*Mia*
Powiem szczerze, że dziś dom widzę pierwszy raz. Rodzice pożegnali się ze mną gdy wychodziliśmy z domu, a teraz jedziemy właśnie do kolejnego mieszkania. Za kierownicą siedzi Charlie. Widzę po jego wyrazie twarzy, że ciągle myśli o dzisiejszym incydencie.. Żałuje, ja to czuje. Powiem szczerze, że nie mam już ochoty myśleć o tym co stało się dziś rano. Chcę po prostu zapomnieć. Dojeżdżamy pod apartament. Jejku jaki on jest śliczny wygląda jak Willa, jak ja się w nim odnajdę z Leo? Trochę boję się z nim mieszkać.. Serio mam dopiero siedemnaście lat, a Leo jutro ma urodziny. Tu wszystko jest inne niż w Polsce.
Wysiadam z auta i rozglądam się do o koła. Otwieram buzię ze zdziwienia, gdy nagle ktoś zachodzi mnie od tyłu i przytula.
- Podoba ci się dom kochanie? - I nagle wiem, że to Leo
- Tak, jeju nie wiem jak wam wszystkim za to podziękować. Zaczynam żałować, że poszłam z tej imprezy.. Wszystko pewnie zawaliłam - Posmutniałam, unikałam wzroku Leo
- Nic nie zawaliłaś - Leo mnie przytula.
Charlie w tym czasie wyciągnął nam walizki, odsuwam się od bruneta i podchodzę do Charliego. Wtulam się w blondyna mocno i dziękuje
- Dziękuję Charlie, dziękuję ci za wszystko - Wtulam się w kuzyna
- Za co myszko? - Charlie odsuwa się ode mnie, ściąga okulary i patrzy mi w oczy.
- Za to, że mogłam u ciebie mieszkać poznać takiego kogoś jak Leo ( wskazuje palcem na bruneta ) Za to, że mam tak wspaniałego kuzyna jak ty. Za te najlepsze chwile z tobą i nim. Dziękuję za wszystko - Do oczu napływają łzy
- Nie masz za co dziękować, kocham cię kuzyneczko, pamiętaj zawsze w moim domu znajdzie się miejsce dla ciebie - Ociera moje łzy i przytula
Gdy Charlie odsuwa się ode mnie kierujemy się w stronę nowego domu, w środku czeka Leo. Kiedy wchodzimy do apartamentu jestem zaskoczona. Tego nie da się opisać tu jest... Przecudnie. Stoję w jednym miejscu, rękoma zasłaniam swoje usta. Oczy aż się świecą.
- Zdziwiona ? - Pyta Leo
- Ja.. Ja.. - Jąkam się
- Ma kura - Wtrąca Charlie i wszyscy wybuchamy śmiechem
- Ha ha! Bardzo śmieszne - Odpowiadam z uśmiechem na twarzy po czym kontynuuje.
- Tu jest najlepiej ja się stąd nie wyprowadzam przysięgam - Cieszę się, na co chłopcy się śmieją.
Leo podchodzi do mnie i mnie przytula. Szepcze mu na ucho
- Jesteś najlepszy na świecie. Jak mogłam kiedyś myśleć, że jesteś Fake.. - Szepczę
- No widzisz skarbie. Bo ty mi się podobałaś i miałem taki cel by cię zdobyć. A cele i marzenia się spełnia - Przegrywa wargę
- Głupek ! - Krzyczę śmiejąc się
Charlie się na nas dziwnie patrzy.. Ale pomijając to. Ruszamy na górę rozpakować nasze ciuchy. Ten dom jest taki duży, a będą mieszkać w niej tylko dwie osoby. Kiedy się rozpakowaliśmy musieliśmy pożegnać Charliego, spieszył się on do Wiktorii..... Nie wypowiadałam się już na jej temat. Pisała do mnie dużo na fejsie. Że żałuje, że tęskni.. Bla bla bla. Zeszłam z Leo zrobić kolację. Znaczy czytajcie " Zeszłam sama zrobić kolację " Bo mr. Leo się nie chciało i poszedł grać na psp.
Po kolacji nie zostało mi nic innego jak zanieść talerze do zmywarki i iść się myć
- Gdzie idziesz? - Leo się odwraca i pyta
- Myć się - Odpowiadam, słyszę za sobą wstawanie bruneta
- Ja idę z tobą - Odpowiada dumny
- Hahahahah, twoje marzenie misiu - Odwracam się do bruneta
- A żebyś wiedziała. A marzenia trzeba spełniać - Przegryza dolną wargę
Leo jednak się rozmyśla.
*Leo*
Ona serio się nabrała, że się rozmyśliłem. Mia poszła do góry a ja do naszego pokoju po ciuchy do przebrania było już 10 minut od kiedy weszła do łazienki. Więc postanowiłem pójść do niej. Uchyliłem drzwi, a ciuchy powiesiłem na wieszak, mia była pod prysznicem. Nic niestety nie widziałem bo para z gorącej wody mi to utrudniała. Rozebrałem się, zostawiłem tylko bokserki. Uchyliłem drzwiczki od prysznica i wszedłem. Na szczęście Mia stała plecami do Szyb więc mnie nie widziała. Przytuliłem ją. A ona zaczęła krzyczeć
*Mia*
Na szczęście Leo się rozmyślił. Poszłam na górę a on do pokoju. Wspominał, że musi sprawdzić Social Media. Poszłam do łazienki, zdjęłam wszystko oprócz moich damskich bokserek (jest takie cos wtf?) I weszłam pod kabinę prysznicową. Puściłam gorącą wodę, bo tylko taką lubię. Myłam się, gdy nagle ktoś zaszedł mnie od tyłu i wtulił się we mnie. Zaczęłam krzyczeć
.
Hej. Ogółem się Dziś troszkę rozpisałam omg xDD
730 słów bez notki. Kto chce wiedzieć co będzie dalej?
Ale z tego Leo BeddddddBojXDDD
W mediach superfajna piosenka, polecam max <3
I.L.Y <33
YOU ARE READING
We have a problem ||L.D||
FanfictionIdk. ********* W tej książce pojawią się bodajże 3 Fanfiction. Jedno jest już napisane. I zaczynam pisać drugie. Mam nadzieję że się wam spodoba. ********* Streszczenie 1.ff Do Mii pewnego dnia pisze chłopak Leondre Devries, zna chłopak...