Tobias
Biegnę w stronę odgłosów bójki. W plątaninie rąk i nóg zauważam dwóch nowicjuszy. Pierwszego z brzegu łapię za kołnierz i odciągam do tyłu. Jest to dziewczyna, która przybyła w stroju erudycji. Nim rzuci się na nią jej przeciwnik, staję między nimi. Drugi uczestnik bójki to chłopak który przyszedł w stroju prawości. Rozumiem czemu się nie lubią. Erudyci zazwyczaj są zarozumiali, za co często chciałem, któremuś przywalić. Prawi natomiast nie mają filtra i po prostu mówią co myślą, przez co sami proszą się o kłopoty. Jednak to nie znaczy, że mogą się bić w środku zajęć.
-O co się pobiliście? - odpowiada mi milczenie. - Zresztą nieważne - mówię cicho do siebie i już głośniej zwracam się do reszty - żadnych bójek w czasie nowicjatu, a tym bardziej na zajęciach! Wyładować na kimś złość i go pobić możecie tylko podczas walki na macie! Żadnych bójek poza tym! Wracamy do ćwiczeń! - po zademonstrowaniu i przećwiczeniu innych uderzeń czas na walkę na macie. Wszyscy stają wokoło ringu, na którego środku stoję.
-Zasady są proste. Wszystkie chwyty dozwolone. Walka się kończy, gdy któryś z przeciwników straci przytomność lub się podda. Za wygraną walkę otrzymujecie dziesięć punktów w rankingu - idę do elektronicznej tablicy, która zastąpiła zwykłą i wyświetlam kto z kim będzie walczyć.
- Pierwsza walka! Courtney i Mike na ring! - stają naprzeciw siebie na macie. Mike jest silny, ale wolny więc jeżeli Courtney to wykorzysta może wygrać. Po kilku niepewnych ciosach walka się rozkręca. Courtney nieźle idzie. Jednak, gdy dostaje silny prawy sierpowy w żebra, chwieje się i traci rytm. Wiem, że jest już po niej. Jest zbyt oszołomiona, by uniknąć kolejnego uderzenia tym razem w szczękę, gdzie najpewniej na następny dzień będzie siniak we wszystkich kolorach tęczy. Dziewczyna pada na matę a chłopak za nią. Przyciska ją ciężarem własnego ciała nie dając jej uciec. Choć Courtney próbuje się ze wszystkich sił uwolnić to i tak zostaje po chwili znokautowana. Mike staje nad nią trochę zakłopotany i nie wie, co ma teraz zrobić. Powstrzymuję impuls by podbiec do dziewczyny i każę chłopakowi zanieść ją do skrzydła szpitalnego. Ja zostaję i obserwuję kolejne walki, po każdej zapisując punkty w rankingu. Walkę Erudytki i Prawego (nie wiem jakim cudem na siebie trafili) wygrała dziewczyna przez nokaut. Ale chyba nie wyładowała całej swojej złości, bo zaczyna okładać nieprzytomnego chłopaka. Szybko do niej podbiegam i zaczynam odciągać.
-Nigdy nie bijemy nieprzytomnego, ani tego kto się poddał! - krzyczę nie chcąc, by ten incydent się powtórzył. Wtedy do sali wchodzi Mike, a obok niego poobijana Courtney. Śmieją się jakby byli od zawsze najlepszymi przyjaciółmi. Gdy na nich patrzę czuję ukłucie w klatce piersiowej. Co się ze mną do cholery dzieje! Ostatnia walka trwa niezwykle długo i jest strasznie zaciekła. W końcu jeden z przeciwników pada na matę. Kłopot w tym, że drugi chłopak nie ma już siły zaciągnąć nieprzytomnego do skrzydła szpitalnego. Tłumię śmiech i każę im pomóc. Kilka osób idzie z nimi, a reszta zaczyna opuszczać salę. Courtney tylko się trochę ociąga. Gdy zostajemy sami podchodzę do niej.
- Nic ci nie jest? - pytam lekko dotykając fioletowego siniaka na szczęce. Krzywi się lekko więc cofam rękę.
- Chciałam tylko zapytać, kiedy będziemy robić coś w czym nie jestem beznadziejna.
-Wcale nie jesteś beznadziejna w walce. Ale jeśli pytasz kiedy będziemy robić coś innego to jutro, będziemy strzelać - uśmiecham się do nie pocieszająco.
-Po pierwsze nie kłam i tak wiem, że jestem beznadziejna, a po drugie dzięki - uśmiecham się i kręcę głową.
-Zmykaj. -Hej! Nie mów do mnie jak do dziecka! - próbuje udawać obrażoną minę, ale jej nie wychodzi i oboje wybuchamy śmiechem. Już nie pamiętam kiedy się ostatnio naprawdę śmiałem. Ale to jest wspaniałe.

CZYTASZ
Niezgodna. Dalsze Losy // Zakończone ✔
FanficZwiastun w pierwszym rozdziale. Jeśli nie chce ci się czytać opisu to wbijaj :) Opowieść zaczyna się po epilogu "Wiernej". Fakty z książki nie są pozmieniane. Tobias próbuje ułożyć sobie życie od nowa po śmierci Tris. Jednak co jeśli dziewczyna żyj...