*Mia*
Budząc się tego samego ranka, o tej samej godzinie.. I wiedząc co czeka na ciebie w szkole, te wszystkie twarze które codziennie cię mierzą od góry do dołu. Czuję się nie swojo w tej szkole, moje rówieśniczki często stawiają mi jakiś opór, prześladują mnie, wyzywają..
-Chciałabym być dla kogoś ważna..- Mówię sama do siebie, po czym myślę jeszcze trochę o dzisiejszym dniu, co się wydarzy? Będzie lepiej? Czy gorzej.. Po chwili myślenia wstaję z łóżka ubieram kapcie i ruszam w stronę łazienki wykonać wszystkie potrzebne mi czynności. Gdy już wykonałam to co było mi potrzebne sięgam po ciuchy, jest to biały top oraz spodnie z dziurami na kolanach, zarzucam na siebie białą narzutę, żeby osobniki nie widzieli moich.. Blizn. Schodzę na śniadanie, na stole czekają kanapki i sok jabłkowy. Po zjedzeniu ubieram buty i wyruszam w stronę mojej znienawidzonej szkoły.. Po drodze spotykam moje "koleżanki z klasy", za którymi nie przepadam
-Oo proszę, kogo my tu mamy-Próbuję je ominąć ale jedna z rówieśniczek Amanda mi w tym przeszkadza zatrzymując mnie
-Puśćcie mnie, proszę spieszę się - Serce zaczyna bić coraz szybciej, a do oczu zbierają się łzy, przecież nic im nie zrobiłam, a one nie mają mi czego zazdrościć.
-Gdzie się spieszysz ? Może już sobie kogoś na oku znalazłaś?-Skąd taki pomysł, przecież w szkole należę do tych.. Cichych myszek, nie spieszno mi z chłopakiem, wyśmiali by mnie.
-Spieszę się do szkoły-Oznajmiam po czym dziewczyna puszcza moją rękę i łapie za koszulkę, po czym przyciąga do siebie i zaczyna mi grozić, nie potrafię być silna, nie potrafię się sprzeciwić, nie potrafię nic.
-Niedługo cię tu nie będzie, rozumiesz? Długo się życiem nie nacieszysz, więc korzystaj-Po tym wszystkim co mi powiedziała nie wytrzymałam, gdy odeszła usiadłam na przystanku, schowałam głowę pomiędzy rękami i zaczęłam płakać. Myślałam, że ten dzień nie zacznie się od takiego incydentu, po chwili gdy bardzo przeżywałam tą sytuację czułam jak w plecaku coś wibruje, był to mój jedyny przyjaciel, Telefon.
-Charlie dzwoni? Czego on chce o 7:35 -Mówię przez płacz i odbieram, Charlie to mój kuzyn-Ha..Halo? - Mówię poprzez płacz, blondyn to szybko zauważa
-Dlaczego płaczesz? - I ta pustka w głowie, nie chcę nikogo obciążać moimi problemami. Nie powiem mu że przed chwilą spotkałam rówieśniczki, które mi groziły
-Nie płaczę, zdaje ci się, ja tylko.. - I znów pustka, która zżera mnie od środka. Chcę tak bardzo być dla kogoś ważna, żeby mnie wspierał, sprawiał dla że z dniem jest coraz lepiej, na szczęście zostało tylko 7 dni i Wakacje, 2 miesiące odpoczynku..
-Nie udawaj Mia. Widzę, że coś się dzieje, ale może poprawię ci humor tym, że przyjeżdżasz do mnie na miesiąc we wakacje, cieszysz się? - Ja do Charliego? nie byłam u niego 3 lata.. Ale skorzystam, pewnie. Chcę odpocząć od tego wszystkiego od ludzi którzy na co dzień mnie prześladują.
-Jestem za. Jeszcze tylko 7 dni. Ale za pewnie i tak wyjadę jakoś 4 dni po zakończeniu- Przetarłam łzy, pogadałam jeszcze z kuzynem, po chwili pożegnałam się z nim.
-Pamiętaj Mia, jeżeli coś będzie się działo.. Przylecę do ciebie i ci obiecuje, zajebie tych ludzi. Obiecuję- Tak bardzo mnie wspiera.. Ale nie ma go zawsze, a takiej osoby właśnie teraz mi potrzeba..
-Jesteś kochany bardzo, trzymaj się i do zobaczenia
-Do zobaczenia
*Rozmowa z charlie lenehan zakończona*
.
Ogółem to nie myślałam, że jeszcze dziś pojawi się rozdział miałam w planach tylko przygotować to co najważniejsze, ale jak widać się pojawił. Zapraszam na grupę "bambinos poland" heheheh, 2 rozdział pojawi się pewnie jutro, chcę wykorzystać te ostatnie dni wakacji na publikowanie opowiadania. Oki oki Elo elo XD
Chcę bardzo jeszcze podziękować @_Herondale__ Dużo mi pomogła z założeniem tego ff i jest autorką okładki ♥ Bardzo jej dziękuje kc Zuuz
YOU ARE READING
We have a problem ||L.D||
FanfictionIdk. ********* W tej książce pojawią się bodajże 3 Fanfiction. Jedno jest już napisane. I zaczynam pisać drugie. Mam nadzieję że się wam spodoba. ********* Streszczenie 1.ff Do Mii pewnego dnia pisze chłopak Leondre Devries, zna chłopak...