Epilog #1

802 74 7
                                    

Przepraszam za opóźnienie 30 minutowe ale przez godzinę nie miałam internetu :/

*PP Niki*

Znowu miałam ciemno przed oczami. Znowu słyszałam podobne głosy. Próbowałam się ruszyć. Nic. Próbowałam otworzyć oczy. Nic. Wciąż myślę o tym co widziałam przed chwilą. Miałam wypadek.. Ale nic nie pamiętam. Jak to się stało.. Nic.. Kompletna pustka..

*PP Michał*

Byłem załamany. Nie mogłem uwierzyć, że Niki mnie zdradziła. Przecież mówiła jak to mnie kocha, jak to jest ze mną szczęśliwa i chce być ze mną do końca życia.. Chciałem się jej oświadczyć.. Ale teraz to chyba nie ma sensu.. Życie bez niej nie ma sensu.. Chciałbym jej wybaczyć ale nie mogę.. Nie będę mógł żyć z nią wiedząc, że mnie zdradziła.. Nie mogę udawać, że nic się nie stało.. Bo stało.. Zdradziła mnie.. Zniszczyła to.. Zniszczyła nas.. Zniszczyła mnie..

*Narrator*

-KOCHAM CIĘ. - powiedział. Nie musiał tego robić.. Mógł to wytrzymać.. Wybaczyć. Wszystko mogło się inaczej skończyć. Stchurzył. Mógł to inaczej rozegrać. Porozmawiać. Wysłuchać. Zrozumieć. On wolał to zakończyć.. Nie ich.. Tylko siebie.. Zrobił to.. Postawił krok w przód.. Pomyślał o niej ostatni raz..

*PP Dezy*

Siedziałem na nie wygodnym krzesełku szpitalnym. Wciąż myślałem o jednym. Ona była w ciąży. Z Michałem? Pewnie musi być mu teraz ciężko.. W końcu prawie stracił dziewczyne, a dziecko.. W ogóle gdzie on teraz jest? Miał tylko pójść do toalety. Może spotkał kogoś znajomego albo rozmawia z lekarzem.

Po chwili na korytarz wbiegli ratownicy i lekarze. Na noszach leżał jakiś chłopak nie widziałem twarzy, ponieważ było za dużo lekarzy wokół. Wylądował w tej samej sali co Niki. Spojrzałem na moją siostrę. Na moją twarz wpełzał uśmiech. Ona się obudziła!

-Doktorze! - zawołałem - Ona się obudziła! - lekarz i pielęgniarki szybko przybiegli do sali. Zaczęli ją badać, a po chwili wyszli.

-Mogę do niej wejść? - zapytałem z nadzieją, że się zgodzi.

-Tak ale tylko na chwilę. - powiedział lekarz i poszedł.

Wszedłem do sali i usiadłem na krzesełku obok Niki.

-Jak się czujesz? - zapytałem

-Mogło być lepiej. - westchnęła. - A gdzie Michał? - zapytała przejęta.

-Wiesz.. Po tym co powiedzieli mu lekarze musiał odetchnąć. Przykro mi.

-Ale czemu Ci przykro co się stało? - zapytała przestraszona.

-Nie wiesz? - pokiwała przecząco głową. - Wasze dziecko.. Ono nie żyje..

*PP Niki*

Co?! Jakie dziecko?! Jakie nasze dziecko? Czy to..

-Jakie dziecko?!

-Jak jakie dziecko? Wasze dziecko.

-Ale my nie możemy mieć dziecka.. My ze sobą nie spaliśmy.. To nie może być jego dziecko..

-Jak to nie jego dziecko?! - podniósł głos. - Niki czy ty go..

-Nie. - powiedziałam i zalałam się łzami. Nie chciałam patrzeć mu w oczy więc się odwróciłam.. To co tam zobaczyłam..

-Michał?! - krzyknęłam przerażona. Michał leżał na łóżku szpitalnym ledwo żywy.. Martwiłam się o niego.. Co mu się stało.

-Dezy co mu się stało?! - krzyknęłam dławiąc się płaczem - powiedziałeś, że szedł tylko do toalety!

-Bo tak nam powiedział.. Czekaj pójdę do lekarza.

--

Dezy był przy moim łóżku. Miałam nadzieję, że Michał się obudzi, że będę mogła mu wszytko wyjaśnić..

--

-Budzi się! - krzyknął Dezy. Za pozwoleniem lekarza usiadłam na krzesełku obok łóżka Michała.
Ten po chwili otworzył oczy gdy mnie zobaczył najpierw się uśmiechnął, ale za chwilę posmutniał.

-Michał.. - złapałam go za rękę, ale ten natychmiat ją zdjął.

-Dlaczego mi to zrobiłaś? Kochałem Cię i nadal kocham. Ale czy było Ci ze mną, aż tak źle? Po co to ciągnęłaś dalej?! Zachowałaś się jak zwykła dzi**a! - krzyknął zdenerwowany a ja nie wytrzymałam i wybuchłam płaczem. Dezy podszedł po mnie i mocno mnie przytulił po czym zwrócił się do Michała.

-Nie mów tak do niej! Wysłuchaj jej najpierw. - Michał nie chętniej się zgodził. - dasz radę czy powiedzieć za ciebie? - zapytał Dezy.

-Dam radę. No więc pewnego dnia.. Wieczorem źle się poczułam więc szłam się przewietrzyć. Szłam do parku. I wtedy.. - ponownie zacząłam płakać, a Dezy złapał moją rękę. - ci dwaj chłopacy co wtedy chcieli mnie potrącić na tym obozie. Oni.. Oni mnie zgwałcili - powiedziałam i tu już kompletnie się rozpłakałam, a Dezy ponownie mnie przytulił.

-Niki.. Ja przepraszam.. Ja nie wiedziałem.. Proszę... Wybacz mi.. - jego oczy napełniały się powoli łzami..

-Jasne - powiedziałam i przytuliłam się do Michała.

*Pół roku później*

Szłam z Michałem trzymając go za rękę. Po chwili dotarliśmy na piękną łąkę obok której było małe jeziorko. Podeszłam bliżej i przyglądałam się pięknemu niebu.. Gdy odwróciłam się by sprawdzić co robi Michał zaszokowało mnie. Michał klęczał przede mną i małym czerwonym pudełeczkiem.

-Nikolo Marto Skowron czy uczynisz mi tej zaszczyt i spędzisz ze mną resztę życia? - zapytał patrząc w moje mokre już od łez oczywiście łez szczęścia oczy.

-OCZYWIŚCIE! TAK! TAK! TAK! - krzyknęłam rzucając mu się na szyję.

*Kolejne pół roku później*
*Narrator*

Dziś jest ten dzień.

Przepiękna dziewczyna ubrana w piękną białą suknię. Włosy rozpuszczone lekko falowane.

Przystojny chłopak ubrany w czarny garnitur. Biało czarna muszka, oraz grzywka opadająca na czoło.

Dziś jest ich dniem. Dziś spełnią swoje marzenia.. Dziś jest ten szczęśliwy i pełny radości dzień..

__

Są w kościele. Ksiądz zadaje różne pytania. Aż w końcu pyta o to najważniejsze. Ona nie może się doczekać. Pragnie usłyszeć "Tak" wypowiadane z jego słów. On również.

__

Już jest po wszystkim. Dziś wszystko się kończy i zaczyna. Kończą się problemy, rozstania i wahania. Ona wie, że chce z nim spędzić wszytkie dni. Już się nie wacha. Kocha go i z nim chce rozpocząć nową drogę swojego życia..

A co do reszty..

Remek - udało mu się odkochać w Niki i jest szczęśliwy ze ślubu swoich przyjaciół. Sam też znalazł swoje szczęście. Jego wybranką jest piękna czarno włosa dziewzyna o imieniu Jagoda.

Dezy - Od niedawna zaczął chodzić z Patrycją i jest z nią bardzo szczęśliwy.

Jaś - Z Sylwią zostali tylko przyjaciółmi. Zauważyli że jednak nie pasują do siebie. Jad kręci z taką jedną ale nie wiadomo czy coś z tego wyjdzie

Florek - Rozstał się z Weroniką ale na szczęście w zgodzie. Ostatnio poznał pewną dziewczynę. A co z tego wyniknie? Nie wiadomo.

Sylwia - Jak wyżej podano nie jest z Jasiem, ale jest szczęśliwa Z Karolem znanym jako Kaiko.

Patrycja - Jest szczęśliwa z Dezym.

Wiki - jeszcze nie znalazła miłości swojego życia i mocno trzyma kciuki za swojego brata i Jagode.

*****~~~~******

I takim oto akcentem kończymy 1 Epilog. Niedługo pojawi się drugi więc notatki będą pod nim ^^ xd

FriendZone? |reZi&Multi II|Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz