Opadłam bez sił do dalszego tańczenia na kanapę. Impreza była niezwykle udana i bawiłam się wyśmienicie. Calum na zmianę z Michaelem donosili nam drinki. Nie były co prawda tak mocne, jak drink, który mi przygotował Ashton, ale procenty dawały o sobie znać. Przyjaciele tak jak obiecali, nie spuszczali mnie z oczu. Mike tak wczuł się w rolę, że chodził za mną do toalety. Oczywiście nie wchodził ze mną do środka, cierpliwie czekał przed drzwiami. Irytowało mnie to trochę, ale doceniałam jego troskę.
Luke z Ashley gdzieś przepadli, chyba nawet nie chciałam wiedzieć, gdzie byli i co robili. Zapewne Ashley nie chciała, by blondyn bawił się w naszym towarzystwie, w końcu nie była naszą fanką, a szczególnie moją, a szczególnie po tym, jak chłopak wyznał, że mnie pocałował. W sumie Calum to zrobił, ale wychodzi na jedno.
Za to Irwin bawił się świetnie w naszym towarzystwie. Zdecydowanie na tej imprezie był królem parkietu.
W kieszeni zawibrował mi telefon, kąciki moich ust uniosły się do góry. Domyślałam się kto napisał.
Stalker: świetnie się bawisz dzisiaj
Ja: o tak. A tobie jak mija impreza?
Stalker: nie najgorzej
Ja: nie wyczuwam entuzjazmu?
Stalker: wydaje ci się. Ślicznie wyglądasz
Odruchowo rozejrzałam się dookoła siebie, ale otaczały mnie tłumy ludzi.
Ja: jestem wykończona
Ja: i spocona
Ja: i na pewno się rozmazałam i wyglądam jak panda
Ja: na pewno nie wyglądam ślicznie
Stalker: mi się podobasz
Znów wywołał uśmiech na mojej twarzy.
Ja: wracaj się bawić ;)
W momencie, gdy chowałam telefon do kieszeni, obok mnie usiadła rozradowana i lekko pijana Emma.
- Z kim pisałaś?
- Z tym anonimem. Mówiłam ci kiedyś o nim, pamiętasz? – w odpowiedzi pokiwała twierdząco głową, ale nie kontynuowała tego tematu, ponieważ ukucnął przed nami jej chłopak.
- Calum, kochanie. Przynieś nam po jeszcze jednym drinku – patrzyła na niego błagalnie.
- Nie wiem, czy to dobry pomysł – stwierdził poważnie brunet – Już jesteś pijana – moja przyjaciółka położyła mu dłonie na policzkach i pocałowała go.
- Proszę.
- Ok, przekonałaś mnie – chłopak wstał i pogroził jej palcem – Ale to już twój ostatni – zaśmiałam się sama do siebie. Emma z Calumem byli idealnie dobraną parą. Można było im tylko pozazdrościć takiego związku. Życzyłam im jak najlepiej, w końcu to moim przyjaciele.
Czekając na nasze napoje alkoholowe, DJ-owi zachciało się puścić wolniejszą muzykę. Na parkiecie zrobiło się dość pusto, zostały głównie obściskujące się pary. Akurat w tej samej chwili wrócił do nas Calum, wręczył mi kubek i porwał moją przyjaciółkę na parkiet. Obok mnie zaraz pojawił się Clifford i Irwin. Było po nich wyraźnie widać zmęczenie.
- To może zatańczysz ze mną? – Ashton stanął nade mną i wyciągnął rękę. Zrobiłam wielkie oczy, uśmiechnęłam się do niego i grzecznie odmówiłam, popijając przy tym drinka. Ten tylko wzruszył ramionami i usiadł obok mnie na podłokietniku kanapy. Siedzieliśmy tak we trójkę w ciszy. Widocznie nie tylko mi nie chciało się gadać. Wolałam poobserwować bawiących się ludzi.
CZYTASZ
Stalker || L.H. ✔
Fanfiction18.03.2017 #885 w ff 26.03.2017 #780 w ff Jak smsy od nieznajomego zmienią życie osiemnastoletniej Cassandry? Co się stanie, kiedy dziewczyna dowie się kto jest jej stalkerem? Okładka: oneyellowbee