#44

17.1K 943 304
                                        


-Halo? - głos chłopaka brzmiał tak jakby nie wiedział z kim rozmawia.

-Nate? Nate, nawet nie wiesz jak tęskniłam za Twoim głosem - odezwałam się czując ulgę, że wreszcie słyszę jego głos.

-Ja.. Ja też. Ale obecnie jestem trochę zajęty..

Ałć?

-A co ta..

-Chodź do mnie Nate - usłyszałam damski głos.

-Nie mogę teraz rozmawiać. Spotkamy się jak wrócisz - koniec połączenia.

Po prostu się rozłączył. Zadzwoniłam do niego po tak długim czasie bez rozmowy, a on mówi, że nie może teraz gadać? I jeszcze fakt, że słyszałam jakiś damski głos.. Westchnęłam cicho i podeszłam do lustra czując, że mam zaszklone oczy. Patrzyłam w swoje odbicie do momentu, gdy w toalecie pojawił się Jack. Spojrzałam na niego, a ten bez żadnego pytania podszedł do mnie i mocno przytulił. Wtuliłam się w niego, ale to mi nie wystarczyło. Chciałam czegoś więcej, potrzebowałam tego. Po prostu złączyłam szybko nasze usta. Chłopak od razu odwzajemnil pocałunek.

Pocałunek w bardzo romantycznym miejscu, wiem.

-Nie chce mi się już tańczyć - powiedziałam cicho kiedy się od niego odsunęłam.

-Powiem tylko wszystkim i możemy wrócić razem do domku - oznajmił chłopak. Zgodziłam się, a 20 minut później wracaliśmy już taksówką do domu.

Dylan nie był zachwycony, ponieważ został siedząc samotnie przy barze, ponieważ Alison i Logan obściskiwali się gdzieś w tłumie. Kendall nie została nawet poinformowana, że wraz z Jack'iem wychodzimy, gdyż nie było jej na parkiecie.

Po wejściu do domu chłopak od razu wpił się w moje usta, ale nie narzekałam na to. Kiedy zszedł z pocałunkami na moją szyję odchyliłam głowę dając mu lepszy dostęp. Mimo tej cudownej atmosfery po chwili nie czułam się już tak wspaniale, gdyż dopadły mnie lekkie wyrzuty sumienia.

-Jack.. - wyszeptałam na co chłopak od razu przestał i spojrzał nie mnie. - To chyba nie jest dobry pomysł - przygryzłam wargę ze zdenerwowania.

-Ale dlaczego? - zapytał jakby nie wiedział o co mi chodzi.

-Przecież nadal jestem z Natem - chłopak westchnął.

-Wiesz co do Ciebie czuję. I nawet nie wiesz jak bardzo Cię pragnę, a za każdym razem muszę się powstrzymywać, żeby nie zrobić czegoś co mogłoby Ci się nie spodobać - okej, tu mnie zaskoczył.

-Muszę to wszystko przemyśleć - spojrzałam mu prosto w oczy, w których było coś typu zawód? Smutek? Może i nawet trochę złości.

-Jak chcesz - rzucił obojętnie i przeczesał palcami włosy, a następnie odszedł zostawiając mnie samą.

Westchnęłam cicho i powędrowałam do łazienki. Stanęłam przed luster i oparłam dłonie o umywalkę.

-Co Ty wyprawiasz Sky.. - szepnęłam sama do siebie.

***

-Alison! Ruszaj te swoje dupsko, bo zaraz się spóźnimy - krzyczała Kendall stojąc przy drzwiach i nerwowo stukając obcasem o podłogę.

-Do samolotu mamy jeszcze sporo czasu - oznajmiłam.

-Ty to się w ogóle nie odzywaj - przeniosła swój wzrok na mnie. - Pojechałaś sobie wczoraj do domu z moim chłopakiem, a ja nawet nic o tym nie wiedziałam. Wiesz jak to wygląda?!

-Nie jesteś księżniczką to się tak nie zachowuj - wtrącił się Dylan podchodząc do nas i biorąc łyka kawy z kubka, który trzymał w dłoni.

Siostra mojego kumplaOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz