Epilog

346 21 22
                                    

Jak nie przeczytasz całej notki pod rozdziałem to wiedz, że jeden jednorożec na ziemi przez ciebie umiera oraz dostaję pierdolca ;-; Po prostu przeczytaj i się ze mną nie kłuć. Dziękuje 😊

Gdy tylko minęłam tabliczkę z przekreślonym napisem ,,New York", poczułam ulgę. Wszystko co dotąd wiązało się z tym miejscem na chwilę obecną odesłałam w niepamięć. Te dobre jak i gorsze chwile rozpłynęły się w mojej głowie niczym mgła.

Przez chwilę niebyłam do końca pewna czy to dobrze ale nie było już odwrotu. Nawet go nie oczekiwałam. Marzyłam o zwyczajnym życiu nastolatki. Aby poznać chłopaka, prawdziwych przyjaciół i to z nimi spróbować wszystkiego co dotąd było zakazane, a w zamian dostałam kopa od rzeczywistości. Bolało ale tylko na początku, pózniej ból zamienił się tylko w codzienność, rutynę na którą byłam skazana.

Czysta karta.

Nie wszyscy takową posiadają, co jest dziwne ponieważ życie podarowało mi aż dwie. Jesteście ciekawi skąd je dostać? Z takowymi trzeba się urodzić. Niektórzy ludzie choćby niewiem jak bardzo chcieli i tak nie zapomną o przeszłości nawet na minutę. Ten ciężar ciąży na nich do końca życia. Natomiast ja mam gdzieś co inni o mnie uważają, mówią bądź myślą. Nie przejmuję się tym aby móc ruszyć dalej i nie patrzeć w przeszłość. Ich zdanie daje mi pewną satysfakcję do dalszego życia, aby udowodnić im jak bardzo się co do mnie mylili.

Tylko dla tej jebanej satysfakcji z ludzkiej głupoty.

Liczę się z tym, że Sean w każdej chwili może wparować mi do mieszkania i zrobić ze mną co tylko mu się żywnie podoba ale nie boję się tego. To i tak kiedyś by nastało, a wszystko przez to, że zamiast rozwiązywać problemy to uciekałam od nich. Pogorszyło to moją aktualną sytuacje, co nie zmienia faktu, że i tak chcę spróbować nowego życia, nawet jeśli ma ono zostać spieprzone w jedną cholerną sekundę. Nie mogę pozwolić znów chłopakom wtargnąć w moje życie. To są moje problemy i moje pieprzone życie.

Udowodnię wszystkim którzy kiedykolwiek we mnie wątpili, że wyjdę na prostą i nikt już nigdy nie zdoła, mnie powstrzymać.

~*~*~*~*~*~*~*~*~*~*~*~*~*~*~

DAM! DAM! DAM!

KONIEC DTTO!

Na początku byłam strasznie podjarana tym ff z czasem zbrzydło mi ono. Na szczęście chwilowo jestem na etapie ,,To ff jest spoko więc nie pierdol" i jestem z tego dumna.

Co do drugiej części tego ff to mam mieszane uczucia. Tak jak już pisałam pod (prawie każdym) rozdziałem nie jestem pewna czy takową chcecie. Jeszcze żadna osoba nie odpowiedziała na moje pytania w notkach pod rozdziałami co świadczy o tym, że kierujecie się jednym schematem ,,Przeczytać rozdział, olać notkę pod rozdziałem no bo po co to czytać skoro to tylko zdanie autorki, zachwalić/ żądać nexta w komentarzach i spierdolić z mojego ff."

Sprawia mi to przykrość aczkolwiek może być to także wkurw. Całkiem ostry wkurw. Zresztą nie potrafię tego odróżnić w moim zachowaniu także no...

NAPISZĘ TO PORAZ OSTATNI!

JEŻELI CHCECIE DRUGĄ CZĘŚĆ TO NAPISZCIE W KOMENTARZU

Mam jeszcze jedną prośbę!

Chciałabym aby każdy kto czyta to ff napisał także w komentarzu co mu się podoba w moim ff oraz jak na nie natrafił.

JEŻELI TO PRZECZYTAŁAŚ/-ĘŚ TO BARDZO JESTEM CI ZA TO WDZIĘCZNA I WŁAŚNIE DLA TAKICH OSÓB PISZĘ TO FF ZRESZTĄ DOWIEM SIĘ KTO NIE CZYTA NOTEK :')

~Kocham was bardzo mocno mam nadzieję, że do następnego~

¥~Huke Lemmings~¥

Different than the other's.||5SoS|| W TRAKCIE POPRAWYOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz