38. Nie mogę go stracić..

772 67 3
                                    

*Niki, miesiąc później*

Minął miesiąc odkąd chłopacy pojechali, a ja mieszkam z Dezym. Nie mówię, że tu mi źle, ponieważ bardzo mi tu dobrze, że w końcu mogę spędzić czas z bratem. Te stracone 17 lat.. Ale wolałabym się częściej widywać z Michałem. Związek na odległość jest trudny ale narazie dajemy radę. Nie chce.. Nie mogę go stracić..

Poszłam do pokoju i wzięłam laptopa i włączyłam go. Po kilku minutach usłyszałam dźwięk. Dzwonił Michał przez Skype. Odebrałam.

-Hej kotek - powiedział Michał.

-Cześć. Michał nie wiesz jak ja mam ochotę cię teraz zobaczyć i przytulić. - powiedziałam smutno. - Tęsknię - powiedziałam a jedna łza spłynęła mi po policzku.

-Hej kotku nie płacz, niedługo się spotkamy. - powiedział i się uśmiechnął.

-Obiecujesz? - zapytałam.

-Obiecuję. - powiedział i posłał mi buziaka.

Porozmawialiśmy jeszcze około 2 godzin, a potem on musiał iść nagrać coś z Remkiem. Ja tym czasem postanowiłam pójść na zakupy.

-Dezy wychodzę! - krzyknęłam.

-Pójdę z Tobą. - powiedział i po chwili zjawił się przede mną.

-Dezy nie jestem dzieckiem pójdę sama. - powiedziałam trochę zła.

-Wiem, że nie jesteś dzieckiem ale przecież tu się mogą oni czaić. - poddział przejęty.

-Nic mi się nie stanie. No proszę..

-Dobrze ale trzymaj się blisko ludzi i uważaj. - powiedział.

-Dobrze tato. - powiedziałam i się zaśmiałam na co on również się zaśmiał i wywrócił oczami.

Wyszłam z domu. Poszłam do paru sklepów. Potem postanowiłam iść na łąkę. Wiem, że obiecałam Dezemu, że będę się trzymać blisko ludzi ale no.. Napewno mi się nic nie stanie.

Poszłam na łąkę i usiadłam na trawie. Zaczerpnęłam się świeżym powietrzem i uśmiechnęłam się sama do siebie. Po chwili usłyszałam szelest. Wystarszyłam się. Gwałtownie wstałam i się rozejrzałam się. Po chwili odetchnęłam z ulgą widząc małego kotka.

*Niki, 6 miesięcy temu*

Dzisiaj w końcu mogę jechać do domu. Głupio mi trochę było, że byłam w większości na utrzymaniu Dezego. W ciągu tych 6 miesięcy spotkałam się z Michałem około 15 razy. Dla mnie to strasznie mało. Ale chociaż mogłam go widzieć na żywo a nie na skype.

Upewniłam się mam wszystko spakowane. Zeszłam po schodach a w kuchni zastałam Florka.

-Będę tęsknić. - powiedział i rozłożył ramiona w które natychmiast wpadłam. To niesamowite.. Nie jest do końca moim bratem, znamy się barszo krótko a tak się do niego przywiązałam. Do Dezego tak samo tylko, że on w przeciwieństwie do Florka nie jest przyrodnim bratem, ale dla mnie to nie robi różnicy. Do obu się przywiązałam i za nimi będę tęsknić równocześnie. No może za Dezym trochę bardziej ale cii.

-Też będę za tobą tęsknić Flo. - powiedziałam.

-Czuje się urażony - powiedział udając smutek Dezy. Odkleiłam się od Florka i podeszłam do Dezego i go przytuliłam.

-To jest niesamowite. - powiedziałam mając noc w bluzie Czulka.

-Co? - zapytał, odrywając się trochę ode mnie dając mi możliwość mówienia.

-Znamy się krótko, całe dzieciństwo się nie widzieliśmy a ja czuję jakbyś cały czas był ze mną. Czuję taka dziwna więź. Praktycznie się nie znaliśmy, a jednak wiemy o sobie wszystko.

-Racja. - potwierdził - Chyba musisz już iść jak chcesz zdążyć. -powiedział że smutkiem.

-Nienawidzę pożegnań - powiedziałam i się rozpłakałam.

-Ejj nie płacz przecież nie wyjeżdżasz za granicę czy coś. Spokojnie przecież będziemy się widywać. - uśmiechnął się do mnie promiennie.

*4 miesiące później*

Już 4 miesiące mieszkam u siebie. No nie zaprzeczę tym że teraz jest tak dziwnie. Nie ma tych wrzasków o głupie gry, nie ma kłótni, śmiechów, wygłupów, zabaw, wypadów do maca czy do innych. Tęsknię za nimi..

*Kilka minut później *

Nie mając pojęcia co robić postanowiłam iść na crossa. Odpaliłam silnik i ruszyłam. Czułam ten wiatr który rozwiewał moje włosy na różną stronę. Po chwili usłyszałam strzał. Ktoś trafił w moją oponę.. Domyślałam się kto.. Po chwili tylko krew, syreny, policja, straż, ludzie i ciemność..

*××××××××××××××××××××××*
Przepraszam że nie było długo rozdziału ale mam wene i poprostu nie wiem jak napisać <nie wiem nie wiem nie wiem jak to będzie zią /hehe NIE ŚMIESZNE/> albo po prostu nie mam kiedy i pisze też książkę o Jasiu na którą zapraszam bo pojawi się niedługo :>

FriendZone? |reZi&Multi II|Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz