*SKY
-A jak w tej? - zapytała Alison wychodząc z przymierzalni.
-W każdej jest dobrze - powiedziałam znudzona - Tylko już chodźmy.. Błagam - złożyłam ręce jak do modlitwy.
-Oh, daj spokój i poszukaj też czegoś dla siebie. Bal za dwa dni - uśmiechnęła się i wróciła do przymierzalni.
Siedziałam z blondynką w jednym sklepie od jakichś dwóch godzin, a ona bez przerwy coś przymierzała. W sumie to się jej nie dziwię, bo chciała wyglądać pięknie z Loganem, lecz kto jak kto, ale akurat Alison nie ma się czego obawiać. Jest śliczna, ma wspaniałą figurę..
Natomiast ja siedziałam na kanapie i jej doradzałam. Jakoś nie miałam specjalnej ochoty na zakupy, ale dziewczyna bardzo mnie prosiła. W sumie to mogę powiedzieć, że nawet się z nią zaprzyjaźniłam, a na pewno mocno zakolegowałam.
-A co powiesz na tą?
Kiedy dziewczyna wyszła z przymierzalni aż otworzyłam usta ze zdziwienia. Blondynka miała na sobie biało-różową, pudrową, dopasowaną sukienkę, która była bez ramiaczek oraz sięgała przed kolano.
-Wow, Alison - wstałam cały czas mając otwartą buzię - Wyglądasz.. przepięknie.
-W takim razie biorę tę - dziewczyna zaklaskała i znów zniknęła w przymierzalni by ściągnąć strój.
Ja postanowiłam wreszcie rozprostować kości i poszłam przejść się po sklepie.
Chodziłam między przeróżnymi sukienkami i zastanawiałam się kto nosi co niektóre z nich do czasu aż zobaczyłam Jack'a wchodzącego z jakąś dziewczyną do sklepu.
Nie chciałam, aby mnie zauważyli więc schowałam się za jednym z regałów. Myślałam, że przyjrzę się tej dziewczynie, ale jak na złość z przymierzalni wyszła Alison, która zaczęła wołać moje imię.
-O, hej Jack. Widziałeś gdzieś może Sky? - powiedziała blondynka, a ja strzeliłam sobie facepalm.
-Nie, wydawało mi się, że jesteśmy tu jedynymi klientami - wskazał na ciemnowłosą obok niego.
Kiedy tak rozmawiali mogłam się jej bliżej przyjrzeć. Dziewczyna miała ciemną karnację i ciemne włosy. Miała ładną figurę oraz nie była szczególnie wysoka, ale niska też nie.
-Chyba pójdę poszukać gdzieś Sky..
-Jestem, coś mnie ominęło? O, hej Jack i.. - spojrzałam na dziewczynę.
-Vicky, miło mi - wyciągnęła do mnie rękę, ale ja to zignorowałam.
-Ta, mi też. Wybaczcie, ale musimy iść - uśmiechałam się sztucznie i popchnęłam Alison w stronę kasy.
-Co Ty robisz? - zapytała dziewczyna, kiedy "pary" już nie było obok nas.
-Nic - wzruszyłam ramionami - co mamy im przeszkadzać.
-Czy Ty.. Ty jesteś zazdrosna? - dziewczyna uśmiechnęła się.
-Pf. Ja? Nie! No coś Ty.. - machnęłam ręką, a dziewczyna uniosła brew - O, spadaj Alison.
Dziewczyna zaśmiała się, zapłaciła za sukienkę i wreszcie poszłyśmy do domu.
***
-Jak tak sobie teraz patrzę.. to nie dziwię się, że nie wybierałaś ze mną sukienki - mówiła Alison przeglądając moją garderobę.
-Hm?
-Masz mnóstwo ubrać, dziewczyno!
-Czy ja wiem. Wcale nie tak dużo - wzruszyłam ramionami i opadłam na łóżko.

CZYTASZ
Siostra mojego kumpla
Genç KurguSky wprowadza się do domu swojego brata i poznaje jego najlepszego przyjaciela, na którym robi dobre pierwsze wrażenie..