18. Zazdrosny?

940 77 11
                                    

Widzieli juz książki :"Ready? ||Smav||" i "Zagubieni |reZi|"? Jeśli nie to zapraszam! :)

Dni mijały mi niemiłosiernie długo i nudno. Co prawda rozmawiałam z chłopakami i dziewczynami ale przez Skype lub Facebooka. Ale to nie to samo. Zazdroszczę dziewczyną. Wszystkie mieszkają w jednym mieście i jeszcze mają tam Florka i Jasia. Remek może jechać do Michała lub Stuu. A ja? Ja to najwyżej do Naruciaka. Ale jest mały problem. On mnie nie zna. Ja na serio się chyba musze przeprowadzić. Tylko gdzie. Jak do Wawy będę mieć bliżej do dziewczyn i Florka, oraz Jasia. No i będę mieć 2 godziny drogi do Dezego, a około 3-4 do Remka i Michała. Albo może do Wodzisławia? Będę miała blisko do Remka i Michała.

Kochasz go.
Kurde znowu ty? Kogo "znowu" kocham!?
Remka.
Nie prawda.
Prawda.
Jak mam Cię przekonać. Znowu mam krzyknąć na całe miasto i robić z siebie debila?
Sama zaproponowałaś.
Nie, nie nie. Nie będę drzeć ryja na całe miasto.
Będziesz.
Bo co mi zrobisz?
Wiesz, że ja mogę cały czas rozmawiać, a ty będziesz mnie słyszeć.
Dobra ale ostatni raz robie z siebie debila. Jasne?!
Dobra. Ale teraz wyjdź przed dom.
No chyba cie.. - nie zdążyłam dokończyć bo "sama sobie przerwałam"
Nie ma żadnego ale.
"Po co ja mam to robić? Jak ja "jej" nie lubię. " pomyślałam.
Wiesz, że ja słyszę twoje myśli?

Nic nie odpowiedziałam. Wyszłam przed dom.
-Nic nie czuje do Remka. Słyszycie? Remek to tylko mój przyjaciel nie czu.. - przerwałam gdy zobaczyłam przedemną stojącego Remka. Widać było, że posmutniał.- Remek.. Remek to ni..
Po co ty mu się tłumaczysz, skoro go nie kochasz!
Zamknij się. To twoja wina.
- to nie tak myślisz.
-Niki.. Kochasz mnie?
-Nie..
-Napewno?
-Napewno.
-Wiec spójrz mi w oczy i powiedz mi, że mnie nie kochasz. - powiedział Remek. Spojrzałam mu w oczy.
-Remek ja cie ni.. Ja ci.. Nie ko.. Nie potrafię.. - to ostatnie powiedziałam ledwo słyszalnie. Ten lekko się uśmiechnął po czym zaczął zbliżać swoją twarz do mojej. Nasze twarze były już zaledwie 2 cm od siebie. Ale czy ja napewno tego chce?
Chcesz tego idiotko.
Czy ty możesz być kiedyś cicho?!
Oczywiście, że nie kochana.
Uhg.

No więc już dzielił nas 1cm. Już lekko uchyliłam usta. I.. Telefon!
Szybko odsuneliśmy się od siebie. Brunet troszkę wkurzony odebrał telefon.
-Czego murzynie?!... Zaraz.. No poczekaj.. Dobra.. Wyłaź.. - powiedział Remek. Nagle przede mną wyskoczył Michał. Specjalnie złapałam się za serce i udawałam, że mdleje. Chłopacy się zaśmiali. Przytuliłam murzyna.
-Cześć Michaś! - powiedziałam, a ten mnie podniósł i obkręcił dwa razy. Wciąż czułam na sobie zazdrosny wzrok Remka. Próbowałam nie zwracać na to uwagi i postanowiłam "zająć" się Michałem :') xd.
Weszliśmy do domu.
-A więc co was tutaj sprowadza? - powiedziałam trochę ze śmiechem.
-Serio? Gadaliście tyle czasu, a on ci nie powiedział? - zapytał Michał. Ja tylko spojrzałam na Remka, a Remek na mnie. Nic nie odpowiedzieliśmy. - Czy ja o czymś nie wiem? - zapytał Michał i śmiesznie poruszył brwiami. Wybuchłam śmiechem. Wbrew pozorom wyglądało to w jego wersji komicznie. Remek jednak zachował powagę. Szybko odchrząknęłam.
-No to powie mi któryś? - zapytałam.
-Jedziemy do Dezego na 5 dni. - powiedział Michał.
-Serio? - zapytałam.
-No nie na niby. - powiedział z sarkazmem Remek.
-Ale wy specjalnie przyjechaliście na 2 koniec Polski po mnie?
-Noooo - powiedział i słodko uśmiechnął się Michał. Ja w odpowiedzi też się uśmiechnęłam i rzuciłam się Multiemu na szyję. Czułam jak Remek znowu patrzy na mnie tym wzrokiem. Czy on serio mnie kocha? Ja niby tak, ale jednak nie. Ja czuję, że go nie kocham, ale nie umiem powiedzieć mu tego prosto w oczy. Może poprostu jestem tchórzem? Nie mogę powiedzieć mu tego w oczy bo boje się, że go zranie? Ale nie mogę też samą siebie oszukiwać. Zobaczę. U Dezego to będzie doskonała okazja. Zobaczę czy coś do niego czuje czy nie.
Oderwałam się od Michała. Chciałam podejść i przytulić Remka. Podeszłam, a ten mnie odepchnął. Foch? Okey. Michał spojrzał na niego zdziwiony. Ten tylko prychął i usiadł na kanapie.
-Idę zrobić herbatę. - powiedziałam i wyszłam.

*Michał*
Byłem zdziwiony. Całą drogę Remek gadał tylko:"Jak ja się cieszę, że ją zobaczę. Juz nie mogę się doczekać. Chce ją móc przytulic. " a teraz? Ją odpycha. Nie wiem co mu się stało. Ale zaraz się dowiem.
-Stary co ci jest?
-Mi? Nic. - odpowiedział
-Nic? Całą drogę mi spamiłeś jak to bardzo chcesz ją zobaczyć, móc przytulić. A teraz? Co ci jest? - Nic. Poprostu.. - tu się chwilę zastanowił - Już wcześniej się przytuliliśmy.
-I tak po prostu nie skorzystasz i nie przytulisz jej drugi raz? Jakoś nie wierzę.
-To uwierz.
-Wiem, że coś się kryje. Uwierz mi ja się tego dowiem. - Dowiem się, inaczej nie nazywam się Rychlik.

***
I jak wam się podoba? :3 zostaw gwiazdkę i koma jak się spodobało :3

FriendZone? |reZi&Multi II|Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz