Fourty Two

8.3K 397 16
                                    

Obudziłam się po dwu godzinnym śnie. Calum brał prysznic, więc ubrałam się w czarne jeansy z rozciętymi kolanami i czarną bokserkę. W Los Angeales zawsze jest bardzo gorąco i grzechem było by z tego nie skorzystać. Poczułam ukucie głodu. Od paru dni jadłem tylko jabłka i jogurty owocowe, ale dziś miałam ochote na prawdziwe śniadanie. Zeszłam na dół i zastałam tam Luka, Mika i Ashtona siedzących przy stole. Jedli już śniadanie. Luke odrazu wstał i mnie przytulił
-Mówiłem ci, że jak znowu zobaczy Mel to mu przejdzie- powiedział Mike
-O czym mówicie?- zapytałam wyciągając patelnie z szafki.
-Zaraz po twoim wyjeździe Luke zerwał z Arz i miał na wszystko wyjebane. Widziałaś nasz koncert? Porażka. Teraz jest pełen życia i zobacz postawił włosy na żel.- wyjaśnił Ashton
-Czyli byłeś przybity z powodu Arz?- zapytałam Luka. On tylko wzruszył ramionami i poslał mi cudowny uśmiwch. Zobaczyłam Caluma jak wita się z chłopakami i nagle ciemność. Patelnia wypadła mi z rąk . Ostatnie co zobaczyłam to łapiący mnie Calum. Poprostu zrobiło mi się słabo i straciłam przytomność.
Po jakimś czasie ocknęłam się i delikatnie otworzyłam oczy. Poraziły mnie promienie słoneczne wpadające do salonu przez okno tarasowe. Leżałam na kanapie w salonie, a cała czwórka patrzyła na mnie zestresowani. Po chwili zauważyłam starszego faceta, który badał mi ciśnienie.
-Witamy wśród żywych. Jestem doktor Waltson. Zemdlałaś, a twój brat zadzwonił do mnie. - wyjaśnił mi lekarz
-Tak, ale teraz czuje się już dobrze.- powiedziałam i chciałam się podnieść, ale Calum mnie powstrymał.
-Kiedy ostatnio jadłaś porządny posiłek?- zapytał doktor Waltson. Sama nie pamiętałam, ale kilka dni temu.
-Nie wiem.- powiedziałam, a lekarz spojrzał na chłopaków.
-Nie było nas przez kilka dni i była tu sama.- wytłumaczył Cal
-Kilka dni temu. Ostatnio jadłam tylko jogurty owocowe.- wyznałam. Calum spojrzał na mnie zdziwiony.
-Tak myślałem. Przypilnujcie, żeby jadła wartościowe posiłki i dużo piła. Nie przepiszę leków, bo są zbędne. Za kilka dni zgłoście się na wizyte w moim szpitalu- oznajmił lekarz i podał Calumowi wizytówkę. Ashton odprowadził go do drzwi.
- Dlaczego?- zapytał rozgniewany Cal.
-Poprostu dużo pracowałam i nie chciało mi się gotować.- skłamałam i spojrzałam na Luka. Był przestraszony.
-Mogłaś coś zamówić. Mogłaś wylądować w szpitalu! Przestraszyłaś mnie. Obiecaj mi- poprosił
-Teraz została mi już jedna lub dwie piosenki, więc będę miała czas gotować.- wyjaśniłam
-Obiecaj - zarządał Cal
-Obiecuje, ale nie traktuj mnie jak kaleki, bo zemdlałam. Ok?- poprosiłam
-Dobrze, ale masz jeść porządne posiłki- powiedział Calum.
-Co chcesz na śniadanie?- zapytał Ash
-Nie musicie mi gotować. Poradze sobie- oznajmiłam
-O nie! Ty sobie usiądziesz, a my zrobimy ci pyszne naleśniki!- wykrzyczał uradowany Mike
-Z owocam. Tak jak lubisz.- dodał Calum
-Bez Vegemity, nie lubie jej- poprosiłam.
-Co? Jesteś Australijką i nie lubisz Vegemity?! W tym domu jest ze dwadzieścia takich słoiczków. - zdziwił się Luke. Kazali usiąść przy wyspie kuchennej i patrzeć. Zabawnie było patrzeć jak gotują i szczerze nawet im to wychodziło. Potem razem je zjedliśmy.

I Love Your Sister 》L.HemmingsOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz