Rozdział 5

1.2K 45 5
                                    

Calum o 19 wyszedł z domu,była 2 w nocy a ja zamiast spać oglądałam telewizor.Dzień zleciał szybko.Po ostatniej rozmowie z nim nie odezwał się do mnie.Nagle ktoś wszedł do domu.Domyśliłam się że to on.Był tak najebany że ledwo stał na nogach.Jestem ciekawa jak wrócił.A no tak.Przyjaciele.
-O hej-powiedział śmiejąc się,podszedł do mnie i położył się na mnie.Zaczął całować moją szyję
-Zostaw mnie!-krzyknełam i próbowałam się wydostać spod jego ciała.
-Spokojnie,wiem że tego chcesz.-powiedział wkładając ręce pod moją bluzkę.
-Pożałujesz tego!-krzyknełam dalej próbując się wydostać.
-Nie ruszaj się.-powiedział i chciał pocałować mnie w usta ale wykonałam szybki obrót głową tak aby nie trafił.

Uderzył mnie w twarz a ja poczułam pieczenie na twarzy.Wiedziałam że to koniec.Ściągnął ze mnie bluzkę potem stanik.Zaczął obmacywać moje piersi.Nagle dostrzegłam że na stoliku leży wazon.Bez zastanowienia chwyciłam go do ręki i uderzyłam chłopaka w głowę.Spadł z kanapy,a ja pośpiesznie ubrałam stanik i bluzkę i pobiegłam do siebie.Ciągle płacząc.

~°~

Nie spałam prawie wogóle.Kiedy już się ubrałam postanowiłam że pójdę na dół.Bałam się że Calum się obudził.Na szczęście tak się nie stało.Po cichu zrobiłam sobie herbatę i kanapkę.Kiedy już skończyłam jeść usłyszałam jęki dochodzące z salonu.
-Moja głowa.-mamrotał ciągle leżąc na podłodze.-Czemu wazon leży na podłodze a z mojej głowy leci krew?-powoli wstał i przyszedł do kuchni.
Myślałam że rzucę w niego kubkiem który trzymałam w ręcę.
-Nie pamiętasz?-warknełam mocno zdenerwowana.
-Jak widzisz nie.Pamiętam tylko że byłem w klubie i dobrze sie bawiłem.Ale jak się znalazłem w domu to już nie.
-To ci wyjaśnię.Wróciłeś najebany i rzuciłeś sie na mnie.Chciałes mnie zgwałcić a kiedy próbowałam ci się wyrwać,uderzyłeś mnie.-po mojej twarzy zaczeły płynąć łzy.-Nie pozostałam ci dłużna i przyjebałam ci wazonem.Szkoda że cię nie zabiłam!.-wykrzyczałam i skierowałam się do wyjścia z domu.Chwyciłam bluzę,torebkę,telefon i wybiegłam z domu zostawiając zdezorientowanego chłopaka.
Nie wiedziałam gdzie idę.Szłam prosto przed siebię.Miałam ochotę uciec gdzieś daleko i nigdy więcej nie wracać.Po 15 minutach dotarłam do jakiejś kawiarni.

I Hate You | Calum Hood [ZAKOŃCZONE] Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz