Rozdział VI

669 62 15
                                    

  Rozmawiasz o moim życiu tylko dlatego, że twoje nie ma sensu 
~ Joker

Rozpędzone auto z dużą prędkością przeskoczyło na drugą połowę mostu i pojechało dalej. Rochelle była bardzo szczęśliwa, ponieważ udało jej się przedostać na drugą część mostu i ocalić pozostałych pasażerów. Wszyscy, oprócz Wolf w czasie przeskoku mieli zamknięte oczy. Otworzyli je dopiero wtedy, gdy dziewczyna radośnie krzyknęła, informując ich o tym, że udało im się przedostać na drugą stronę. Policjantom nie udało się dogonić czwórki przestępców, ale na pewno będą robić wszystko, co w ich mocy, aby wkrótce tego dokonać.

— Udało się! — wykrzyczała radośnie Rochelle.

— Boże, my żyjemy! — krzyknęła uradowana Wendy. — Cud!

— Nie wierzyłem, że to się uda — powiedział Joker. — Nie sądziłem, że przeskoczymy na drugą stronę.

— Ale korek — stwierdził Toby. — Szkoda, że nie ma tutaj jakiejś innej drogi.

— Hm, a gdyby tak pojechać tą zablokowaną drogą? Wydaje mi się, że remont na niej został już skończony — zaproponowała Wendy. Dziewczyna uważnie przyglądała się zamkniętej ulicy.

— W sumie, dlaczego nie? — powiedziała Wolf, przystając na propozycji Rose.

Rochelle skręciła we wskazaną drogę. Poprzewracała kilka pachołków stojących na drodze. Urwała szlaban, a następnie po nim przejechała i pojechała dalej. Auto było bardzo rozpędzone, pomimo zniszczonej drogi. Mordercy jednak długo nie cieszyli się jazdą. Nagle wszyscy spostrzegli, że droga nie została dokończona i zaraz ich trasa się skończy. Jeśli Rochelle nie wyhamuje, samochód spadnie do wody.

— Ej, droga nam się kończy! — warknęła Wendy. Uśmiech od razu zszedł jej z twarzy. Wolf spojrzała na nią lekko spanikowana.

— Rose, wciskaj wszystkie guziki, może coś nas uratuje — powiedziała Rochelle, próbując zahamować. Samochód był bardzo rozpędzony i nie było to takie proste.

— Nic nie działa. Co z tym samochodem jest nie tak?!  — krzyknęła zezłoszczona Wendy. Dziewczyna naciskała wszystkie przyciski, ale żaden z nich nie działał. Toby wpadł na pewien pomysł i od razu podzielił się nim z resztą.

— Niech ktoś zaciągnie ręczny — powiedział Toby. Joker pomyślał o tym samym. Niestety, nie poszło to po jego myśli.

— Mamy mały problem — powiedział klaun, trzymając uchwyt od hamulca ręcznego. Toby, widząc to, trochę się przestraszył. Joker tylko zachichotał pod nosem.

— No to pięknie, Wolf, hamuj! — krzyknęła Wendy. Rochelle mocniej docisnęła hamulec.

— Staram się, ale i tak spadniemy — powiedziała smutno Rochelle, próbując zatrzymać auto.

— A dzięki komu? Ty kazałaś jej jechać na skróty — powiedział Joker do Wendy. Dziewczyna spojrzała na niego oburzona.

— Dobra cicho, wszyscy w tym siedzimy, oprócz mnie — powiedział zadowolony Toby.

— A kto kazał Jokerowi zaciągnąć ręczny? — zadała pytanie Rochelle.

— No dobra, teraz wszyscy w tym siedzimy — powiedział bez entuzjazmu Toby.

— Radzę wam wziąć duży wdech, zaraz wpadniemy do wody — powiedziała Rochelle i otworzyła drzwi by móc stamtąd swobodnie wypłynąć. Wendy poszła w jej ślady. Auto dojechało do końca drogi. Samochód zaczął spadać w dół.

The Dark Gotham [W trakcie poprawy]Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz