#25

35.4K 1.8K 280
                                        

*SKY

-Odpowiesz wreszcie? - zapytał Nate, gdy byliśmy już pod moim domem.

Westchnęłam głośno i wysiadłam z auta. Chłopak zrobił to samo i podszedł do mnie po czym spojrzał na mnie z wyczekującym spojrzeniem.

-To jak? - zapytał.

-Nate.. Ja sama nie wiem co mam powiedzieć. Nie chcę się z Tobą kłócić, bo za każdym razem boję się, że Cię stracę - popatrzyłam na niego - To się stało tak nagle, kiedy myślałam, że całowałeś się z Kendall.. Nie chciałam tego, Jack mnie zaskoczył. To znaczy..

W tym momencie chłopak objął mnie w pasie i przyciągnął blisko siebie, a następnie mocno pocałował.

Kiedy oderwaliśmy się od siebie patrzyłam na niego z małym uśmiechem, a jedyne co mogłam powiedzieć to ciche 'łał'.

-Sky, wszystko rozumiem. Raz już Cię prawie straciłem i było okropnie. Nie chcę tego powtarzać.. więc po prostu o tym zapomnijmy, okej?

-Okej - pokiwałam głową.

Ale o pocałunku z Jack'iem trudno zapomnieć...

***

Odkąd Nate wyszedł z mojego domu minęło jakieś 20 minut. Dlatego teraz siedzę przed telewizorem razem z Chrisem i oglądamy jakieś głupoty, co chwilę przedrzeźniając aktorów.

-Tak właściwie to jak tam siostra? - zapytał nagle, a ja nie wiedziałam o co mu chodzi.

-Ee.. wszystko.. okej? - bardziej zapytałam niż odpowiedziałam.

-Dobra, luz. Tylko pytam - uniósł ręce w geście obronnym - Idę się już położyć. Nie siedź długo, bo do szkoły nie wstaniesz - puścił do mnie oczko.

-O to się nie martw. Mam brata, który śpiewa pod prysznicem - zmrużyłam oczy.

-To musi być jakiś mega fajny koleś - powiedział i wyszedł.

-Zwyczajny baran - powiedziałam ciszej.

-Słyszałem! - krzyknął Chris.

Przewróciłam oczami i zaczęłam wsłuchiwać się w głosy aktorów. Po jakichś 15 minutach dostałam sms'a. Spojrzałam na telefon i otworzyłam szerzej oczy.

Od Jack :
Sky, pogadamy?

To nic, że dochodzi pierwsza w nocy..

Zignorowałam to. Po prostu wyłączyłam telewizor i poszłam do pokoju. Gdy chciałam iść do łazienki dostałam kolejną wiadomość.

Od Jack :
Sky, przecież wiem, że to czytasz.

Chciałam odpisać, że nieprawda, bo śpię, ale się powstrzymałam.

Odwróciłam się i o mało co nie dostałam zawału, bo za oknem na balkonie stał nie kto inny jak Jack. Jak gdyby nigdy nic pomachał do mnie i słodko się uśmiechnął.

Ja natomiast podeszłam do okien i zasłoniłam je, a już kilka chwil później ponownie dostałam wiadomość.

Od Jack :
Rozumiem, że jesteś zła, ale nie pójdę dopóki nie otworzysz.

-Pf, chyba kpi - powiedziałam pod nosem i odłożyłam telefon.

Myśląc, że będę miała spokój grubo się myliłam. Chłopak zaczął pukać w okno i do tego śpiewać. Normalnie bym to zignorowała, ale w pokoju niedaleko spał Chris, a kiedy on by się dowiedział nie byłoby zbyt ciekawie.

Podeszłam do drzwi balkonowych i otworzyłam je.

-Co Ty wyrabiasz? - powiedziałam cicho, a chłopak tylko się uśmiechnął.

Siostra mojego kumplaOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz