24

3K 175 39
                                    

Starałam się być względnie cicho by nie martwić V. Myślałam o wszystkim co zdążyło się wydarzyć od soboty. Była środa i niestety następnego dnia też musiałam iść do szkoły. Moje myślenie przerwał wchodzący Suga.

-Tae, schodzisz na dół-zapytał patrząc tylko na chłopaka.

-Ciiiii!-szepnął V trzymając palec na ustach- Julia śpi.

Popatrzył się na mnie ( a przynajmniej tak mi się wydawało bo udawałam, że śpię) po czym wyszedł. Nie wiem po co Yoongi zabrał Tae, ale byłam mu wdzięczna. Teraz już nie musiałam udawał. Zaczęłam cicho łkać, przytulając się do swoich kolan. Nagle poczułam głaskanie po plecach,lekko zapadające się łóżko pod wpływem ciężaru i łagodny głos.

-Julia, jak chcesz to możemy porozmawiać- to był Kookie!- jestem naprawdę dobrym słuchaczem i umiem dotrzymać tajemnic...- nie zdążył dokończyć, gdyż podniosłam się szybko i się w niego wtuliłam wywracając go na plecy i ostatecznie lądując na nim. Potok słów jaki wyleciał mi z ust był nie do zatrzymania. Opowiadałam chłopakowi nie tylko o Jiminie, ale też o szkole czy innych moich problemach jakie dręczą mnie od przyjazdu do Korei. Chłopak uważnie mnie słuchał. Gdy skończyłam odklejając się od niego, siadając obok i patrząc mu w oczy usłyszałam niezwykle piękne i dopasowane do momentu słowa.

-Julia posłuchaj mnie- zaczął łapiąc mnie za dłonie- jesteś niezmiernie zdolna z tego, co mówisz, a bardzo chciałbym to sprawdzić, nie powinnaś się martwić  tymi dziewczynami tylko dążyć do spełnienia swoich marzeń. Yuka jest cudowną przyjaciółką, która zawsze Cię wesprze więc nie jesteś samotna. Na prawdę, od razu Cię polubiłem. Jesteś sobą nie udając nikogo innego. A co do Jimina, no cóż musisz się przyzwyczaić, że jest on raczej typem osoby nie szanującej czyiś uczuć i bardzo wolno rozumiejącej, nie mówię, że jest głupi tylko raczej ślepy na to, co nie dotyczy niego.- jego uśmiech dodał mi otuchy- Wspominałaś też coś o problemach z pieniędzmi. Możemy Ci pomóc. Wiesz bardzo często w Big Hit'cie szukają osób do pomocy, wiesz takie asystowanie mogę się zapytać to będziemy się widywać często, a do tego zarobisz.- zakończył wstając.

-Kookie...- zaczęłam też wstając- bardzo dziękuje Ci za tę rozmowę i jednak czy możesz mi obiecać, że nikomu tego nie powiesz?-zaczęłam wyciągając mały palec. Wyciągnął też swój splatając go z moim.

-Nigdy- zacisnął palca mocniej. Już miał puszczać, gdy...

-Jeszcze kciuk- upomniałam.

-Słucham? - powiedział zdziwiony z lekkim uśmiechem.

-Musisz jeszcze kciuki połączyć. Wiesz taka kciukowa-piąteczka.

Chłopak ustąpił mi i uśmiechnął się. 

-Już nigdy nie płacz- powiedział wychodząc.

Po takiej sytuacji poszłam spać zadowolona. Nie miałam już powodu do płaczu i zyskałam wspaniałego przyjaciela.

----------------------------------------------------------------

I jak ktoś się cieszy, że wróciłam? ^^

Dajcie znak, że jesteście! :3

Wieś z dziewczynyOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz