,,Ty mnie nie zabijesz przez swoje niezrozumiałe poczucie praworządności. A ja cię nie zabiję, bo za dużo z tobą zabawy. Sądzę, że ty i ja jesteśmy przeznaczeni, by robić to przez wieczność''. ~ Joker
- Chcemy żebyście z nami współpracowały. Rzecz jasna nie za darmo. Proponujemy wam niezłą kaskę w gotówce - powiedział zachęcająco Dwie Twarze.
- Nam nie chodzi o pieniądze - powiedziała Wendy.
- Trudno, więcej będzie dla nas - zaśmiał się Człowiek Zagadka.
- Nie zwracajcie na niego uwagi, tylko się zastanówcie. Do zobaczenia wkrótce - powiedział Dwie Twarze i razem z Nygmą odszedł w nieznaną stronę.
- Fajnie, mamy na głowie Jokera i Toby'ego, a teraz ci dwaj pajace doszli - powiedziała Rochelle.
- A co jeśli nie blefowali i naprawdę wiedzą o nas więcej, niż my myślimy? - spytała zdenerwowana Wendy.
- Mogą sobie nas straszyć, ale my się nigdy nie poddamy. Całe Gotham się przed nami chowa, a ci dwaj idioci, próbują nas zastraszyć - powiedziała entuzjastycznie Rochelle.
- Masz rację, nie damy się im. Pokażemy im wszystkim, kto tu jest rąbnięty - zaśmiała się Wendy.
Dziewczyny udały się do domu, zachowując wszelką ostrożność. Były bardzo zmęczone tym wszystkim. Po powrocie do domu, przyjaciółki nie jedząc kolacji poszły spać.
Rankiem obudziło ich natarczywe dzwonienie dzwonkiem. Wendy wiedząc, że Rochelle nie wstaje, poszła otworzyć furtkę. Przed furtką stał Joker i Toby. Wendy wpuściła ich do domu. Rozsiedli się wygodnie na kanapie.
- Gdzie jest Rochelle? - spytał Toby.
- Śpi, a poza tym jest na ciebie obrażona. Nie za wcześnie trochę na odwiedziny. Jest dziesiąta - powiedziała Wendy zaspanym głosem.
- Namyśliłyście się już? - spytał Joker.
- Tak, pomożemy wam - powiedziała Wendy nastawiając wodę na kawę.
- Co z Rochelle? - spytał Toby.
- Idź do niej jak chcesz. Mam nadzieję, że wiesz, które drzwi - powiedziała Wendy.
- Tak - powiedział Toby i poszedł na górę.
Toby udał się na górę. Drzwi od pokoju Rochelle były lekko uchylone. Chłopak po cichu wszedł do środka. Chwilę przyglądał się Rochelle. Wyglądała tak słodko, jak spała. Toby chciał ją obudzić, ale dziewczyna obudziła się sama.
- Witaj śpiąca królewno - przywitał się Toby.
- Myślałam, że to książę z bajki , a to tylko ty - powiedziała i się przeciągnęła.
- Oj, przepraszam. Chciałem się tylko popisać przed Jokerem. On uważa, mnie za głupka, który w życiu nie da sobie rady. Chciałem, żeby myślał inaczej. Przepraszam, że zabawiłem się twoim kosztem - powiedział Toby siadając na łóżku.
- On na pewno tak o tobie nie myśli. Gdyby tak uważał, nie zabrałby cię ze sobą - pocieszała go.
- To wybaczysz mi? - spytał Toby.
- Tak - skłamała Rochelle. W głębi duszy chciała go zabić.
- Chodź, bo sobie jeszcze pomyślą, że coś robimy - zaśmiał się Toby.
- No, dobra - odpowiedziała.
Oboje zeszli na dół. Wendy i Joker jedli śniadanie.
- Przepraszam Rochelle, że nie zrobiłam ci śniadania, ale myślałam, że będziesz spać. - powiedziała Wendy.
- Spoko, nie jestem głodna - odpowiedziała.
- To jaki mamy plan? - spytał Toby podbierając Jokerowi jedną kanapkę.
-Ty mały szkodniku, to było moje - powiedział naburmuszony Joker.
- Masz jeszcze dwie - powiedział Toby delektując się kanapką.
- Dobra, nie ważne. Więc plan jest taki. Rochelle złamie kody i inne zabezpieczenia, a Wendy uśpi ochroniarzy. Toby włączy reflektor Batmana. Gdy Batman się zjawi, wy dziewczyny zabieracie hajs, a my się policzymy z Nietoperkiem. Wszyscy spotkamy się w moim samochodzie - zakończył Joker.
- Przyjedziemy po was przed północą - powiedział Toby.
Chwilę jeszcze pogadali, po czym chłopaki zaczęli się zwijać. Musieli się przygotować do napadu. Dziewczyny także zaczęły swoje przygotowania. Przyjaciółki poszły do garażu. Odsłoniły kanał samochodowy, po czym weszły do niego. Wendy nacisnęła na jedną z płytek i dziewczyny zjechały w dół.
Zjechały do pomieszczenia znajdującego się pod garażem. Pomieszczenie było bardzo duże i dzieliło się na trzy strefy. W jednej była siłownia. Dziewczyny bardzo lubiły tam ćwiczyć. W drugiej strefie znajdowało się laboratorium. Należało ono do Wendy. Tam przygotowywała wszystkie gazy i inne substancje.
W tym laboratorium miała miejsce pewna niemiła sytuacja. Kiedy Rochelle pomagała Wendy przeprowadzić niebezpieczny eksperyment, substancja w pewnym momencie wybuchła. Przyjaciółki były całe w tej substancji. Ze skóry zeszła bez problemu, lecz z włosami było już gorzej. Od tamtej pory mają takie kolorowe włosy.
W trzecim pomieszczeniu znajdowała się pracownia komputerowa Rochelle. Tam znajdował się cały monitoring domu oraz inne sprzęty przydatne do łamania kodów. Rochelle również ulepsza tam sprzęty codziennego użytku i nie tylko.
W razie jakiegokolwiek niebezpieczeństwa, dziewczyny mogły się tam spokojnie schronić. Rochelle poszła przygotowywać swoje sprzęty, a Wendy granaty i inne substancje wybuchowe. Po około dwóch godzinach były już gotowe. Przyjaciółki uzgodniły między sobą plan zemsty na Jokerze i Tobym. Był genialny. Częścią tego planu było również zostawienie swojego samochodu niedaleko banku.
Po przygotowaniach, poszły odpocząć. Zrelaksowały się oglądając swój ulubiony horror.
CZYTASZ
The Dark Gotham [W trakcie poprawy]
FanfictionZemsta. Czy to dobry pretekst, aby zburzyć całą równowagę Gotham? Równowagę, którą Mroczny Rycerz zbudował po tym, jak zamknął jednego z najgroźniejszych przestępców miasta? Joker od trzech lat siedział w Arkham Asylum. Zamknięty sam w czterech ścia...