XXXII

676 56 3
                                    

O. Mój. Boże. Tego nie było w planach.
Patrzyłam z przerażeniem, jak Bumblebee zaczyna strzelać do Megatrona. Decepticon, trochę zirytowany, oddał strzał prosto w głowę Autobota. Bee upadł.
- Uciekaj. - rzucił słabym głosem.
Nie chciałam go tu zostawiać, ale nie miałam wyboru. Musiałam sprowadzić resztę Autobotów.
Pobiegłam ile sił w nogach. Megatron ruszył za mną w pościg. Ale byłam szybsza o ułamek sekundy. Zanim zdążył mnie złapać, skręciłam w prawo. Nie znałam tego statku, ale zobaczyłam przed sobą magazyn. Super! Może tutaj zdołam się ukryć.
Pomieszczenie było pełne metalowych skrzyń. Ukryłam się za jedną z nich i czekałam, trzymając broń w ręku.
Nie widziałam Decepticona, ale wiedziałam, że gdzieś tu jest. Słyszałam jak mówił:
- Pokaż się, Chloe. Jeśli się poddasz, twoja śmierć będzie mniej bolesna.
Zobaczyłam w ścianie małe przejście. Przypominało trochę wentylator. Bez namysłu weszłam do środka i schowałam się w kąt. Przycisnęłam odbiornik, który znajdował się wewnątrz mojego ucha.
- Czy ktoś mnie słyszy? - głupie pytanie. - Wszyscy mnie słyszeli. - Jestem na statku. Bumblebee jest ranny. Megatron mnie ściga.
- Przyjąłem. - usłyszałam Optimusa. - Jesteś na statku. W jakim dokładnie miejscu?
Rozejrzałam się. Słyszałam, jak Megatron niszczy skrzynie w nadziei, że znajdzie mnie za którąś z nich.
- W jakimś magazynie.
- W porządku. Zaraz cię namierzymy. Nie ruszaj się stamtąd.
- Dobrze.
Poczułam ulgę. Autoboty zaraz mnie znajdą.
"Musisz tylko siedzieć cicho i się nie ruszać. Znajdą cię. Nie bój się."
Zapadła cisza. Chyba Megatron się poddał i odszedł.
Kiedy siedziałam w tym "wentylatorze", moją uwagę przykuło fioletowe światło na końcu tunelu. Poszłam powoli w tamtą stronę.
Kiedy dotarłam do końca, ujrzałam ogromne pomieszczenie, w którym było mnóstwo robotów. Wyglądały na martwe, ale były podłączone do jakiejś maszyny, w której znajdowała się fioletowa ciecz. Świeciła oślepiającym blaskiem. Zamurowało mnie.
Te martwe Transformery były wskrzeszane przez Wieczny Energon.

Obcy są wśród nasOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz