~Justin~
Zdezorientowany wszedłem do pokoju i popatrzyłem w stronę Marka.
-Coś się stało?
-Nie, nie ma się czym przejmować, przejdzie jej- rozsiadłem się wygodnie na kanapie i słuchałem go dalej.- O 18 masz próbę z tancerzami, a jutro o 9 rano masz wywiad więc żadnych imprez dzisiaj. Wiesz, że musiałem zrobić sprostowanie po imprezie na jachcie, więc przemyśl dobrze to co mówisz i robisz.
-Nie rozumiem o co chodzi- popatrzyłem na niego pytająco.
-Ali- powiedział krótko i usiadł wygodnie - nie chce żeby miała cokolwiek wspólnego z mediami, przez te wszystkie lata chroniłem ją od tych natrętnych paparazzi i chce żebyś robił to samo jeśli jesteś blisko niej, polubiła Cię i nie zmarnuj tego Justin - byłem troche zszokowany jego słowami, nie wiedziałem co myśleć, a co dopiero odpowiedzieć.
-yyy dziękuje i niech się pan nie martwi, obiecuje, że dopilnuje żeby nikt jej nie skrzywdził- poklepał mnie po ramieniu i uśmiechną sie do mnie.
~Ali~
-"Masz czas? Potrzebuje rozmowy"- wyślij do Megan
-"Dla Ciebie zawsze, 20?"-od Megan
-"Kocham Cie"- do Megan
Schowałam telefon do torebki i wsiadłam w pierwszą lepszą taksówkę, która zawiozła mnie na ulice z tysiącami sklepów. O tak! To jest to czego teraz potrzebuje. Pare godzin chodziłam po sklepach, a torby z ubraniami były coraz cięższe, więc usiadłam w małej, przytulnej kawiarni, żeby troche odpocząć. Zamówiłam kawę, ciasto orzechowe i wyciągnęłam telefon, który przez ten cały czas znajdował się w mojej torebce. No tak, czego ja sie spodziewałam. Wszyscy mnie szukają i wydzwaniają po kilka razy. Tata, Scrappy, nawet mama, a co najdziwniejsze Justin. Westchnęłam głośno kiedy przeczytałam jego imię. Cały czas powtarzam sobie, że nie będe się nim przejmować i tego się będe trzymać. Zjadłam, wypiłam swoje zamówienie i postanowiłam wrócić do hotelu.
Kiedy już wysiadałam zobaczyłam Hailey w recepcji, na coś czekała. Już wiem na co. Justin właśnie wychodził z windy, kiedy ona objęła jego szyje i przytuliła się do niego, odwzajemnił to, a kiedy mnie zobaczył chyba chciał podejść, ale tego nie zrobił, bo dziewczyna nadal nie uwolniła go z uścisku. Kiedy zorientowałam się, że cały czas na nich patrzyłam spuściłam głowę i ich wyminęłam bez słowa.
Zaraz po tym jak weszłam do swojego pokoju rozległo się pukanie do drzwi.
-Hey mała idziesz na próbę?
-Jaką próbę Ryan ?
-Jus ma za pół godziny próby tańca do trasy na sali w budynku na przeciwko. Nikt Ci nie mówił?
-Widocznie miałam nie wiedzieć- westchnęłam i oparłam się o framugę drzwi
-Czyli nie moge liczyć na to, że dotrzymasz mi towarzystwa?
-Może później dołączę, wiesz dopiero wróciłam z zakupów chciałam się trochę odświeżyć.
-Jasne. To dozobaczenia?- uśmiechnął sie i pocałował mnie w czoło, a ja tylko kiwnęłam głową i zamknęłam drzwi.
Chwile się zastanawiałam czy wgl powinnam tam iść, ale nie chciałam Dawać satysfakcji Hels, która chętnie to wykorzysta, więc wzięłam prysznic, ubrałam czarne spodenki, szary Top i za dużą czarną bluzę która sięgała mi za tyłek. Na nogi założyłam conversy i związałam włosy w wysokiego kucyka. Wyglądałam niechlujnie, ale przynajmniej było mi wygodnie.
Pociągnęłam za duże drzwi od sali i weszłam do środka. Próba trawała już dobre pół godziny więc usiadłam na krześle mniej więcej na środku sali i obserowoalam wszystko. Ryan akurat się odwrócił i pomachał do mnie. Uśmiechnęłam się do niego, a po chwili na scenę wszedł zdyszany Justin. Widziałam, że Hels od razu wyciągnęła telefon i zaczęła nagrywać snapy. Jus popatrzył w jej stronę, ale nagle jego oczy były skierowane na mnie. Poczułam się dziwnie, coś mnie zakuło a policzki nabrały różowego koloru. Jus się uśmiechnął i pokręcił głową. Odwrócił się tyłem i ściągnął koszulkę. Moje serce biło jak oszalałe, ale za wszelką cenę starałam się tego nie okazywać. Jego włosy były w totalnym nieładzie, co jeszcze bardziej wywołało u mnie przypływ endorfin.Jak on seksownie wyglądał.
Co?!
Czy ja na prawde o tym pomyślałam? Chyba już całkowicie straciłam rozum!Justin zaczął się rozglądać po tancerkach, nie wiedziałam co on robi, ale po chwili podbiegł do mnie usiadł obok i wziął moją ręke.
-Co Ty robisz?- zapytałam ze zdziwienia.
On zdjął gumkę z mojego nadgarstka i mi ją podał
-Uczeszesz mnie?- zapytał z uśmiechem jak małe dziecko, chwile na niego patrzyłam, ale wstałam z miejsca i przeczesałam palcami jego włosy, nagle złapał mnie za biodra i przyciągnął mnie między swoje nogi. Odchylił głowę do tyłu i patrzył na mnie z dołu.
-Gniewasz się na mnie jeszcze?- przejechał palcami po obu stronach moich nóg, a mnie przeszły przyjemne dreszcze. Pociągnęłam lekko jego końcowi włosów na co zamruczał.
-Gniewam- powiedziałam z całkowitą powagą i zawiązałam mu małego kucyka na włosach-Gotowe.
