X

1.4K 100 3
                                    

Zobaczyłam, jak mama patrzy na mnie, chcąc, żebym coś powiedziała. Ale nie potrafiłam. Szok. Rozpacz. Ból. Zdrada. Te wszystkie uczucia mieszały się ze sobą, tworząc w mojej głowie całkowitą pustkę. "Dlaczego Optimus mi nie powiedział?" pomyślałam.
Mama, widząc, jak bardzo jestem wstrząśnięta, kontynuowała dalej.
- Dwa dni temu zauważyłam, że dziwnie się zachowujesz. Nie wracałaś do domu, tak jak zawsze. Kiedy zadzwoniłam do ciebie, czekając przed szkołą, by cię odebrać, powiedziałaś, że masz dodatkowe zajęcia i żebym wracała do domu. Ale twój głos był pełen strachu, więc weszłam do szkoły i zapytałam jednego z nauczycieli, czy odbywają się jeszcze jakieś lekcje. On zaprzeczył. Nie zadzwoniłam do ciebie drugi raz, bo wiedziałam, że i tak mi nie powiesz prawdy. Ale zaczęłam się domyślać.
Nadal milczałam. Chciałam usłyszeć, co ma do powiedzenia.
- Byłam już na sto procent pewna, gdy przyjechałaś żółtym Camaro. Wiedziałam, że wiesz o Autobotach.
- Jak?
- Przede wszystkim wyłączył hologram na moich oczach.
Szlag. Co ja miałam teraz zrobić?
- Mówiłaś, że Optimus Prime po ciebie przyjechał. Co ci wtedy powiedział?
- Kim są, co robią na Ziemi. Ale przede wszystkim powiedział mi prawdę. O twoim ojcu, o jego śmierci, o tym, że walczył u jego boku. - zrobiła pauzę. - O tym, że Megatron go zabił. Później zaproponował mi współpracę. Chciał, żebym do niego dołączyła.
- Ale się nie zgodziłaś - powiedziałam cicho.
Kiwnęła głową.
Odchyliłam się na krześle. Mama przez cały czas wiedziała o wszystkim.
- Dlaczego? - spytałam.
- Dlaczego się nie zgodziłam? - upewniła się. Potwierdziłam ruchem głowy. - Przede wszystkim dlatego, że kierował mną strach. Bałam się, że Megatron mnie dopadnie i zabije. Ale wtedy pomyślałam o tobie. Miałaś trzynaście lat. Byłaś małą dziewczynką. Chciałam za wszelką cenę cię chronić. Myśl o tym, że mogłabyś wiedzieć o obcych, przyprawiała mnie o mdłości.
- Ale teraz nie jestem małą dziewczynką. - powiedziałam, czując, jak narasta we mnie złość. - Dlaczego nic mi nie powiedziałaś?
- Właśnie teraz ci mówię. - oświadczyła ze spokojem.
Prychnęłam.
- Teraz, kiedy wiedziałam o wszystkim od dwóch dni. Gdybym dalej żyła w nieświadomości, nic byś mi nie powiedziała. Prawda?
- Tak. - przyznała. - Ale chcę, żebyś znała moją opinię na ten temat.
- Jaką opinię? - byłam coraz bardziej zdenerwowana.
- Nie życzę sobie, żebyś zadawała się z Transformerami. Żadnej wojny, żadnego sojuszu - nic. Nie chcę, abyś miała z nimi do czynienia. To ich wojna, nie nasza.

Obcy są wśród nasOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz