20. O... Będę Walczyć.

855 75 8
                                    

Oczywiście chłopcy włączyli horror. Jedzenie pizzy i oglądanie horroru? U mnie to nie bardzo. Raz prawie dostałam sama od siebie pizza w twarz, bo jak się wystrzaszyłam chciałam zakryć oczy, lecz w ostatnim momencie przypomniałam sobie o pizzy. Dezy to widział i zaczął się śmiać. Ja tylko uśmiechnęłam się i uderzyłam go lekko z łokcia w brzuch i niechętnie wróciłam do oglądania. Czas mijał mi długo. Myślałam tylko błagam niech to się skończy albo niech w końcu zasnę! Lecz film skończy się za 2 godziny, a zasnąć narazie nie mogę. Wystrzaszyłam się gdy coś uderzyło mnie w ramię. Obróciłam głowę w bok i mi ułożyło. To Michał. Śpi. Jak ja mu czasami zazdroszczę zdolności do snu. Odgarnęłam lekko jego grzywkę, która wchodziła mu w oczy. Oparłam swoją głowę o jego. Jego włosy były tak cholernie miękkie i tak cudownie pachniały przez co nie zauważyłam jak zasnęłam.

*Remek*
Kurde! Zaebiście! Nikola zasnęła oparta o głowę Michała. Wyglądają razem cudnie. Chciałbym być na jego miejscu. Czej.. Ja.. Ja jestem zazdrosny? Nie.. Tak.. Najchętniej bym ją teraz zabrał gdzieś na jakąś kolacje we dwoje, bez nich. Ona jest taka cudowna. Dobra, dobra. Ona nie czuje tego do mnie co ja do niej. Niestety.
W ogóle nie zwracałem uwagi na film. Cały czas patrzyłem na nich. A raczej na nią. Ona jest taka prześliczna, urocza,mądra, zabawna. Każdy marzy o takiej. Dobra nie każdy. Większa myśli tylko o jednym. Ale nie ja. Zazdroszczę Michałowi, bo widzę, że raczej coś z tego będzie. A może mam u niej jakieś szanse? Nie.. Raczej wątpię. Nie zauważyłem kiedy film się skończył.

*Dezy*
Po 3 godzinach film się skończył. Odwróciłem głowę w lewo. Ten Michał to nigdy do końca filmu nie dojdzie. Zastanawia mnie to czy on kiedyś obejrzał coś do końca? Ale już nie ważne. Niki miała opartą głowę o głowę Rychlika. Wyglądali tak słodko. Gdybym ich nie znał powiedziałbym, że są parą. A może są tylko ja o czymś nie wiem? Spojrzałem na Remka, który wciąż patrzył się na Niki i Michała. Widać w jego oczach było zazdrość,gniew, smutek. Czyżby Remi się zakochał? Wziąłem Niki na ręce i zaniosłem do "jej" pokoju. Położyłem ją na łóżku i przykryłem kołdrą. Pocałowałem ją w czoło i stanąłem przy drzwiach. Chwilę przyglądałem się śpiącej siostrze i po chwili wyszedłem. Rychlik z okazji, że do najlżejszych nie należał, położyłem go na kanapie na na której siedział. Ma grubą bluzę powinno mu być ciepło. Co się będę fatygować w koc? Remek wciąż siedział na fotelu. Patrzył w podłogę rozmyślając.
-Remek czy wszytko w porządku? - zapytałem lecz nie otrzymałem odpowiedzi. - Remek.
-Tak, nie! Znaczy co? - zapytał.
-Co jest grane?
-Nic.. - odpowiedział, lecz mnie nie oszuka.
-Remek przecież widzę. Powiedz szczerze. Zakochałeś się?
-Aż tak to widać? - zapytał trochę zrezygnowany.
-No widać. - potwierdziłem na co Remek westchnął. - I jesteś zazdrosny o tego oto Pana. - zapytałem, a raczej bardziej stwierdziłem wskazując na śpiącego Multiego.
-Taaa.
-Ale wiesz mówisz, że ją kochasz, a obrażanie się na nią to chyba nie jest najlepsza droga. - powiedziałem.
-No wiem.. Nie wiem sam dlaczego się na nich obraziłem. Mam nadzieje, że nie będą mieli mi tego za złe. A o Niki? Będę walczyć! - wykrzyczał głośno, ale jednocześnie na tyle cicho, żeby nikogo nie obudzić.

***
Hej wiem, że krótki ale mam nadzieje, ze się spodobał ^^ zapraszam także do moich innych książek. Np. "Ready?" lub "Zagubieni" :)

FriendZone? |reZi&Multi II|Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz