11. Boże Czy Ja Już Się Nie Mogę Spokojnie Przebrać?!

947 83 9
                                    

* Przygotowywaliśmy się bo w końcu dziś jedziemy na s4f. Ciekawa byłam co ma mi do powiedzenia lub pokazania Jasiek. Co on mi może z mojego dzieciństwa pokazać na s4f? Dowiem się dziś lub jutro.. *

-Jasiek wyłaź z tej łazienki no! Siedzisz tam już pół godziny! - krzyknęłam zdenerwowana stojąc pod drzwiami łazienki. I to niby dziewczyny się długo szykują?
-Już wychodzę! - krzyknął. Po 2 minutach wyszedł brunet ubrany w bluzkę ze swojego sklepu i czarne spodnie. Na twarzy widniał uśmieszek. Pokazał swoje zęby przy tym aparat, który dodawał mu uroku.

Już dotykałam klamkę w celu otworzenia drzwi gdy nagle zobaczyłam postać z grywką przede mną a drzwi łazienki się zamknęły. Czy oni sobie jakieś żarty robią?!
-Michał murzynie jeden! - w odpowiedzi usłyszałam śmiech. Stałam tak pod łazienką i stałam minęło kolejne pół godziny. Kurde co oni tam tak długo robią?!
-Michał ty kupo! Długo jeszcze?! - krzyknęłam.
-Już, zaraz. - po 5 minutach wyszedł.

Wchodzę do łazienki. "W końcu!". Nagle czuję ręce które oplatają moją talię. Unosze się w górę zostałam wzniesiona przed drzwi, a one się za mną zamknęły. No nie kolejny się wepchnął?!
-A h*j wam w dupe! - krzyknęłam i weszłam do swojego pokoju. Zakluczyłam drzwi. Już uniosłam bluzkę lekko do góry, ale szybko ją puściłam, gdyż zorientowałam się, że na łóżku leży Michał.
-Boże czy ja już nie mogę się w spokoju przebrać?! - krzyknęłam i uniosłam ręce w górę na co Michał się zaśmiał. - z czego rżysz murzynie? - w odpowiedzi dostałam śmiech. Odkluczyłam pokój. Wzięłam telefon i usiadłam pod drzwiami do łazienki. Przeglądałam social media, gdy drzwi łazienki się otworzyły. 25 min. Najszybciej z nich ale i tak. Teraz szybko weszłam do łazienki i zamknęłam drzwi. "W końcu!" półtorej godziny czekać, żeby wejść co swojej własnej łazienki..

Wyszłam z łazienki po 15 minutach. Tak dziewczyny się szykują najdłużej. Zeszłam na dół. Tam zostałam chłopaków. Uśmiechali się jakoś dziwnie do siebie. Ja natomiast posłałam im mordercze spojrzenie. Nagle (tak wiem ciągle pisze "Nagle" ale bywa xd " zadzwonił dzwonek do drzwi." kogo tutaj niesie?! " pomyślałam. Otworzyłam drzwi. Nikogo nie było. Fajnie. Najpierw muszę czekać 1,5h żeby wejść do łazienki, a teraz ktoś sobie żarty robi. Już zamykałam drzwi gdy nagle (znowu to nagle xd) nie wiem czemu spojrzałam w dół. Leżała tam paczka. Podniosłam ją i weszłam do domu. Postawiłam ją na stole i otworzyłam. A tam? Chyba z 3 bluzki z sklepu Jasia, Remka i Michała, 2 bluzy z ich sklepu, bransoletki, kubki i inne rzeczy.
-Czyli mam rozumieć, że teraz będę waszą żywą reklamą?
-Taakk. - odezwał się murzyn. Prychnęłam.

Nie wiedziałam kogo bluzkę założyć. Postanowiłam na bluzkę Jasia, bo on dzisiaj mnie najmniej wkurwił. Ten jeden bynajmniej się nie wepchnął. Po prostu był szybciej, a nie jak ten murzyn i ciołek.

Gdy zeszłam ubrana w bluzkę z logiem "JDabrowsky Wear" Jaś się uśmiechnął, a Remek i Michał udawali obrażonych.
-A dlaczego nie moją bluzkę? - zapytał Remek.
-Dołączam się do pytania. - powiedział murzyn.
-Bo tak się składa, że pan Dąbrowski mnie dziś najmniej wkurwił. - po tych słowach Jaś wytknął do chłopaków język.

***
515 słów. Wiem, że mało ale dzisiaj jakoś nie było weny ale myślę, że chociaż trochę śmieszne była ta sytuacja z tym przebraniem się xd

FriendZone? |reZi&Multi II|Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz