20

3.1K 168 32
                                    

-Co? Mam mieszkać u was?-

-No jak chcesz. Poczekaj chwilę zaraz zadzwonię- rozłączył się nie słysząc mojej odpowiedzi.

Czekałam tak chwile, nerwowo bawiąc się skórkami od paznokci. Nagle zabrzęczał telefon.

-Halo?-

-Hej, słuchaj popytałem i możesz już nawet zaraz wpadać. Tylko uważaj żeby nikt Cię nie śledził, ani nie robił zdjęć, dobra?-

-Tak.-już zabierałam się za zgarnięcie rzeczy i popędzenie do dormu- dobra to ja zaraz będę.-rozłączyłam się. Popędziłam do chłopaków. Gdy była wystarczająco blisko zwolniłam, żeby nie wejść spoconą.Zapukałam. Prawie od razu otworzył mi V.

-O! Jesteś już!- uniósł mnie do góry mocno przytulając.

-No hej- przywitałam się z każdym oprócz Jimina.

-Julia więc tak chcesz spać na kanapie?- zapytano mnie lider na co zaprzeczyłam ruchem głowy- Noto jedyne miejsce jest w pokoju Jimina, ale na razie tam nie wchodź-

-Ale czemu?- zaczęłam na marne bo chłopak zabrał mój bagaż i popędził do pokoju. Próbowałam zacząć do innych, lecz oni się tylko odwrócili.

-Coś niedobrego się dzieje, a oni nie chcą mi powiedzieć-

Dopiero teraz przyjrzałam się wystrojowi. Wchodząc do środka po lewej stornie ma się białą kuchnię z dużą ilością sprzętów kuchennych.

-Ohh,Jinowi oppie musi się tu bardzo podobać!-


Kuchnia nie stanowi oddzielnego pomieszczenia i gdyby nie kafelki oraz mała kuchenna wysepka wyglądałoby to na jedno pomieszczenie. Obok był salon.Dość duży z elementami drewnianymi i małym kominkiem. Sprawiał wrażenie domowego. Na środku był duży kolorowy koc, a na nim biała, rozkładana kanapa, która na moje oko rozłożona mieści 9 osób. Za całym salonem były schody. Nie miałam pojęcia co jest na górze, oprócz tego, że były tam pokoje chłopaków. Na prawo od wejścia jest wypełniona po brzegi szafka na buty. Trochę dalej toaleta. Przyglądałam się obrazom dopóki nie zauważyłam troszkę skromniej ubranej kobiety schodzącej po schodach. Za nią za rękę szedł Park.

Wieś z dziewczynyOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz