,która spłynęła po moim policzku.-Więc mam bardzo poważne pytanie.Susanno Evans czy zechcesz zostać moją żoną?
Po moim policzku popłynęła jedna łza.Boże,on mi się oświadczył.Nie mogłam w to uwierzyć.Dlaczego nie pamiętam tych wszystkich chwil?
Z moich oczu,popłynęły łzy.Zaczęłam płakać.Zaciągnęłam kaptur na głowę i wstałam z ławki.Miałam już dość.Nie wytrzymam tego dłużej.
Zaczęłam szybko iść pod znajomy adres.Nie mogłam pohamować łez.Kiedy stałam pod drzwiami,wzięłam głęboki oddech i zapukałam.Czekałam jakąś minutę,gdy w drzwiach pojawił się Niall.Miał na sobie tylko czarne krótkie spodenki i koszulkę na ramiączka.Bez zastanowienia wtuliłam się w chłopaka.
-Hej,co się stało?-spytał zaspany.Chyba go obudziłam.Spojrzał na mnie i zamknął drzwi.Płakałam w jego koszulę.Blondyn objął mnie i przycisnął bardziej do siebie.Pocałował mnie w głowę i nic nie mówił.Staliśmy tak kilka minut,bez słów.
-Przepraszam-wydukałam w końcu.-Przepraszam za wszystko.-Niall otarł z moich policzków łzy i wziął za rękę i poprowadził do salonu.
-Co się stało?-zapytał,kiedy siedzieliśmy na kanapie.Nie mogłam wydusić z siebie żadnego słowa.-Sus,możesz mi powiedzieć.
Spojrzałam na chłopaka i przybliżyłam się do niego.
-Byłam na placu przed szkołą.-zaczęłam,złapałam dłoń blondyna i bawiłam się jego palcami.-Siedziałam na ławce i przypomniałam sobie pewną rzecz.-poczułam jak Niall mnie obejmuje.
-Którą?-spytał patrząc na mnie.
-Pamiętam jak,wtedy na parkingu ty oświadczyłeś się mi.-oznajmiłam.Spojrzałam na chłopaka,a on się delikatnie uśmiechnął.
-To było najlepsze przeżycie w moim życiu.-odparł,patrząc w jeden punkt.
-Zgodziłam się prawda?-zapytałam ciekawa,ale i tak wiedziałam jaka była odpowiedź.
-Tak-rzekł i spojrzał na mnie.Przygryzłam wargę i zjechałam wzrokiem na jego usta.
Blondyn nie czekając nachylił się i delikatnie mnie pocałował.Wplotłam dłonie w jego włosy.Zdecydowałam,że usiądę na jego kolanach i tak też zrobiłam.Niall objął mnie i przycisnął do siebie.Czułam jak uśmiecha się podczas pocałunku.
YOU ARE READING
Wyjątkowa I n.h I
FanfictionSusanne Evans-z pozoru grzeczna dziewczyna.No właśnie z pozoru.Do grzecznej to jej dużo brakuje.Jest przeciętną siedemnastolatką,która czerpie z życia jak najwięcej.Prawie nie wyróżnia się z tłumu,no właśnie prawie.Dobra!Każdy zwraca na nią uwagę.A...