Tobias
Wskakuję do wagonu i staję jak wryty. Wagon nie jest pusty. Niedaleko wejścia siedzi drobna blondynka. Opiera się o ścianę i wygląda na zewnątrz. Pierwszy raz widzę ją taką poważną. Siedzi pogrążona w swoich myślach, zaplatając mały warkoczyk w swoich włosach. Siadam obok niej.
-Co robisz?
-Myślę. - Odpowiada cicho, enigmatycznie.
-A o czym?
-O wszystkim i o niczym. - Rozważam jej odpowiedź, ale zanim zdążę coś odpowiedzieć ona mówi dalej. - Coś cię dzieje. - Patrzę na nią marszcząc brwi. Odwraca się i spogląda na mnie oczami koloru oceanu. - Nie wiem jeszcze co, ale na pewno stanie się coś złego. - Siedzimy w milczeniu wpatrując się w mijające widoki. Gdy znów patrzę na Sylwię to ona znów się uśmiecha. Ta dziewczyna jest niemożliwa.
-Lubię tu siedzieć. - Mówi. - przemijające widoki przypominają mi by ciągle być w ruchu, by się nie zatrzymywać.
-Jak ty to robisz. Wszyscy po symulacjach siedzą załamani, a ty się po prostu uśmiechasz. - Śmieje się a ja mówię dalej. - Jesteś niezgodna? Miałaś przecież niezły czas w symulacji. - Kręci głową. - Więc jak to robisz, że zawsze jesteś taka radosna, a w symulacji tak szybko się opanowałaś.
Sylwia z szerokim uśmiechem klepie się w prawą łopatkę. Marszczę brwi nic nie rozumiejąc.
-Za każdym razem, gdy jestem załamana, gdy się czegoś boję lub, gdy jest mi tak ciężka że chciałabym się poddać, to przypominam sobie mój tatuaż. On mi przypomina jaka chcę być. Jest jak osoba podnosząca mnie na duchu. Dzięki temu radzę sobie w symulacji. - Uśmiecha się do mnie nieśmiało, a ja odwzajemniam uśmiech.
-Może powinnaś podsunąć sposób z tatuażem innym? Nie musiałbym słuchać tylu krzyków. - Żartuję.
-Oni by zapomnieli o tatuażu od razu po jego zrobieniu. - Śmiejemy się razem i przez tą krótką chwilę zapominam o wszystkich problemach.
-Tobie przychodzi to łatwo. - Mówię zazdroszcząc jej tej beztroski.
-Co? Cieszenie się chwilą gdy świat się wali. Walczenie gdy wszystko mówi mi by uciekać? Czy może iście naprzód podczas gdy bym chciała po prostu tkwić w miejscu?
-Wszystko.
-Tylko ci się wydaje, że to dla mnie proste. W każdej ciężkiej sytuacji toczę walkę by się uśmiechnąć, stawić czoła strachowi, nie poddać się.
Rozmawiamy do czasu, aż słońce zachodzi, a na niebie pojawia się księżyc. Jest to przyjemne i odprężające jednak w końcu muszę wrócić do rzeczywistości. Choć znam Sylwię dopiero kilka tygodni to czuję się przy niej swobodnie. Jest dla mnie przyjaciółką, kimś kto zawsze mnie pocieszy i zrozumie. Wracam ciemnymi korytarzami do mieszkania. Jednak, gdy jestem niemal przy drzwiach zatrzymuję się. Pod drzwiami siedzi Courtney. Po jej nieruchomej postaci przypuszczam, że śpi. Podchodzę do niej cicho i klękam przed nim. By jej nie budzić, biorę ją delikatnie na ręce. Wchodzę do mieszkania i układam ją na łóżku.
-Zapowiada się kolejna noc na kanapie. - Mówię do siebie.
-Nie musisz spać na kanapie. - Spoglądam w stronę do tej pory śpiącej dziewczyny. Teraz patrzy na mnie błyszczącymi brązowymi oczami i uśmiecha się szelmowsko. Siadam obok jej nóg.
-Przepraszam... - zaczynam ale ona mi przerywa.
-To ja przepraszam. Niepotrzebnie się obraziłam. Po prostu w tamtej chwili poczułam się zazdrosna. - Na policzki wpływa jej rumieniec, a ja się uśmiecham. - To jak nadal chcesz spać na kanapie? - czuję się niezręcznie.
-Chyba jednak pójdę na kanapę. - Na moje słowa Courtney gaśnie, ale po chwili znów się uśmiecha.
-Mogę do ciebie dołączyć na kanapie?
-Raczej nie. Byłoby nam niewygodnie.
-No nie wiem. Moglibyśmy to sprawdzić.
-Idź spać. - Ucinam, a ona z podkówką na ustach pada na poduszki. Nie wiem co z tym zrobić. Lubię Courtney, nawet bardzo, ale to nie jest Tris. Kocham tylko Tris. Jutro powiem to Courtney. Postanawiam i idę spać.

CZYTASZ
Niezgodna. Dalsze Losy // Zakończone ✔
FanfikceZwiastun w pierwszym rozdziale. Jeśli nie chce ci się czytać opisu to wbijaj :) Opowieść zaczyna się po epilogu "Wiernej". Fakty z książki nie są pozmieniane. Tobias próbuje ułożyć sobie życie od nowa po śmierci Tris. Jednak co jeśli dziewczyna żyj...