*Alex*
Jestem w szoku. Informacja, którą przekazał mi Aron jeszcze do mnie nie dotarła. Nie mogę stracić tego dziecka. Po prostu nie mogę.
- Aron, nie zgadzam się.- powiedziałam i zaczęłam powoli schodzić z łóżka- Nie usunę tego dziecka. Nie mogę. Nie chcę.- słowa wypływały ze mnie w zaskakująco szybkim tempie. Aron wstał z łóżka, podszedł w mgnieniu oka do mnie i mocno mnie przytulił.
- Skarbie, nie każę ci go usuwać.- pocałował mnie w czoło- To tylko jedna z opcji.
- Która nie wchodzi w grę. Nie zgadzam się.
- Dobrze, ale jest warunek.- zmarszczyłam brwi nie rozumiejąc
- Będziesz robiła wszystko co ci każę.
- Czyli?- nadal nie bardzo rozumiałam znaczenia jego słów
- Czyli żadnego dźwigania Nathana ani ciężkich przedmiotów. Masz dużo odpoczywać i dbać o siebie. Jak najmniej wstawać z łóżka.
- Ale Aron...
- Albo to wykonasz, albo lekarze dokonają aborcji bez twojej zgody.- zatkało mnie
- Nie zrobisz tego.- byłam zszokowana tym, że w ogóle coś takiego przyszło mu do głowy
- Alex nie pozostawiasz mi wyboru. Nie mogę ciebie stracić.
- Dobrze będę wykonywać twoje polecenia.- westchnęłam zrezygnowana. Widząc w jego oczach, że wcale nie żartuje wolałam nie ryzykować.
- Skoro tak do do łóżka.
**************************
Obudziłam się przez promienie słońca, które padały prosto na moją twarz. Ani z jednej, ani z drugiej strony nie było moich mężczyzn. Ciekawe gdzie poszli. Postanowiłam się wykąpać. W końcu przez dość długi czas nie kąpałam się. Zeszłam delikatnie z łóżka co spowodowało grymas bólu na mojej twarzy. Weszłam powoli do łazienki i napuściłam wody do wanny. Kiedy rozkoszowałam się cudowną kąpielą w sypialni usłyszałam potężny ryk. Wiedziałam kto to jest.
- Jestem tutaj!- krzyknęłam. W kilka sekund Aron znalazł się w łazience
- Co ty tu robisz?- warknął
- Chciałam się wykąpać.- usprawiedliwiałam się
- Miałaś nie wychodzić z łóżka. Czy ty nie możesz chociaż raz mnie posłuchać?!- krzyknął wyrzucając ręce w górę
- Po pierwsze nie krzycz na mnie a po drugie miałam siedzieć na łóżku brudna i czekać aż przyjdziesz. Przecież nie biorę prysznica tylko kąpiel czyli siedzę anie stoję.- twarz Aron momentalnie złagodniała
- Ja po prostu się o ciebie martwię.- powiedziawszy to zaczął się rozbierać
- Co ty robisz?
- Dołączam do mojej partnerki.- uśmiechnął się przebiegle
- A co z Nathanem?- spytałam przypominając sobie o dziecku
- Śpi smacznie w łóżeczku.- Aron wszedł tuż za mnie tak, że to ja siedziałam między jego nogami- Kocham cię najdroższa.
- Też ciebie kocham.
- Wszystko co robię, robię z myślą o tobie. Boję się, że coś ci się stanie, nigdy bym sobie nie darował gdyby...
- Aron wszystko jest dobrze i będzie dobrze.- pocałowałam go delikatnie w usta
- Gdybym też był takim optymistą.
CZYTASZ
Mate - nasze przeznaczenie
WerewolfAlex jest zwykła dziewczyną która niedawno zaczęła prace dziennikarki wszystko układa się dobrze zanim pojawia się on.... Aron Alfa najpotężniejszego stada na ziemi szukający bratniej duszy... Czy Alex pozostawi wszystko dla miłość? Czy...