Obudziłam się. Gdy się przeciągałam rozejrzałam się dookoła.- No tak. Przecież spałam z Jiminem-
Nagle wszystko sobie przypomniałam. Całą wczorajszą noc. I to jak bardzo byłam głośno. Mimo woli oblałam się soczystym rumieńcem. Spojrzałam na siebie. Miałam na sobie założoną wczorajszą koszulkę Jimina oraz majtki. Kompletnie nie pamiętam żebym je zakładała. Chłopak dolną część ciała miał przykrytą kołdrą, a ręką cały czas mnie obejmował. Przyglądałam się mu przez chwilę, aż nie otworzył oczu.
-Dobry~- powiedział, ziewając.
-Cześć- odpowiedziałam, zalewając się jeszcze większym rumieńcem.
Chłopak nie speszony, a wręcz jeszcze bardziej zachęcony, zbliżał się do mnie. Pocałował mnie w usta, wciąż mając ten swój piękny uśmiech.
-Co taka czerwona jesteś?- zapytał. Słyszałam tylko jak cichutko zaśmiał się.
-Czy Ty wczoraj nie słyszałeś jak ja głośno byłam?- powiedziałam na jednym wdechu.
-Mam uszy spokojnie- rzekł, przytulając się do mnie.- Ale to tym lepiej dla nas,- spojrzałam się zdziwiona na niego- że już wiedzą o nas.-
-Stop! O jakich nas?- zapytałam szczerze zdziwiona.- Nie przypominam sobie żadnego pytania o to.- powiedziałam próbując się wyrwać z jego uścisku.
-O widzę, że jesteś twarda sztuka- stwierdził jeszcze mocniej się do mnie przytulając.- Niech Ci będzie-
Widziałam tylko jak wstaje. Jednak miał na sobie bieliznę.
-Kochana Julio- powiedział, klękając przede mną.- Czy zechciałabyś zostać moją dziewczyną?- złapał mnie za rękę. Wstałam również.
-Jiminie, ja....- udałam zawahanie, by zobaczyć jego wyraz twarzy. Przyznam szczerze, że był trochę wytrącony z równowagi, ale dalej się uśmiechał.- Oczywiście, że się zgadzam.- powiedziałam od razu wtulając się w klęczącego chłopaka.
Ten wziął mnie na ręce i położył na łóżku od razu całując. Nagle mnie olśniło.
-Jimin, czy wy nie macie dziś prób? - zapytałam przerywając nasze pieszczoty i wstając.
-Nie, spokojnie nie martw się o to. W soboty przeważnie mamy wolne- dodał widząc moją minę.- Jak chcesz to wyślę Ci grafik, moja nowa dziewczyno.- zakończył całując mnie.
Zostaliśmy tak chwilę, nie mogąc oderwać się od siebie.
-Choć na śniadanie~- wstając złapałam go za rękę- jestem okropnie głodna.-
Puściłam go w poszukiwaniu moich spodni. Przecież nie wyjdę w bieliźnie.
-Spokojnie oni nie takie rzeczy widzieli- powiedział Jimin wprost do mojego ucha, przytulając mnie od tyłu.
Posłuchałam się go i dałam prowadzić. Wychodząc zerknęłam na drzwi.- Tak, to jest ten pokój. Będę musiała później zapytać się Jimina o co z tym chodzi-
W kuchni siedzieli wszyscy jedząc. Szukałam Yuki, którą znalazłam po chwili na kolanach Mona. Wraz z Parkiem przywitaliśmy się z domownikami, którzy odpowiadając nam szybko wrócili do swoich posiłków. O dziwo, była tak samo "ubrana" jak ja.Obie spojrzałyśmy się na siebie zaczynając się śmiać. Park puścił moją rękę. Przysunęłam się do Yuki szepcząc jej do ucha: ,,Później pogadamy''. Szukałam mojego nowego chłopaka. Siedział i poklepał swoje kolana, na które od razu usiadłam. Jin, jako nasza mama praktycznie od razu podał nam śniadanko.
Zjedliśmy jako ostatni, mimo to wszyscy na nas czekali. Powoli rozmowy wypełniały pomieszczenie.
-Dzwonił do nas Bang- zaczął lider- powiedział, że mamy cały weekend wolny.-
Chłopcy wszyscy naraz zaczęli wrzeszczeć i skakać.
-No to co robimy?- zapytał Kookie przebijając się przez wrzawę.
Wszyscy zaczęli się zastanawiać na głos rzucając w tłum swoje pomysły.
-Jedźmy nad morze- rzuciłam jakby od niechcenia.
Przez chwilę cisza zaległa między nami i nagle zostałam mocno przytulona przez V. Chłopcy krzyczeli tylko:,, Nad morze! Nad morze".
Rap Mon pobiegł na górę krzycząc:,, Lecę zarezerwować miejsca. Szykujcie się będziemy jechać pierwszym pociągiem".
W pośpiechu zaczęliśmy się zbierać. Podeszła do mnie Yuka.
-Julia, pożyczyłabyś mi może jakieś ubrania?- zapytała.
-Oczywiście- powiedziałam idąc wraz z dziewczyną do pokoju mojego i V.
Szybko spakowałyśmy się, rozmawiając w międzyczasie z Tae, który niczym małe dziecko cieszył się z wyjazdu nad morze. Spakowani całą ekipą bez lidera czekaliśmy w kuchni. Nagle przyszedł Nam.
-Dobra mamy za godzinę pociąg. Wypadałoby już wyjść, tylko się spakuje więc poczekajcie.- powiedział biegnąc w stronę swojego pokoju.
Nie czekaliśmy na niego długo. Chłopak okazał się bardziej zorganizowany niż wyglądał. Załatwił nam nawet mini busik, który zabrał naszą całą 9 na dworzec. Lider poszedł po bilety. Wręczył każdemu z nas po jednym i nakierował na właściwy tor. Mieliśmy jeszcze na spokojnie 20 minut, które woleliśmy przesiedzieć czekając w pociągu. Sprawdziliśmy jeszcze, czy wszystko mamy oraz czy nasz kochany kosmita się nie zgubił. Zajęliśmy miejsce w dziesięcioosobowym przedziale.
Siedzieliśmy tak Suga, którego marzeniem było zajęcie miejsca koło okno by móc spać, następnie J-Hope ciągle uśmiechnięty, Jin uspokajający Hobiego, koło niego Rap Mon trzymający się z siedzącą obok Yuką za rękę.
Natomiast naprzeciwko siedziałam ja oczywiście obok okna by podziwiać widoki, koło mnie Jimin, który trzymał mnie mocno za rękę, dalej V,a na samym końcu maknae.
Każdy zajął się sobą. Pociąg powoli zaczął odjeżdżać. Jechaliśmy już dłuższą chwilę. Szczerze powiedziawszy, widoki były przepiękne. Ubóstwiam przedmieścia Seulu. Zaczęły się rozmowy, na które nie zwracałam uwagi, aż padło pewne pytanie, które mnie zaciekawiło.
-Co to było to wczoraj?- zapytał się Suga.- Byliście tak głośno, że spać nie mogłem. Chyba nie tylko ja.- powiedział patrząc się, to raz na mnie, to na Yukę.
Poczułam jak robię się czerwona.
----------------------------------------------------------
Liczę, że się podoba i czekam na szczere opinie :3
CZYTASZ
Wieś z dziewczyny
FanfictionSzesnastoletnia Julia Stodoła z Warszawy spełnia swoje marzenie o liceum artystycznym w Seulu. Wielka fanka BTS na jednym z fan meetingów robi coś co przechodzi jej najśmielsze pragnienia. Jak potoczą się losy Julii i czy wpłynie to jakoś na bangtan...