#36

20.2K 1K 60
                                        

*Nate

Stałem jak wryty, a w środku gotowałem się coraz bardziej. Nie chciałem się odzywać tylko zamknąć jak najszybciej drzwi, lecz mężczyzna po prostu bez żadnego zaproszenia wszedł do środka.

-Nate, synu.. - zbliżył się do mnie, ale od razu się odsunąłem. Sky bacznie przyglądała się całej sytuacji marszcząc brwi.

Nic dziwnego ..

-Nie nazywaj mnie tak i wynoś się z tą swoją dziwką z mojego domu - powiedziałem nie przebierając w słowach.

-Nate, spokojnie - szepnęła Sky mocniej się do mnie przytulając.

-Nie pozwalaj sobie chłopcze - odezwała się kobieta.

-Jaki chłopcze? Jesteś pewnie niewiele starsza ode mnie - mówiłem ze złością zaciskając pięści.

-Nate, nie tak Cię wychowałem - odezwał się mój ojciec..

O ile w ogóle mogę tak o nim powiedzieć..

-Wychowałeś? Gdybym wychowywał się w Twoim otoczeniu pewnie teraz moje życie by tak nie wyglądało. Nie miałbym przyjaciół, ani wspaniałej dziewczyny tylko jakieś dziwki wokół mnie - widziałem gniew, ale i zawód w oczach mężczyzny, mimo to kontynuowałem - To przez Ciebie mama nie żyje! Przez Ciebie popełniła samobójstwo! Nienawidzę Cię, rozumiesz? - mówiłem patrząc mu prosto w oczy - A co do Ciebie - zwróciłem się do jego kobiety - Mam nadzieję, że zgnijesz w piekle - powiedziałem głosem pełnym jadu po czym po prostu poszedłem do pokoju i z całej siły trzasnąłem drzwiami.

*Sky

Spojrzałam na mężczyznę, który wyglądał jakby zastanawiał się co powiedzieć.

-Pewnie już się domyśliłaś, że jestem ojcem Nate'a. Jestem Artur - podał mi rękę, odwzajemniłam ten gest cały czas będąc w szoku tym co się przed chwilą stało. Chyba po raz pierwszy w życiu zdarzyło się, żeby mój chłopak był w takiej furii.

-Sky.. Skyler - powiedziałam niepewnie.

-To moja narzeczona Anna - tym razem kobieta podała mi dłoń i miło się do mnie uśmiechnęła co również odwzajemniłam.

-Przepraszam, ale chyba muszę państwa poprosić o opuszczenie domu.. - z zakłopotania spojrzałam na swoje dłonie.

-Rozumiem - odezwał się Artur - Cieszę się, że mój syn trafił na taką miłą dziewczynę.

Już opuszczali dom, gdy w ostatnim momencie mężczyzna się odwrócił.

-Wiem, że to dziwne i niezręcznie mi tak prosić, ale chciałbym jeszcze kiedyś normalnie porozmawiać z synem. Gdybyś podała mi swój numer i.. - podrapał się po karku - czasem mógłbym chociaż zadzwonić.. zapytać co u niego.. No wiesz..

-Rozumiem - uśmiechnęłam się do niego słabo.

Po załatwieniu wszystkiego, w tym otrzymaniu również wizytówki mężczyzny poszłam do pokoju Nate'a. Szczerze mówiąc nigdy nie spodziewałam się takiego widoku.

*Nate

Kiedy tylko wściekły wszedłem do mojego pokoju i trzasnąłem drzwiami zacząłem rozwalać wszystko co miałem po drodze. Z półki zrzuciłem wszystkie książki, z komody drobiazgi, które na niej stały, nawet rozerwałem poduszki. W tamtej chwili nie panowałem nad sobą.

Po dłuższej chwili do pokoju weszła brunetka nieco przerażona widokiem. Zamknęła drzwi i niepewnym krokiem zaczęła się do mnie zbliżać.

-Nate.. - położyła swoją maleńką dłoń na mojej szyi, ale ja się odsunąłem.

Siostra mojego kumplaOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz