*4 dni później*
*Mia*
Właśnie wracamy z cztero-dniowej trasy chłopaków. Nigdy się tak świetnie nie bawiłam. Ale wszystko co dobre się zawsze kończy. Właśnie stoimy na granicy, zaraz znajdę się po za moim rodzinnym krajem. Niby mam stamtąd złe wspomnienia, lecz nie raz chcę tam wrócić.. Zobaczyć się z bliskimi. Mamą, tatą. Z rodzeństwem..
(Włącz od tego momentu piosenkę, która jest w mediach)
Siedzę oparta głową o szybę, za oknem jest brzydka pogoda. "Niebo płaczę"Myślę. Krople wody spływają po szkle, o które się opieram. Wszyscy dziś są smutni, nie wiem.. Czy to ze względu na pogodę, czy ze względu zakończenia trasy. Lecz jestem pewna, wszyscy będą ją wspominać bardzo dobrze. W szczególności ja. "Jedna chwila i możesz zostać szczęśliwym do końca życia"Myślę. Cofnijmy się do drugiego lub trzeciego rozdziału mojego życia. Gdy miałam Leo za fejka, nie chciałam z nim pisać ani znać.. Uśmiecham się sama do siebie.
- O czym pomyślałaś? - Wtrąca brunet, musiał dostrzec brunet.
- O tobie(uśmiecham się) Gdy miałam cię za fejka - Leo się uśmiecha, po czym przytula.
(wyłącz muzykę)
Jesteśmy w siebie wtuleni i okryci kocem, zerkam ba bruneta. Nie reaguje, zasnął biedaczek. Zostało nam 3 godziny jazdy więc drzemka dobrze mi zrobi, prześpię też czas podróży. Podnoszę się jeszcze by zobaczyć co robi kuzyn. Wygłupiają się, to wygląda słodko. Siadam i wtulam się w Leondre. Przyznam, że gdy jestem w niego wtulona, koc mi nie jest potrzebny.
*3 godziny później*
- Mia, Leo !! Pobudka leniuchy - Otwieram oczy i widzę Charliego opartego o dwa krzesła, potem zaś budzi się Leo
- Co, co się stało? - Mówi zdezorientowany
- Jesteśmy na miejscu - Wtrąca Charlie
Razem z brunetem zabieramy wszystko co nasze z fotelów i autobusu następnie wyciągamy bagaże i wychodzimy. Mieliśmy takiego super pana, że podwiózł nas pod dom, za co mu podziękowaliśmy. Wiktorii i Charliemu nie opłacało się wracać do domu, bo była już 23:22 (Ta minuta XDD) Więc zostali u nas. Niedługo Charlie i Wiktoria zamieszkają w naszym domu, a my z Leo wyprowadzamy się do Londynu. Wchodzimy do domu, zapalamy światło i ściągamy buty.
- Wszystko na swoim miejscu? - Pyta Leo
- haha, tak - Odpowiadam
Zostawiamy swoje bagaże w salonie, Wiktoria dzwoni po Pizze. Nie powiem.. Nie wiem jak oni, ale ja jestem mega głodna. Na koniec wszyscy siadamy na kanapie w oczekiwaniu na posiłek.
.
hej :)) Co tam u was?
Przyznam, że dziś straszna pogoda, wiecie kto jutro ma urodzinki? Główny Bohater ♥
Leo jutro zaczyna 16 rok życia. Kto czeka ze mną do 24?!
Dlatego, też.. Dziś napiszę jeszcze jeden rozdział i kończymy to ff. Oraz zaczynamy nowe już jutro!
kocham xx

YOU ARE READING
We have a problem ||L.D||
FanfictionIdk. ********* W tej książce pojawią się bodajże 3 Fanfiction. Jedno jest już napisane. I zaczynam pisać drugie. Mam nadzieję że się wam spodoba. ********* Streszczenie 1.ff Do Mii pewnego dnia pisze chłopak Leondre Devries, zna chłopak...