Nie odpowiedziałam chłopakowi. Cały czas przytulałam V, który jak tylko zobaczył Jimina chciał odejść.
-Czemu się przytulacie?- zapytał zdziwiony Jimin, który ciągle miał uśmiech na twarzy.
-Jeszcze zobaczysz mały chujku!- pomyślałam, uśmiechając się zadziornie.
-Nie mogę już się przytulać z moim kolegą?- mówiłam ze słyszalną wyższością w głosie. Oj zemsta będzie słodka!
-No możesz, ale w końcu to ja jestem twoim chłopakiem.- powiedział, rozkładając ręce.- Może dasz mi buzi?-
-Nie mam ochoty- rzekłam na odchodne. Zabrałam walizkę i machnęłam włosami, wchodząc do pociągu. Za mną poszła cała reszta. Tym razem usiedliśmy inaczej: po jednej stornie Rap Mon, Yuka, ja i V, a po drugiej Suga, Kookie, Jin, J-Hope i Jimin.
Cały czas unikałam wzroku mojego chłopaka, z którym zamierzam się niedługo policzyć. Zaczęłam jak gdyby nigdy nic żartować sobie z V. Chłopak czuł się dość nieswojo co dało się zobaczyć i sam mi wyznał.
-Julia po co to robisz?- szepnął tak żeby nikt nie słyszał.
-Żeby Park był zazdrosny.- powiedziałam, śmiejąc się najgłośniej jak do tej pory.
Jimin patrzył na mnie pytającym wzrokiem. Na szczęście Kookie był mi drogim przyjacielem.
-Hyung chodź ze mną się przejść po pociągu- zaczął młodszy do Parka- słyszałem, że Taeyang jest w pociągu- zakończył chłopak ciągnąc tancerza za rękę.
-No to chodźmy- chłopak podniósł się szybko, tak że teraz to on ciągnął maknae za rękę.
Gdy tylko chłopcy wyszli Yuka bez wstydu i otwarcie powiedziała.
-Co ty robisz Julia?- stanęła nade mną niczym matka nad buntowniczą nastolatką.
-To co widzisz. Słuchaj Yuka to nie jest odpowiednia pora na taką rozmowę.- powiedziałam również wstając.
-Masz idealną okazję więc mów.- mówiła chłodnym tonem.
-Yuka siadaj i zaufaj Julii.- wtrącił się lider.- Dopóki co nikomu krzywdy nie robi.-
Usiadłam i w tym samym momencie wrócili tancerze.
-Kookie jak chciałeś mnie wyrwać z przedziału mogłeś powiedzieć.- marudził Jimin.
-Ale ja naprawdę myślałem, że on tam jest - tłumaczył się chłopak.
Wszyscy siedzieli niezwykle spięci i tacy jacyś niezbyt rozmowni do końca drogi. Dopiero gdy wyszliśmy z pociągu odezwał się Nam.
-Jadę odwieźć Yukę- powiedział, a dziewczyna pożegnała się ze wszystkimi.
Jechaliśmy do dormu w ciszy. Jak tylko dotarliśmy jin zaproponował jakiś posiłek.
-To może chociaż herbatę?- pytał się każdego.
-Ja poproszę- powiedziałam by pocieszyć chłopka i rozładować atmosferę.
-Zielona, czarna czy owocowa?- zapytał, trzymając w ręku różne pudełka z herbatą.
-Zielona- powiedziałam, odchodząc. Wzięłam swoje rzeczy i poszłam do "mojego" pokoju. Już miałam wchodzić gdy usłyszałam kawałek rozmowy.
-Tae Tae... posłuchaj mnie. Czy coś powiedziałeś Julii? Czemu ją przytulałeś?- zapytał głos, który od razu rozpoznałam. Jimin.- Odpowiesz mi czy nie?- naciskał na chłopaka. Mimo wszystko głos miał dość spokojny i opanowany. Niemal czułam jak przechadza się po pokoju.
Nie mogłam słuchać tego co się tam działo więc weszłam.
-O, cześć- udałam, że wcale ich nie podsłuchiwałam. Zaczęłam się rozpakowywać.
-To wiesz Tae porozmawiamy później- powiedział Jimin, wychodząc.
-Jimin poczekaj- powiedziałam, wyciągając rękę w jego stronę. Zabrałam ją. Nie miałam wtedy najmniejszej ochoty dotykać chłopaka.- Właściwie to chciałabym z Tobą porozmawiać- mówiłam dość wolno. Spojrzałam na twarz Kima i zobaczyłam totalne zdziwienie, którego chłopak nawet nie ukrywał. Każda osoba w tym pokoju ( wraz z Jiminem, który w połowie był na zewnątrz ) wiedziała co zaraz będzie miało miejsce.- Tae czy mógłbyś nas opuścić? -powiedziałam, uśmiechając się.
Chłopak nie odpowiedział, ale wychodząc spojrzał jeszcze na mnie. Wiedziałam, że pójdzie po kogoś i będzie z tym kimś podsłuchiwał nas pod drzwiami albo zrobi to sam. Nie mówię, że nie ufam chłopakom, ale jednak każdy lubi plotkować.
Gdy zostałam sama z moim, jeszcze chwilowym, chłopakiem zaczęłam rozmowę. Zanim zaczęłam jednak cokolwiek mówić, chłopak wszedł siadając na jednym z łóżek.
-Jimin chcę być z Tobą szczera więc nie będę owijać w bawełnę.- powiedziałam, patrząc mu głęboko w oczy.- Po pierwsze: widziałam Cię jak całowałeś się z jakąś dziewczyną przed naszym odjazdem. Od razu mówię, że szłam tylko siku- powiedziałam, bo widziałam, że chłopak już chciał coś powiedzieć, zapewne : ,, Co ten Kookie sobie myśli?".- A po drugie: wiem o twoim "małym" problemie. Nie pytaj się skąd, bo Ci nie odpowiem, ale wiem.- mówiłam niczym przywódca. Chciałam postawić sprawę jasno i nie dałam chłopakowi dojść do słowa.- Bardzo nie podoba mi się taka sytuacja i niestety, musimy zakończyć nas związek. Więc to koniec. Możesz już sobie iść.- zakończyłam szybko całą rozmowę.
Chłopak od razu wstał. Na odchodne jednak się odezwał.
-Będziemy przyjaciółmi?- zapytał ledwo słyszalnie.
Chciałam puścić mimo uszu te pytanie, ale stwierdziłam, że zależało mi na Jiminie. Może już nie jako chłopaku, ale jako przyjacielu, bardzo.
-Tak-
Chłopak wyszedł, a chwilę po nim wszedł V.
-Dobrze się czujesz?- zapytał, łapiąc mnie za ramiona. Uśmiechał się słabo.
Czy dobrze się czuje? Tak. O dziwo nie było mi źle, tylko raczej smutno. Chwilę myślałam nad odpowiedzią, kiedy stwierdziłam, że czas zrobić coś innego.
-Tak czuję się dobrze- powiedziałam, zarzucając ręce za głowę Tae. Zetknęłam nasze czoła razem, patrząc chłopakowi prosto w oczy. Chwilę byliśmy w takiej pozycji, gdy nagle chłopak się ocknął.
-Julia my nie powinniśmy- powiedział, próbując odłożyć moje ręce.
Nie był dość przekonujący dla mnie. Wiedziałam jak bardzo tego chce. Jak nie on to przecież ja tu jestem.
Chciałam go tak strasznie pocałować, podziękować mu za to, że był ze mną szczery.
-Dziękuje- rzekłam, zaczynając całować się z chłopakiem.
---------------------------------------------------
Niestety mam złą i dobrą wiadomość.
Zła jest taka, że już niedługo będę kończyć tą serię :< , a dobra jest taka, że będę zaczynać nową w troszkę innym stylu.
Daje wam okładkę i serdecznie zapraszam!
Powinno wyjść jakoś po zakończeniu tej serii c:
CZYTASZ
Wieś z dziewczyny
FanfictionSzesnastoletnia Julia Stodoła z Warszawy spełnia swoje marzenie o liceum artystycznym w Seulu. Wielka fanka BTS na jednym z fan meetingów robi coś co przechodzi jej najśmielsze pragnienia. Jak potoczą się losy Julii i czy wpłynie to jakoś na bangtan...