I Hate You | Calum Hood [ZAKOŃCZONE]

Rozdział 2

Kiedy wstałam,ubrałm się i ogarnełam,zeszłam na dół.Ani mamy ani Davida już nie było.Zostawili karteczkę.

"Jesteśmy już w pracy będziemy późno,pójdzcie na zakupy a w szawce nad zlewem są pieniądze"

Kiedy skończyłam czytać kartke do kuchni wszedł Calum.
-Co to jest?-spytał wskazując palcem na kartkę.
-To od twojego taty,masz.-powiedziałam i położyłam ją na stole.
-Jeszcze czefo,nigdzie nie idę.Pójdziesz sama,ja mam ważniejsze sprawy.-powiedział i podszedł do szafki i wyciągnął pieniądze.Dał mi je a potem zaczął sobie robić kanapkę.

Poczekałam aż skończy a potem sama zrobiłam sobie kanapkę.Schowałam ją do plecaka,założyłam go na plecy i ruszyłam w stronę drzwi.
-A i żeby było jasne najlepiej będzie jak nie będziemy ze sobą rozmawiać.
-Też tak sądzę.-powiedziałam i wyszłam z domu.
Wyciągłam telefon i zadzwoniłam do Arianny.
-Przyjedziesz po mnie.Mam nowe miejsce zamieszkania i nie wiem jak z tąd trafić.-zapomniałam dodać że Arianna ma prawko od jakiegoś miesiąca.
-Jasne podaj adres a ja zaraz będę.
Podałam jej dokładny adres a brunetka przyjechała po pięciu minutach.Nie wiedziała że mieszkam u Calum'a.
-Wydaje mi się że na tej ulicy mieszka Calum.-powiedziała.
-Nie wiem.-nie powiem jej prawdy.-Ruszaj bo zaraz się spóźnimy.

Pierwszą lekcją była matematyka.Zapomniałam dodać że Luke,przyjaciel Calum'a też chodzi ze mną do klasy.Najgorsze jest to że siedzi przedemną a Calum w ławce obok.Mamy pojedyńcze ławki więc są dość blisko siebie.Dwóch delbili razem,super.Po chwili usłyszałam otwierające się drzwi.
-Przepraszamy za spóźnienie.-pierwszy odezwał się Calum.
-Żeby mi to było ostatni raz panowie.-odezwała się nauczycielka.
-Obiecujemy.-rzekł Luke.
Pewnie byli na fajce dlatego się spóźnili.Zresztą to nie moja sprawa.On mnie tak strasznie drażni.Siedziałam i wpatrywałam się w zegar.Nagle zobaczyłam jak Calum wziął mój piórnik i wyciągnął z niego długopis.Spojżałam na niego ale ten odwrócił głowę i zaczął coś pisać.Beszczelny...Ugh...