Niall:
Ten wieczór miał odmienić moje życie.Nigdy bym nie przypuszczał że będę w stanie zapytać się o to Susanny.Podobała mi się ta dziewczyna.Była kompletnie inna od innych co ją wyróżniało.Zaczarowała mnie sobą.Nie pchała się do mnie,tylko odpychała mnie co jeszcze bardziej mnie do niej ciągnęło.Dziwiłem się że nie ma chłopaka.
Teraz siedziałem jak głupi i czekałem na odpowiedź Sus.Oczywiście że chciałbym aby się zgodziła,byłbym najszczęśliwszym człowiekiem na ziemi.Tak wpadłem a ten genialny pomysł sam.Wiem oryginalnie.
Widziałem jej zaskoczenie na twarzy kiedy otworzyła pudełko.Pewnie się tego nie spodziewała.Spojrzałem na nią i ujrzałem na jej twarzy malutki cień uśmiechu.
-Niall ja nie spodziewałam sie tego-powiedziała i zamknęła pudełko.Odwróciła się do mnie i spojrzała w moje oczy.Odchrząknąłem.
-Więc jaka jest twoja odpowiedź?-spytałem na maksa zdenerwowany.
-Tak,mogę być twoją dziewczyną.-oznajmiła a ja w pierwszym momencie nie wierzyłem w to co słyszę.
-Naprawdę?-spytałem lekko się uśmiechając.
-Tak,głupku-powiedziała i opadła na kanapę.Od razu ją przyciągnąłem do siebie i mocno przytuliłem.
-Nawet nie wiesz jaki jestem szczęśliwy-rzekłem.
-Zaraz mnie udusić-odparła,puściłem ją i położyłem sie obok niej.Moja dziewczyna przytuliła sie do mnie i objęła w pasie kładąc swoją głowę na moją klatkę.Objąłem jej kruche ciałko i uśmiechnąłem się.
-W końcu będę mógł wpierdolić wszystkim tym dupkom którzy pożerają cie wzrokiem-oznajmiłem a dziewczyna zachichotała.
-Aż tak jesteś zazdrosny?-spytała śmiejąc sie
-Odezwała sie ta która niby nie jest-powiedziałem,a Sus prychnęła.Oglądneliśmy jeszcze jeden film po czym musiałem iśc do domu,mimo tego ze wolałem zostać z Susi.
-Przyjadę po ciebie jutro-oznajmiłem jak staliśmy pod drzwiami jej domu.
-Będę czekać-powiedziała i uśmiechnęła sie.Podeszła do mnie bliżej i zarzuciła swoje ręce na moją szyję.Ja złapałem ją w pasie i uśmiechnałem sie.Zbliżyła swoje usta do mojego ucha.-Jesteś tylko mój.-szepnęła przygryzając jego płatek.Przeszły mnie przyjemne dreszcze.
-Tylko twoj-rzekłem i musnałem jej usta.Jednak Sus chciała więcej i pogłębiła pocałunek.Calowała tak zajebiście.Nigdy nie czułem takiego podniecenia tylko przy pocałunku.Co ta dziewczyna zemną robiła.
***
Jechałem właśnie do mojej księżniczki.Rano budząc sie nie mogłem nadal uwierzyć w to co sie stało wczorajszego wieczoru.Susanna Evans jest moją dziewczyną.Pamiętam jak mnie wkurzała na początku,ale później spodobała mi się.Ten jej cięty język.Te rudawe,kręcone włosy.
Podjechalem pod jej dom i wyszedłem z auta.Poprawiłem swoją czarna skórzana kurtkę i ruszyłem w stronę drzwi.Zapukałem i kiedy usłyszałem głośne prosze od razu wszedłem .Z kuchni wyłoniła się głowa Scotta,który miał poważna minę.
-Siema.-podszedłem do niego i podaliśmy sobie dłonie.
-Chodź musimy pogadać.-powiedział udając poważnego.Chciało mi sie śmiać.Usiadłem na stołku i założyłem ręce na brzuchu,moje mięśnie się automatycznie napięły co nie uszło uwadze Scotta.
-Slucham
-Bo jak słyszałem ty i Sus jesteście razem-powiedział lekko sie jąkając.
-Tak jesteśmy.-potwierdziłem.
YOU ARE READING
Wyjątkowa I n.h I
FanfictionSusanne Evans-z pozoru grzeczna dziewczyna.No właśnie z pozoru.Do grzecznej to jej dużo brakuje.Jest przeciętną siedemnastolatką,która czerpie z życia jak najwięcej.Prawie nie wyróżnia się z tłumu,no właśnie prawie.Dobra!Każdy zwraca na nią uwagę.A...