Rozdział 11

1K 35 1
                                    

Calum tak jak powiedział powiózł mnie do szkoły.Od wczorajszej kłutni nie odezwał się do mnie ani razu.Kiedy tylko zobaczyłam Arianne pod szkołą odrazu do niej poszłam.
-Hej,mam ważne pytanie.Chodzi o to czy wiesz cos o nielegalnych wyścigach w których bierze udział kilka osób ze szkoły?
-Wiem z tego co wiem to odbędą sie dzisiaj.Mało tego mój kumpel w nich startuje.A po co ci to wiedzieć?Przecież nie lubisz wyścigów.
-Jedziemy na nie.-powiedziałam olewając pytanie.
-Oszalałaś,nie ma mowy.
-To w takim razie pojadę sama.-powiedziałam i rzuszyłam w stronę sali w której miałam mieć za chwilę lekcję.
-Zaczekaj.-usłyszałam jak Arianna biegnie w moją stronę.-Pojadę z tobą i Mattem ale dlaczego chcesz tam jechać.Codzi o Calum'a?-spytała a ja pokiwałam głową na "tak".
-Wiedziałam.Pewnie chcesz zobaczyć jak mu idzie.-wytrzeszczyłam oczy.Nie przypuszczałam że on w nich startuje.Myślałam że jedzie wezprzeć Luke'a.-Pakujesz się w kłopoty.Calum jest niebezpieczny.Pewnie nie wie że zamierzasz pójść na wyścigi.Lepiej sobie odpuść..
-Chce dowiedzieć się o nim wszystkiego.Chce wiedzieć o jego przeszłości.A dlaczego nie powiedziałaś mi o wyścigach?
-Bo niechciałam tego rozkopywać.
-O co ci chodzi?Wiesz coś o czym nie wiem ja?
-Być może ale nie mogę ci powiedzieć.Obowiązuje mnie tajemnica.
Zajebiście.Wszyscy mnie oszukują albo zatajają przedemną prawdę.

Po szkole Arianna odwiozła mnie do domu.Od razu weszłam do swojego pokoju i zaczełam szukać jakiś wygodnych ubrań na wieczór.Po długich poszukiwaniach znalazłam to czego szukałam.Czyli czarne rurki,ciemno-śliwkową koszulę w kratę z długimi rekawami i oczywiście moje ukochane czarne vansy z którymi się nie rozstaje.Włosy pozostawiłam rozpuszczone.O 19 przyjechali po mnie Arianna i Matt.

-Hej,to pewnie ty jesteś Jade.-powiedział podając mi dłoń którą uścisnełam.
-Tak,a ty to pewnie Matt.
-Tak,miło mi cię poznać.Słyszałem że mieszkasz z Calumem.Musisz wiedzieć że niezłe z niego ziółko.Uważaj na niego.-Nie odezwałam się tylko podeszłam do auta obok którego opierała się dobrze znana mi brunetka.
-To co jedziemy?-spytała wsiadając do auta.
-Pewnie.-powiedziałam i wsiadłam do pojazdu.
Po około 20 minutach dotarliśmy do opuszczonego magazynu.Wysiedliśmy z auta i podeszliśmy do miejsca w którym stała cała ekipa Matt'a.
-Arianna,miło cię widzieć.-odezwał się czarnowłosy.
-Pieprz się Connor.
-Znowu zaczynacie.Nie możecie chociaż raz sobie odpuścić.A teraz przedstawiam wam Jade.
-Cześć.-powiedział Connor po nim Tom a na końcu Thomas.
Wydawali się być wyluzowanymi nastolatkami.Staliśmy i rozmawialiśy aż zauważyłam Caluma idącego w moją stronę.
-Możemy porozmawiać na osobności?-spytał.
-O proszę Hood,czyżby Jade to twoja przyjaciółeczka?
-Zamknij sie Tom,to jak idziesz?
-Niech ci będzie.-powiedziałam z grymasem na twarzy.

Wyszliśmy przed magazyn.Odrazu poczułam powiew świeżego powietrza.
-Co ty odwalasz?-powiedział podniesionym tonem.
-Przyszłam na wyścig,nie widać?
-Dlaczego akurat z Matt'em?
-Bo tylko on powiedział że mnie ze sobą zabierze.
-On jest psycholem.
-Ciekawe,on mówił o tobie dokłanie to samo.
-Bo jesteśmy wrogami.I to od paru lat.
-A więc to cie boli.Że jestem po jego stronie.
-Nic nie boli tylko cie ostrzegam.Znam go lepiej niż ty.I wiem do czego jest zdolny.
-Wiesz co,nie chce mi się ciebie słuchać.-powiedziałam i ruszyłam w stronę magazynu.
-Pamiętaj że cie ostrzegałem.

O 20 wszyscy ustawili się na starcie.Dziewczyna w skąpym ubraniu wyszła na środek i podniosła flagi co onaczało że samochody miały startować.Oczywiście wygrał Calum ale dosłownie o 3 sekundy szybciej niż Matt.Po wyścigu podszedł do nas Matt.
-Idziecie z nami na imprezę?
-Nie mamy ochoty.Ale dzięki za zaproszenie.-powiedziałam i wyszłyśmy z magazynu kierując się na przystanek który był dość spory kawałek drogi od naszego miejsca pobytu.

I Hate You | Calum Hood [ZAKOŃCZONE] Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz