Najlepsza opiekunka ~3

66 5 0
                                    

*Nur*

Wczorajszy wieczór minął nam spokojnie. Po rozmowie z Yigitem poszłam do domu, byłam tak przemęczona, że zasnęłam na kanapie nie kontaktując nawet kiedy. Teraz się obudziłam wzięłam telefon do ręki. Przyszedł SMS od Yigita. Skąd on ma mój numer?

" Wyjdź przed dom" Nie wiem czemu, ale bez żadnego zastanowienia wyszłam z domu. Może dlatego, że jestem tu po to żeby im służyć.. Ale w pewnym momencie przypominam sobie, że wczoraj Yigit mówił mi, że nie jestem tu żeby im służyć.. Sama nie wiem.

Po prostu wyszłam na zewnątrz .

*Yigit*

Wczoraj naprawdę wieczór był bez żadnych zmartwień tak jak na co dzień bez kłopotów, smutku, rozczarowań. Wreszcie dowiedziałem się jak ma na imię ta śliczna kobieta o kocim spojrzeniu. Jest piękna..

Udało zdobyć mi się jej numer od Elmas, jej kuzynki która pracuje w mojej firmie jako moja sekretarka, nie ukrywam jej kuzynka mocno mnie kocha, ale ja nie czuję do niej niczego z czym też bym mógł się w niej zadłużyć, ale.. Ale ta Nur ma coś w sobie, nie potrafię tego określić.. Po prostu.

Numer zdobyłem pod pretekstem "Mam ważną sprawę do Panny Nur, ale spieszę się do pracy, a panna śpi" tak naprawdę nie pojechałem do pracy, to był pretekst.

Napisałem jej SMS'A chciałem jej powiedzieć osobiście, że zamieszka u nas w willi. Ponieważ mój syn jak już wiecie, Mert bardzo ją pokochał jako przyjaciółkę. A ja tez zaczynałem coś do niej czuć.. Nie patrzyłem na nic, na to że moja żona leży w śpiączce, na to jakie mogą być konsekwencje.. Ajjajajaj Yigit, chyba jeszcze dobrze się nie obudziłeś i nie wiesz co mówisz.

Minęło 5 sekund kiedy wysłałem SMS'A, a Nur już wychodziła z domu. Zaskoczyła mnie, myślałem że jeszcze śpi.

- Dzień Dobry - Uśmiecha się, ma piękny uśmiech..

- Dzień Dobry Nur - Odwzajemniam, po czym mówię dalej.

- Przyszedłem ci tu oznajmić, że dziś pakujesz swoje rzeczy i przeprowadzasz się do naszej wielkiej willi - Dziewczyna słysząc to zaniemówiła, przez parę sekund stała bez słowa oraz bez ruchu, po chwili zaczęła mówić

- Nie, to naprawdę nie wchodzi w grę Yigit, to.. - Przerywam jej

- Nie Nur. Mert tego chce - Dziewczyna mi przerywa, my chyba sobie bardzo lubimy przerywać, zauważyliście to?

- Mert chce? Tylko Mert, co powiem twojej rodzinie " chciałam to się ty wprowadziłam" tak? Tak mam powiedzieć, to nieźle - Dziewczyna robi złą minę, i oznajmia mi że nic z tego, ale ja nie odpuszczam tak łatwo. Dziewczyna rusza do domu, ale nie tak łatwo. Łapię ją za rękę i prowadzę do mojej willi

- Puszczaj mnie, ajjjj wiedziałam, że jesteś jakiś psychiczny, no ludzie ! - Kocham jak się złości

*Nur*

Kiedy wyszłam na zewnątrz on już czekał. Podeszłam do niego przywitaliśmy się, po czym kazał mi się spakować i przeprowadzić się do ich willi. Czy to jest mądre? Bardzo lubię jego synka, ale nie mogę mieszkać w ich domu, skoro mam dom służby to tam muszę mieszkać. Tylko mnie zdenerwował. Ruszyłam w stronę domu służby, a on chwycił mnie za dłoń i zaprowadził do wielkiej Willi, a niech to szlak! 

- Jesteś nienormalny ! Nienawidzę cie .. - Po co ja mówiłam to drugie słowo.. Nuuuuur ty wszystko musisz zjebać aj!

- Przecież wiem, że mnie kochasz - Zamurowało mnie.

- Nie. - Skierowałam wzrok w inną stronę i odpowiedziałam z grymasem.

- Nuuur! Nuuur! - Słyszę jakieś dziecko które do mnie biegnie, bez zastanowienia widzę, że to malutki Mert. 

- Heeej - Przytulam się do malca

- Mert, to twoja opiekunka tak jak chciałeś - Yigit uśmiecha się do chłopca

- Tato, ale ty chciałeś też - Mert się śmieje 

W tym momencie Yigit kieruje wzrok na inny element, a ja robię się czerwona.

- Nur pójdziemy po twoje rzeczy i będziesz mieszkała koło mnie w pokoju, dobrze? - Mert skieruje wzrok na mnie po czym oznajmiam mu, że 

- Mert.. ja... - kieruje wzrok na Yigita, a on na mnie  z jego wzroku można wywnioskować '' Prodzę zgódź się .. "

- Ja z chęcią się przeprowadzę - Dokańczam synkowi Yigita. Mert się cieszy, Yigit też jak widać.

Ruszam w stronę drzwi, kiedy przechodzę koło Yigita ten po cichu wypowiada "Dziękuję kochana" Odwracam wzrok w jego stronę, po czym blisko koło niego przechodzę.. Byliśmy siebie tak blisko..


..........

hejka :) Dziś pojawił się rozdział, chodz u mnie jest już prawie rano, dokladnie 04:02 dopiero dziś będę robić zdjęcia w Sarasocie, bo jadę na plaże i pocykam pare fotek, a za 3 tyg lub 2 lecę do polski na pare dni do znajomych. Więc jak bede miała czas będę wstawiała  waszym czasie godzinowym rozdziały chociaż też chyba u was jest teraz dzień więc to też jest wasz czas

okej lecę się położyć na parę godzin, powiedzcie jak podobał wam się rozdział jak chcecie. jesli macie jakieś pytanka piszcie na priv lub tu paaaaa <3

Xx

We have a problem ||L.D||Where stories live. Discover now