-Jestem tu.-Nate. Nate, proszę, nie odchodź - chwyciłam mocno za dłonie chłopaka jakby w obawie, że to wszystko tylko mi się śni.
-Ćśś - poczułam jak kładzie się na łóżku i gładzi delikatnie moje włosy. -Nigdzie się nie wybieram.
-Zostań przy mnie - mówiłam już śpiącym tonem.
-Dobrze, ale śpij już Sky..
***
Obudziłam się rano z bólem głowy i Saharą w buzi. Mimo tego rozejrzałam się po pokoju, który jak się okazało bardzo dobrze znałam, a na mojej twarzy mimowolnie pokazał się uśmiech. Na szafce nocnej znalazłam jakieś tabletki, szklankę wody i karteczkę z wiadomością. Po zażyciu leku wzięłam do ręki papier.
Poszedłem po jakieś śniadanko, za chwilę wrócę.
~Twój Nate
Mój Nate. Jak to pięknie wygląda. Odłożyłam karteczkę ponownie na szafkę i chciałam wstać z łóżka, ale usłyszałam dźwięk otwierających się drzwi i dopiero wtedy poczułam lęk przed tym, że przecież będę musiała porozmawiać z chłopakiem, a ja nawet nie wiem od czego zacząć. Jak to mądra ja wymyśliłam najgłupszy plan świata - a mianowicie postanowiłam udawać, że śpię.
Obróciłam się plecami do drzwi wejściowych pokoju i zamknęłam oczy. Po chwili do pomieszczenia wszedł Nate. Poznałam to po zapachu cudownych perfum. Myślałam, że zacznie mnie budzić, ale to nie nastąpiło. Otworzyłam powoli oczy i lekko uniosłam głowę by zobaczyć co robi chłopak. Był to jeden z moich lepszych pomysłów, gdyż ten akurat ściągnął koszulkę i miałam idealny widok na jego pięknie umięśnione plecy. Przypatrywałam się nie wiem jak długo, ale przestałam kiedy usłyszałam cichy śmiech Nate'a.
-Nie musisz udawać, że śpisz.. - odezwał się, a ja czując jaka robię się czerwona położyłam głowę na poduszce chcąc wywołać u chłopaka uczucie, że się myli. -Sky, wiem, że nie śpisz. Odbijasz się w tamtym lustrze - wskazał palcem na lustro, które znajdowało się po lewej stronie od łóżka.
Chciałam strzelić sobie ogromnego facepalm za to, że nie zauważyłam go wcześniej. Z niechęcią i czerwona jak burak podniosłam się do pozycji siedzącej i spojrzałam na uśmiechniętego od ucha do ucha szatyna.
-Cześć - odezwał się zakładając inna koszulkę wzięta przed sekundą z szafy.
Nie zakładaj jej...
-Em. Hej - uśmiechnęłam się lekko i przygryzłam wargę z zakłopotania.
-Nieźle wczoraj zabalowałaś..
-Taa.. Nie wspominajmy tego. Mówiłam coś głupiego?
-Nic co mogłoby mnie urazić. Ale powiedziałaś, że jestem nieziemski w łóżku - poruszył brwiami.
-Serio? - przełknęłam szybko ślinę.
-Nie. Ale to akurat prawda co nie? - spojrzał na mnie.
-Nie - uniósł brew. -Znaczy tak - na jego twarzy ponownie zagościł uśmiech. -Znaczy.. chyba muszę wziąć prysznic - podniosłam się chyba za szybko z łóżka i poczułam jak wszystko wiruje, a chwilę później byłam już w ramionach chłopaka.

CZYTASZ
Siostra mojego kumpla
Ficção AdolescenteSky wprowadza się do domu swojego brata i poznaje jego najlepszego przyjaciela, na którym robi dobre pierwsze wrażenie..