Hej zapraszam do one Shota o Marcinie Dubielu :p
Czemu Remi się tak zachował? O co mu chodzi? Zazdrosny o Michała czy co? Przecież Michał to tylko mój przyjaciel zresztą jak Remek. Remek zachowuje się jak dziecko.
Po kilku minutach zrobiłam herbatę. Wzięłam szklanki i zaniosłam do pokoju. Gdy do niego weszłam chłopcy od razu zamilkli. Lekko zdziwiona postarałam się to zignorować.
-To o której jedziemy? - zapytał am.
-Około piętnastej powinniśmy wyjechać, żeby być o dziewiętnastej u Dezego. - odpowiedział Michał.
-Okej. A, który prowadzi? - zapytałam. Oby dwaj mieli prawko. Ale miałam nadzieję, że Remi się w końcu odezwie. Michał patrzył na Remka ale ten patrzył się gdzieś w podłogę.
-Ja. - odpowiedział Michał.
Resztę czasu rozmawiałam wesoło z Michałem, a ten cwel nadal się nie odzywał. Mam już dosyć. On zachowuje się jak 4 letnie dziecko. Po jakimś czasie udaliśmy się do auta. Na miejsce kierowcy wsiadł Remek.
-Ej ja chyba miałem prowadzić. - powiedział do niego Michał. Remek nic nie odpowiedział tylko burknął. Michaś westchnął. Usiadł na miejsce. Myślałam, że usiądzie obok Remka, a ten usiadł z tyłu razem ze mną. Zresztą w sumie nie dziwie się. Bo kto by chciał siedzieć z Panem Obrażalskim? Całą drogę spędziliśmy śmiejąc się, rozmawiając o bezsensownych rzeczach. Oczywiście ja i Michał, bo Pan Wierzgoń nadal był obrażony. Wciąż mnie ciekawi o co. Ale jak widać woli się obrażać niż spędzić z nami czas. Trudno. Dotarliśmy do domu mojego brata. Jak to dziwnie brzmi. Michał zadzwonił do drzwi. Po chwili otworzył nam wysoki blondyn o zielonych oczach. Od razu żuciłam mu się na szyję. On mnie podniósł i zakręcił. Mogło to wyglądać dwuznacznie. Ale przecież to tylko mój brat. Chłopcy przybili sobie piątki. Remek nawet się odezwał i uśmiechnął. To on chyba serio jest na nas obrażony. Weszliśmy do domu. Mieszka tu sam a dom jest dość duży. Może już się familia szykuje? Pomyślałam i zaśmiałam się. Zrobiłam to na tyle głośno, że chłopcy spojrzeli na mnie z pytajnikiem w oczach. Ja tylko wzruszyłam ramionami i kontynuowałam przeglądanie pokojów.
Zmęczona udałam się do "mojego" pokoju. Położyłam się na łóżku i chwyciłam telefon w dłoń. Zaczęłam przeglądać social media. Pora na fb. Gdy weszłam zobaczyłam :23 zaproszenia do znajomych, 56 powiadomień, 32 wiadomości. Zdziwiłam się. Lecz moje zdziwienie nie trwało długo, ponieważ zorientowałam się, że większość to byli fani Michała, Remka bądź też Dezego czy Florka lub Jasia. Apropo Florka. Szkoda, że go nie ma. Chętnie bym go "poznała". Może i nie jest moim prawdziwym bratem ale będę starać się go tak traktować. A jak już mówimy o rodzinie to Jasiek miał mi powiedzieć jakim cudem moja mama powiedziała mu gdzie mieszkam? Przecież nie chciała, żebyśmy się spotkali. Rozmyślanie przerwał mu dźwięk messengera.Sylwia:Hej Niki. Ctm? :p
Ty:A wiesz jestem aktualnie z Remkiem i Michałem u Dezego. Ale nie wiem o co Remek się na nas obraził. Przez całą drogę z Gdyni do Wrocka się do nas nie odzywał.
Sylwia:Serio? Remek nie odzywał się do cb lub Michała? To to jest wgl możliwe? XD
Ty:?? Widocznie tak :p
-Kolacja!! - usłyszałam głos brata.
Ty:Słuchaj Sylwia musze iść. Podpiszemy jutro okej? I pozdrów dziewczyny ;*Napisałam Sylwi smsa i poszłam do kuchni. Cała "święta" trójca xdd musiałam to napisać :p siedziała już przy stole. A co na kolacje? Pizza. Jak tak ma być przez cały tydzień to ja będę musiała zacząć ćwiczyć częściej niż zawsze. Już miałam usiąść, gdy chłopaki wstali. Wzięli pizze i szli w stronę salonu. Nie pozostało mi nic tylko iść za nimi. Usiedliśmy na kanapie. Naszczęście siedziałam między Dezym a Michałem. Jeśli Remek chce się bawić w bycie obrażalskim to proszę bardzo. Ja tez się bawię.
CZYTASZ
FriendZone? |reZi&Multi II|
Fanfiction2 cześć historii "Sad.?". Jeśli nie chcesz nie musisz czytać 1 części bo tamta jest głupia. Ale jak chcesz xd *okazuje się ze to wszytko.. Czy wszytkie tajemnice wyjdą na jaw? Czy Nikola uwolni się od Rafała? Czy pozna kogoś bliższego? Czy w końcu z...