Był ciepły, jesienny dzień.
Liście spadały z drzew na stojącą pod nimi grupkę ludzi zebranych nad dwoma grobami.
Czarnoskóry ksiądz odmawiał modlitwę a wszyscy zebrani ocierali mokre od łez twarze.Wyjątkiem była niska, ciemno włosa dziewczyna obejmowana przez bruneta w kapeluszu.
Ona nie płakała, tylko ze spuszczoną głową nieprzytomnie wpatrywała się w tabliczki.
Słyszała płacz, widziała łzy ale nie umiała pomóc.
Miała świadomość, że gdyby nie jej głupi błąd byłoby o jeden grób mniej.
Poczucie winy mieszało jej się z żalem i smutkiem a w oczach zgasły te iskierki nadziei.Wiedziała, że ten świat był zepsuty, że ludzie byli inni, gorsi niż kiedyś.
Mimo to zawsze miała promyk nadziei że w tym świecie da się żyć normalnie i Alexandria była dla niej schronem od reszty świata.
Zdała sobie w końcu sprawę, że tak nie jest.
Nigdzie nie była bezpieczna, nie mogła ułożyć sobie życia normalnie, a co najbardziej bolało, ciągle traciła ludzi wokół siebie.
Zarzucała sobie to, że za bardzo przywiązywała się do innych, ale byli jej rodziną.Podniosła głowę do góry i przeleciała wzrokiem po zrozpaczonych twarzach rodziny.
Zatrzymała się na Maggie, która trzymana przez Carol wylewała z siebie potok łez.
Nie mogła znieść patrzenia na cierpienie przyjaciółki, więc przeniosła wzrok na bok, gdzie Rick, który był dla niej jak ojciec obejmował Michonne trzymającą na rękach malutką blondynkę.
Twarze wszystkich wyrażały ból i smutek, ale nikt nie mógł odczuć tego tak jak Maggie, która oprócz nienarodzonego dziecka nie miała już nikogo.Miała już dość patrzenia na ludzi i groby bo wiedziała, że nie musiałoby ich tu być.
Próbowała zrobić krok, ale zrobiło jej się ciemno przed oczami a w głowie zaczęło wirować.
Trzymana przez chłopaka powoli osunęła się na ziemię i już nie słyszała szlochu ani nie widziała łez.
Jedyne co było to ciemność.Witam witam!
Rozdział krotki, ale dzisiaj pojawi się następny, do którego ten jest "wprowadzeniem".
Także za godzinę wstawiam kolejny.
CZYTASZ
Just Survive Somehow~The Walking Dead
FanficMam na imię Sofii i mam 16 lat. Mieszkam w miasteczku pod Atlantą i mam w miarę szczęśliwe życie. Do momentu, gdy po ziemi zaczęły chodzić żywe trupy. *Historia oparta na serialu i grze "The Walking Dead" Najwyżej notowane: 4 miejsce w horrory!!! (0...