Następnego dnia o świcie wszyscy zebraliśmy się w bazie. Ku mojemu zaskoczeniu, zobaczyłam mnóstwo ludzi ubranych w wojskowe mundury. Plus jeszcze kilkunastu mężczyzn w garniturach.
Adam i Charlie rozmawiali z jednym żołnierzem. Podeszłam do nich razem z mamą.
- Dzień dobry. - przywitałam żołnierza. Był to wysoki blondyn o jasnoniebieskich oczach. Jaśniejszych nawet od oczu Adama i Charlie. Dobrze zbudowany.
- Witam. Panie to zapewne Chloe i Amy Jenkins. Miło mi was poznać. Nazywam się Jonathan Krane. Oficer główny armii Stanów Zjednoczonych.
Nie znałam się zbyt dobrze na stopniach wojskowych, więc tylko skinęłam głową.
- Mam nauczyć was posługiwać się bronią palną. - kontynuował. - Więc może zacznijmy od...
- Optimus Prime! - ktoś krzyknął. - Gdzie on jest?!
- Oho. - mruknął Krane. - Zaczyna się.
- Co się dzieje? - spytała Charlie.
- To generał. - wyjaśnił Jonathan. - Ma najwyższą odznakę. Największa szycha.
- Gdzie on jest?! - krzyczał generał. Zobaczyłam go. Był średniej postury, szatyn. Oczywiście miał na sobie mundur ze wszystkimi odznakami. Stał przy głównym wejściu.
Optimus podszedł do niego i pochylił się nad nim. Najwyraźniej to zirytowało generała, bo wspiął się na górę po schodach, by być na tej samej wysokości, co Prime.
- Słucham, generale.
- Wspomniałeś mi o czterech sojusznikach, którzy będą z nami walczyć. - zaczął. - Nie powiedziałeś mi tylko, że trójka z nich to dzieci! - wskazał na nas.
- Bo nie musiałem. - odparł Optimus ze stoickim spokojem. - Są już prawie dorośli. Udowodnili, że nadają się do walki.
- Poważnie?! - odparował generał. - Jeśli mnie wzrok nie myli, ta blondynka - spojrzał na Charlie - ma złamaną rękę. Też masz zamiar wysłać ją w wir walki?!
- Ona nie będzie walczyć. Pomoże Ratchetowi z odbiornikami i będzie nas monitorować.
- A ta dwójka? Nie mogą iść na wojnę!
- Owszem, mogą. - odpowiedział przywódca Autobotów. - Wierzę w nich. Poza tym wiele przeżyli i wiedzą, jak sobie poradzić. Pańscy żołnierze mogą nauczyć ich podstawowych zasad przetrwania. Nie widzę problemu.
Dyskutowali jeszcze jakiś czas. W końcu generał poddał się.
- W porządku. Ale jeśli tym dzieciakom coś się stanie, będziesz miał ich na sumieniu.
CZYTASZ
Obcy są wśród nas
FanfictionObcy są wśród nas. Nie widzimy ich, bo potrafią dobrze się kamuflować. Ale musimy wiedzieć, że gdzieś się ukrywają i nas obserwują. Dlatego bądźmy czujni. Nazywam się Chloe Jenkins i chociaż mam dopiero siedemnaście lat, razem z przyjaciółmi walczę...