Rozdział 6. Ciemne, krótkie włosy...

988 43 4
                                    

Tobias
Zasady są proste. Po pierwsze mam przeżyć. Po drugie wszyscy są przeciwko mnie. I po trzecie muszę dostać się do sali krajobrazu strachu, zabrać stamtąd czekającą osobę i uciec. Symulacja kończy się, gdy wydostanę się z siedziby nieustraszoności i znajdę bezpieczne schronienie.
-Co zrobić najpierw? - Myślę na głos w pustej sali symulacji - Broń. - Potrzebna mi jest broń. Jedną sztukę przechowuję w pokoju, ale to jest symulacja. Tylko ja o niej wiem, więc jej tam nie będzie. Pozostaje mi obezwładnienie kogoś. Już chcę wyjść z pokoju, ale się waham. O czymś zapomniałem.
-Cholera! - Na terenie całego ośrodka są kamery. Ostrożnie otwieram drzwi i wychodzę próbując trzymać się cienia. Idę wzdłuż korytarza, gdy słyszę kroki. Dwóch ludzi. Jeśli to strażnicy obu naraz nie dam rady. Ukrywam się we wnęce niedaleko mnie. Przechodzą obok mnie dwie ubrane na czarno postacie w hełmach z przyciemnianymi szybkami i karabinami przewieszonymi przez ramię. Gdy znajdują się w sporej odległości ode mnie, kontynuuję swoją podróż. Mijają mnie jeszcze dwa patrole, kiedy w końcu trafiam na mój cel. Jest nim pojedynczy strażnik pilnujący drzwi do skrzydła szpitalnego. Wyjmuję z kieszeni monetę i rzucam w przeciwną stronę korytarza. Jak na wezwanie żołnierz odwraca głowę w stronę źródła dźwięku. Wyskakuję z ukrycia i uderzam go łokciem w kark, skutecznie go nokautując. Gdy leży na podłodze zabieram mu broń, hełm i kurtkę. Pistolet wymierzam w nieprzytomną kobietę, ale nie strzelam. Bo dlaczego miałbym ją zabijać. Przecież nie zrobiła nic złego. Pod wpływem impulsu związuję ją, knebluję i ukrywam we wnęce. Wiem, że będę tego żałować, ale mówi się trudno. Gdy już jestem ubrany i nikt mnie nie rozpozna, myślę nad kolejną rzeczą. Punkt obserwacyjny. To, co dotychczas mi przeszkadzało, teraz może mi pomóc. A mianowicie są to kamery. Dostanie się do pomieszczenia kontrolnego było bardzo proste. Wchodzę do sali i celuję do osób przy komputerach. Pistoletem wskazuję by podeszli do ściany. Następnie z wszystkimi postępuję tak jak poprzednio ze strażniczką. Gdy siadam do komputera zauważam pewien schemat. Korytarze patrolowane są, co piętnaście minut a obejście swojego obszaru zajmuje strażnikom pięć minut. Oprócz tego przed niektórymi pomieszczeniami są strażnicy. Patrzę na zegarek. Patrol zaczął się trzy minuty temu. Staję przed drzwiami i czekam. Nastawiam stoper. Mam dziesięć minut na zgarnięcie celu i wydostanie się. Potem rozpęta się piekło, gdy znajdą nieprzytomne osoby. 10:25. Włączam stoper i ruszam. Biegnę znajomymi korytarzami, które plączą się jak sieć. Dla nowicjuszy wszystkie są takie same, ja jednak je rozpoznaję, znam każdy kąt. Wspinam się po schodach i staję przed salą krajobrazu strachu. Gdy przechodzę przez drzwi widzę skrępowaną postać. Ciemne krótkie włosy, ciemna karnacja...

Niezgodna. Dalsze Losy // Zakończone ✔Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz