Niezgodna. Dalsze Losy // Zakończone ✔

Rozdział 4. Nowy początek!

Tobias
Siedzę nieruchomo próbując uspokoić oddech. Wdech, wydech, wdech. I od nowa. Łzy już nie płyną, lecz czuję na wardze ciepło. Dotykam jej i na palcach widzę krew. Musiałem przygryźć sobie wargę podczas symulacji. Gdy wstaję jestem cały zdrętwiały. Nie wiem ile czasu klęczałem. Może kilka minut, a może kilka godzin. Wtedy zauważam, że nie jestem sam. Zake stoi nieruchomo pod ścianą i wpatruje się we mnie. Nigdy nie widział u mnie takiego załamania. Zawsze przed innymi chroniły mnie moje "maski". Dla przyjaciół maska nieustraszonego, nowicjuszy bezwzględnego trenera, a w ostatnich dwóch latach człowieka, któremu można zaufać. Tylko przed nią nie miałem maski. Przed Tris ona zawsze umiała mnie przejrzeć. By uniknąć tłumaczenia się przyjacielowi chowam się za maską nieustraszonego i wychodzę z pokoju.
-Cztery! - Odwracam się. Dawno nikt nie używał mojej ksywki. Ale to miejsce i trening nowicjuszy oznacza bycie nieustraszonym. Bycie Cztery. - Musisz pokonać swój strach inaczej nie przejdziesz testów. - Mówi Zake i mija mnie biegnąc po schodach zapewne do swojego mieszkania. Tak muszę sobie z tym poradzić. Sprawdzam czas symulacji.
-Cholera! - Osiem minut. Miałem czas dwa razy dłuższy niż w nowicjacie. Wściekły na siebie wracam do mieszkania. Muszę się wziąć w garść. I z tym planem zasypiam. Dziś mam mieć test. To zdecyduje czy zostanę instruktorem czy nie. Choć na początku zgodziłem się na propozycję Zakego dla Tris, to teraz chcę tu zostać także dla siebie. Tutaj czuję się jak w domu.

Gdy jestem ubrany idę do stołówki. Siadam obok Zaka. Przez chwilę myślę, że wspomni o wczorajszej sytuacji, ale on tylko wita mnie uśmiechem i zabiera się do jedzenia. Przy naszym stoliku siedzi także drugi instruktor. Ma na imię Nadia. Choć ma długą białą bliznę rozciągniętą przez prawy policzek i trzy kolczyki w prawej dziurce nosa to i tak wygląda niegroźnie. Sprawiają to jej łagodne rysy, oczy jak u szczeniaczka i blond włosy. Włosy bardzo podobne do... Nie stop! To jest nowy początek. Koniec rozpaczania o Tris.