*Katie*
Siedzę właśnie w domu. Pisze z Leo i słucham piosenki. Wyjdę gdzieś chyba z Anną. To miasto nigdy nie śpi.. Leo napisał, że musi coś załatwić. Więc wyszliśmy z domu i poszliśmy z Anną do najbliższej kawiarni. Idziemy ulicą gdzie jest trochę ludzi. Widzę znanego mi człowieka, który całuje się z jakąś laską zuważam, Leo? Dlaczego on się całuje z jakąś dziewczyną. Podbiegam.
- Leo to ty? - Próbuje odkleić go z dziewczyną, z którą się całujeTak, to on. Dlaczego to tak boli.
- Katie? - Chłopak odpycha dziewczynę od siebie
- Daruj sobie - Odwracam się i biegnę do naszego wynajętego mieszkania.
- Katie zaczekaj ! - Słyszę głos chłopaka w oddali.*Anna*
- Czy ty mądry jesteś? - Mówię do chłopaka
- Ja naprawdę nie chciałem! - Chłopak odchodzi od tej dziewczyny, z którą się całował.
- Kurwa, Katie cie kocha! - W tym momencie łapie się ręka za usta. Leo robi minę zdziwienia
- Gdzie ona pobiegła, mów, proszę - Chłopak próbuje wyciągnąć ode mnie jakie kolwiek informacje
- Do domu pobiegła.
Leo szybko ode mnie odbiega, a ja zaczynam rozprawiać się z tą lalunią.*Leo*
Miałem coś załatwić z dziewczyną, która wczoraj do mnie napisała, że ma sprawę. Kiedy przyszedłem na miejsce, ona już była. Nie znałem jej ani nic. Ale nalegała. Kiedy zacząłem z nią gadać, ona wtedy gdy chciałem jej powiedzieć, że muszę iść mocno wlepiła mi się w usta. Nie mogłem się od niej odkleić. Wtedy przyszła Katie "Kurwa jaki ja jestem głupi"Mysle. Katie jest dla mnie całym życiem, a ja dałem sie całować innej dziewczynie. Myślę tak biegnąc do dziewczyny do jej domu.
Jestem właśnie pod jej domem, nie pukam. Mam nadzieję że się nie obrazi. Wchodzę do domu bez pukania, bo wiem, że dziewczyna i tak by mi nie otworzyła.. Koło drzwi wejściowych znajduje się jej pokój. W którym uchylone są drzwi. Słyszę jak płacze. "zajebiście Lender"..
*Katie*
Dobiegam do domu. Wbiegam do niego nie zakluczając drzwi. Wchodzę do swojego pokoju siedze parę minut w ciszy, kiedy.."Jezu, a ja go tak kocham!" Mówię na głos, siedząc w pokoju i płacząc.
- Też cię kocham Katie. - Słyszę jakiś głos za sobą. Odwracam się.
- Co ty tu robisz! Idź do tej swojej dziwki, z którą się całowałeś. - Krzyczę
- Nie, nigdzie nie pójdę. Katie. Ja ci muszę to wyjaśnić. - Chłopak siada na podłodze koło mnie, a ja go odpycham
- Nie, nie rozumiesz ? Nie chcę twoich pierdolonych tłumaczeń. - Wstaję i otwieram moje drzwi od pokoju.
- Wyjdź mi stąd, wyjdź z tego domu - Mówię ocierając moje łzy, które spływają po policzku.
- Katie ale..- Nie pozwalam dokończyć Leo
- Wyjdź stąd! - Krzyczę patrząc mu prosto w oczy.Brunet wstaje z podłogi i wychodzi. Zatrzymuje się koło drzwi wyjściowych.
- Przepraszam - Kieruje wzrok na mnie. Ja zaś otwieram drzwi i wywalam go z domu.
- Nie chcę cię znac Lender. - Krzyczę że łzami w oczach. Po czym zamykam drzwi od domu trzaskając nimi. Spoglądam jeszcze przez okno które znajduje się koło drzwi.
Widzę jak Brunet kopię w plot. To pewnie z nerwów. Ale nie obchodzi mnie już to. "Boze czemu ja sie oszukuje!!!!!!!"Myślę. I po raz setny się rozpłakuje.Teraz wiem, że go tak mocno kocham, najbardziej na świecie. Jezu Leondre, dlaczego ty mi to zrobiłeś.
.
Kurde.. nie ciekawie powiem ;(
Pokłócili się :C
Faq...
Ale ogółem to hej wszystkim. Wy też w piątek macie wolne?💪
Aktywność=rozdziałKocham xx
YOU ARE READING
We have a problem ||L.D||
FanfictionIdk. ********* W tej książce pojawią się bodajże 3 Fanfiction. Jedno jest już napisane. I zaczynam pisać drugie. Mam nadzieję że się wam spodoba. ********* Streszczenie 1.ff Do Mii pewnego dnia pisze chłopak Leondre Devries, zna chłopak...