* Nagle zadzwonił telefon z informacją, że dostałam wiadomość.
Od:Gnojek
Hej kochana. Wróciłaś już? Będę u ciebie niebawem :*Bałam się. Strasznie się bałam. Myślałam, że zaraz tu przyjdzie i coś mi zrobi. A dokładniej TO. Możne nawet mnie zabije? Nic nie wiadomo..
Moje przemyślenia przerwał dzwonek do drzwi. Bałam się, że to może być Rafał. Wyjęłam z szafki nóż i ukryłam go za plecami. Otworzyłam drzwi a w nich..* stali Remek i Michał. Kamień spadł mi z serca. Ale co oni tutaj to cholery robią? Przecież ja im nie podawałam adresu. Może od kogoś mają? Tylko od kogo? Komu ja podawałam adres? Hm.. Ah.. To pewnie sprawa Marty lub Wery.
Spojrzałam na nich. Mierzyli mnie wzrokiem. W oczach było widać troskę, smutek, radość, ulgę? Ich oczy pokazywały wiele uczuć. Najbardziej jednak cieszyłam się widokiem Michała, ponieważ on był w szpitalu. Przecież zawsze mógł się jego stan pogorszyć. Ale widząc Remka też się ciesze, że ten idiota nic mu nie zrobił.
Ale czy oni specjalnie przejechali całą Polskę, żeby przyjechać do mnie? Kocham tych idiotów!
-Co wy tu robicie? - zapytałam.
-Jak to co martwimy się o ciebie! - odezwał się Multi. To słodkie usłyszeć tak od kogoś.
-Ale skąd macie mój adres? - znałam odpowiedz. Ale chciałam się upewnić. Remek juz otwierał usta, żeby powiedzieć ale go wyprzedziłam - Marta czy Wera?
-Marta - odpowiedział teraz Remek.
-Czy wy tu przyjechaliście specjalnie do mnie z drugiego końca Polski?
-Noooo..
-Idioci.. Kocham was! - krzyknęłam i rzuciłam się im na szyję. Uścisk 3 osobowy :p. - wchodzcie do środka! - wskazałam na wnętrze domu. Weszli do domu. Ja nastawiłam wodę na herbatę. - Jesteście głodni? - zapytałam. Na co usłyszałam
-Taaaaaakkkkk!!! - eh.. Postanowiłam na naleśniki. Tak. Znowu one. Oczywiście z nutellą. Zabrałam się za robienie ciasta. Po chwili przyszli Michał i Remi i zapytali równocześnie.
-Pomóc Ci w czymś?
-Nie, odpocznijcie sobie. Najwyżej to zamieście herbatę do pokoju jak juz tak chcecie pomagać. - wzięli herbatę i udali się do pokoju. Nagle otrzymałam smsa.Od:Gnojek
Ej skarbie co to za auto ? Uważaj żeby coś się "przypadkiem" nie stało. Nie odpuszczę tak łatwo. Niedługo i tak dokonam swego. Martyna już nie jest wystarczająca. Już niedługo ;)Zamarłam. Już niedługo stanie się. Przeżyje swój pierwszy raz z takim dupkiem!? Po co ja się z nim w ogóle wiązałam? Agata mówiła mi "Niki lepiej się z nim nie zadawaj, bo będziesz cierpieć." powtarzała mi to tyle razy. A ja? Ja nie słuchałam i straciłam Agate. Dlaczego? Bo on mną zmanipulował. Dowiedział się, że ona mi nagadywała o nim złych rzeczy, że ostrzegała mnie przed nim. On w zemście mną zmanipulował i uwierzyłam mu w różne bzdury na jej temat. Teraz żałuję. Właśnie. Teraz. Teraz jest już za późno. A ten idiota nadal się gdzieś tu czai. Ja nawet się boje w własnym domu być!
Z myślenia wytrącił mnie zapach spalenizny? 2 naleśniki się spaliły. Eh. Trudno to tylko 2. Mogło być więcej. Zaniosłam naleśniki do pokoju. Chłopacy jedli gadali, śmiali się. A ja? Ja byłam nieobecna. Ciągle myślałam o tych smsach od Rafała. Ja naprawdę się bałam. Teraz czuję się bezpieczniej. Ale niedługo przecież Michał i Remi wyjadą, a ja nie będę mogła wiecznie siedzieć w domu. Więc i tak mnie dorwie prędzej, czy później." Może dać mu się dobrowolnie i mieć to z głowy?" - pomyślałam. Nie.. Szybko wybiłam sobie ten pomysł z głowy. Chciałabym mój pierwszy raz spędzić z osobą, którą kocham, a nie z takim dupkiem, który zniszczył mi 1/5 życia.
-I co o tym myślisz Niki? - powiedział Remi.
-Co? O czym? Możesz powtórzyć? - westchnął i powiedział :
-Czy chciałbyś z nami pojechać na s4f? (stars4fan)
-Em,nie wiem czy to dobry pomysł. A tak btw to kiedy to będzie?
-W sobotę.
-W sobotę? Chyba nie będę mogła. Ale zobaczę.-A o czym tak myślałaś? - nagle wtrącił Michał. Nie chciało mi się tłumaczyć wiec podałam mu telefon. Od razu jego miną zrzędła. Przekazał telefon Remkowi, któremu również mimika twarzy zmieniła się w szok?
-Teraz to już nie ma mowy. Jedziesz z nami. Nie zostawimy cie tu z tym psychopatą. - powiedział Remek.
-Ale..
-Nie ma żadnego ale! - eh.. Tak to oni. Nie mam chyba innego wyjścia. Muszę jechać, bo będą mnie tym dręczyć aż w końcu się zgodzę.
2 dni później
Jest piątek. Dzisiaj moja mama przyjeżdża z jakąś niespodzianką. Ciekawi mnie jaką. Remek i Michał zostali u mnie na noc. Nagrali parę odcinków pytali się mnie czy chcę wystąpić, ale wolę na razie nie. Ze względu na Rafała. W ten sposób on się zorientuje łatwiej gdzie oni są choć pewnie i tak już wie. Eh..Przygotowałam szare dresowe spodenki i białą bluzkę. Wzięłam bieliznę i poszłam do łazienki. Po wykonaniu porannych czynności zeszłam na dół zrobić śniadanie ale ono już tam było. A co było śniadaniem? Odgrzana pizza z wczoraj. Ta.. Zdrowe śniadanie to podstawa. Remek i Michał siedzieli na kanapie i oglądali telewizor jedząc odgrzane kawałki pizzy. Usiadłam między nimi i również jadłam pizze.
-Hejo
-Elo. Jedziemy dzisiaj gdzieś? - zaproponował Remi.
-Dzisiaj? Raczej nie,bo moja mama dziś przyjeżdża.
-A o której? Może zdążymy się gdzieś przejechać.
-Nie wiem napisze do niej.Do:Mama
Hej mamo. O której dzisiaj będziesz u mnie?Po nie długim czasie dostałam odpowiedź.
Od:Mama
Cześć skarbie. Będę tak o 17.Do:Mama
Okej.-I co? - zapytał Michał.
-Będzie o 17.
-No to mamy czas. Jest dopiero 11. To co? Jedziemy! - krzyknął Remek.
-Okej. - wzięłam telefon i portfel. Wsiedliśmy do auta. Remek i Michał z przodu a ja z tyłu. Remek chciał odpalać auto ale nagle przypomniały mi się słowa z sms a : " Ej skarbie co to za auto ? Uważaj żeby coś się "przypadkiem" nie stało. "
-Remek! Stój!
-Co jest?
-Sprawdź hamulce i czy wszystko jest okej! - Remek chciał coś powiedzieć ale zrezygnował. Sprawdził hamulce.
-O h*j.
-Co jest? - zapytał Multi wysiadając z auta.
-Ktoś obciął hamulce! - " Wiedziałam! "
-Ale kto to mógł.. Chyba, że Rafał.. Nie no musimy zgłosić na policje! On nas wszystkich zabije! - Michał wyciągnął telefon i zadzwonił po taksówkę. Pojechaliśmy na komisariat.
Na komisariacie
Remek juz wyszedł. Teraz w środku jest Michał, a za chwilę wchodzę ja. Denerwuje się. Boje się, że jak wygadsm to jeszcze szybciej nam coś zrobi.. O nie. Multi juz wyszedł. No trudno. Weszłam.
-Dzień dobry. Niech pani usiądzie.
-Dzień dobry. Dziękuję.
-No więc jak to było?
(... Opowiedziałam mu całą historię...) i wtedy obciął hamulce w samochodzie Remka. I groził mi smsami.
-Czy mogłaby je pani pokazać?
-Oczywiście. - wyjełam i pokazałam mu Sms-y. Mina policjanta zrzędła. Ciekawe o co chodziło.. - Coś nie tak?
-Tak znaczy nie znaczy tak, bo..1083 słowa! Polsatem będę ja! Next za 5 gwiazdek!
CZYTASZ
FriendZone? |reZi&Multi II|
Fanfiction2 cześć historii "Sad.?". Jeśli nie chcesz nie musisz czytać 1 części bo tamta jest głupia. Ale jak chcesz xd *okazuje się ze to wszytko.. Czy wszytkie tajemnice wyjdą na jaw? Czy Nikola uwolni się od Rafała? Czy pozna kogoś bliższego? Czy w końcu z...