boze..6

230 20 3
                                    

*Leo*

Japierdole jaki ja jestem pojebany.. Stoję przed domem Katie. I patrzę się w jej okno. Tamta dziewczyna co mnie pocałowała jest taka pojebana, że szok. Właśnie się rozpłakałem jak dziecko. Słyszę, że ktoś wchodzi na teren podwórza, i zakamyka drzwi od wejścia. To Anna.
- Ty tu jeszcze jesteś? - Pyta zaciekawiona dziewczyna. A ja dalej mam łzy w oczach
- Leo ty płaczesz? - "Nie wiesz.. Moje oczy robią siku"Myślę.
- No tak. Bo to tak nie miało być - Mówię ocierając swoje łzy, po czym zaczynam dalej mówić.
- Ja ją kocham, a ona wygoniła mnie z domu. Szarpiąc i targając mną. - Płaczę dalej.
- Co się Dziwisz? - Pyta dziewczyna.
- Dobra Leo ja Idę do niej. Trzymaj się, będzie dobrze - żegnam sie z Anną i wychodzę z terenu ich zamieszkania. Wchodzę do domu i kieruje się na balkon. Tam pochodzę do barierki i patrzę w Księżyc. Znów łzy zaczynają lecieć. Nie potrafię tego kontrolować.. Jaki wstyd. Patrzę w moją prawą stronę i widzę Katie... Odwracam się znów patrząc na Księżyc.. "Czekaj, Katie?!"
- Katie - Przybliżam się do dziewczyny" Kurwa! Jebana ściana"Myślę
- Jezu czego ty chcesz - Odpowiada patrząc w moje oczy. - Jedyne co nas dzieli to ta ściana która do połowy jest szklana, więc bezpośrednio możemy wymieniać się spojrzeniami.
- Dlaczego nie dasz mi tego wytłumaczyć - stoję wryty w nią jak w słup.
- Nie chcę twoich tłumaczeń - Dziewczyna zaczyna płakać i ucieka.
- Bozeee !!!- Łapie się za głowę i nie wytrzymuje ze złości. "Jezu ja bez niej nie wytrzymam"Myślę. Siadam na krześle rozkładanym, który znajduje się na balkonie. I po prostu płacze w głos.
- To nie może się dziać na prawdę, nie może!!!! - Krzyczę na głos.

*Katie*

Właśnie siedze na balkonie. I słyszę jak Leo płacze. I krzyczy. Nie odzywam się. On myśli, że wyszłam z balkonu, zamykając go. Anna była w domu. Przyszła mnie pocieszyć, potem poszła gdzieś z Charlie'm.. Jezu jak ja im zazdroszczę..Myślę, oparta głową o rękę.
- Boże nie wytrzymam.. - Słyszę głos Leo. "Gada sam do siebie?"Myślę. W sumie też tak mam.
Tak bardzo Chciałabym go teraz przytulić, pocałować. Powiedzieć że go kocham.. Podchodzę do Barierki znajdującej się na balkonie. Tak żeby Leo mnie nie zauważył. Patrzę przez szklistą ścianę. Siedzi schowany w swoich rękach, zagubiony oparty o swoje kolana. "Jestem podłą suką, ale on był podłym chujem, kiedy się z nią całował"Myślę.
Odchodzę od ściany i Idę w stronę pokoju. Nie zamykam drzwi od balkonu.

*Leo*

Muszę ją zobaczyć. Wstaję z krzesła.
"Tylko jak?" Patrzę na balkon. "Umiałbym przejść?" Drapię się po głowie. Nie wiem, zaryzykuję.
***
Nie wiem jak to zrobiłem, ale przeszedłem na balkon Katie. "Drzwi od balkonu otwarte?" Przecież je zamknęła.. Wchodzę do jej domu. Światła są po zapalanie więc nie śpi."Teraz pewnie mnie zabije. Raz też wszedłem bez pukania" Nigdzie jej nie ma czyli jest u siebie w pokoju. Pukam.
- Proszę - Uchylam powoli drzwi. Dziewczyna sie odwraca, a ja podchodzę bliżej. Kiedy wszedłem stała przy oknie patrzała przez nie.
- Jak ty tu - Podchodzę do dziewczyny i wbijam jej się w usta. Nie wiem nie kontroluje tego. Nie kontrolowałem tego podejścia do niej i tego pocałunku. Jezu to silniejsze ode mnie. Dziewczyna chciała się ode mnie odsunąć, czułem to. Jak odpychała mnie od swojego ciała. Lecz potem odwzajemniła pocałunek. Nie czułem nigdy czegoś tak pięknego. Dlaczego ta chwila nie może trwać wiecznie?

*Katie*

Tak po prostu wszedł sobie do mojego pokoju, dobrze, że chociaż zapukał.
Nie zdążyłam nawet powiedzieć trzech wyrazów, a brunet wbił mi się w usta. Przypomniało mi się jak całował tą inną dziewczyne. Ale potem uległam i się z tego teraz cieszę, on całuje Bosko. Oddawałam mu pocałunek po pocałunku. Brunet usiadł na sofie trzymając mnie dalej w swoich ramionach i całując. Byłam tym wszystkim tak bardzo zafascynowana, że nie mówiłam kompletnie nic. Potem zgasły światła i... Chyba stało się to o czym marzyłam od dwóch lat..

.
Jak myślicie co sie stało xD
Pierwsza rzecz jaka przyjdzie wam do głowy 😂!

Kolejny rozdział jutro :*:*

Kocham xx
🤗

We have a problem ||L.D||Where stories live. Discover now