11

3.7K 197 129
                                    

-Czemu mnie przytulasz?-naprawdę dziwiło mnie jego zachowanie w tym momencie.

-Chciałem Cię w ten sposób przeprosić. Wybaczysz mi?- zrobił słodką minkę i spojrzał się na mnie.

-No dobrze. A teraz chodźmy do nich.-



Jimin pov

Monster cały dzień chodził jakoś dziwnie uśmiechnięty i podjarany. Nie wkurzył się nawet jak wylałem na niego sok. Męczyło mnie to, a do tego ciekawość wzięła w górę.

-Kim czemu taki zadowolony jesteś?-

-Umówiłem się z Yuką-

-Kto to jest? Znów jakaś laska co chcę Cię wykorzystać?-

-Nie mów tak-posmutniał. Ups- to przyjaciółka Julii. Tej co zamknąłeś jej drzwi przed nosem- ubiegł moje pytanie.- Umówiłem się z nią na 16 już się nie mogę doczekać!- piszczał jak jakaś nastolata. Jakoś nie bardzo obchodziło mnie to spotkanie. Trochę się nudziłem więc poszedłem męczyć naszego małego, no dobra wyższego ode mnie, króliczka.

-Kookie nudzi mi się~- zacząłem swój cwany plan.

-Nie Jimin proszę zostaw mnie-

-Ja już dobrze wiem czego ty chcesz króliczku!-

Zacząłem powoli zbliżać swoje usta do jego, łącząc je w brutalnym pocałunku i kończąc zostawiając niedosyt, tak aby dzieciak sam mnie błagał o więcej. Pozwoliłem mu zająć się swoim kolegą, opuszczając go od razu po moim spełnieniu. Zszedłem do kuchni na obiadek mamy Jin. Siedziałem sobie na krześle i wparował Nam. Był ładnie ubrany. Nie jakoś przesadnie. Zadowolony siada koło mnie i nagle BUM dzwoni mu telefon. Odebrał i od razu krzyknął. Jin ze strachu, aż moje jedzonko na ziemię wywalił.


 -Jimin idziesz w tej sekundzie ze mną do dziewczyn- usłyszałem tylko kawałek rozmowy przez telefon i już wiedziałem, że coś złego się stało. Zrobiłem co kazał i jakoś po 15 minutach znaleźliśmy się na tyłach szkoły koło jakiegoś śmietnika przez co śmierdziało. W drodze dowiedziałem się, że mam przeprosić Julię, bo inaczej źle się będzie działo. A grożący lider to zły lider. On zabrał tą swoją pobitą laskę, a ja podszedłem do Julii. Skubana chciała mi uciec, ale jestem przecież Park Jimin, a mi się nie ucieka. Przytuliłem ją, udając skruchę,w którą uwierzyła. Co za idiotka.

Wieś z dziewczynyOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz