Rozdział #4

5.4K 282 219
                                    

Obudziłaś się cała obolała, jednak spanie w celi nie było zbyt wygodne. Gdy się już rozbudziłaś zauważyłaś, że Twoi przyjaciele nie śpią i się na Ciebie gapią. Wyglądało to trochę dziwnie i było bardzo niezręczne.

- Co się tak gapicie?
- Tak po prostu... -powiedziała Lisa
- Widzę, że się wam nudzi. -powiedziałaś obolała.
- Nawet nie wiesz jak bardzo. Siedzenie tu to straszne nudy. -powiedział znudzony Rei.

Po waszej krótkiej konwersacji wszedł strażnik, który przyniósł wam jedzenie. Kto by pomyślał, że taki strażnik wyczuje moment by dać wam coś do jedzenia, zabawny zbieg okoliczności ponieważ cała wasza trójka była już strasznie głodna. Wasze jedzenie wyglądało tak, że na waszych talerzach znajdował się...zwykły kawałek chleba i woda na pewno się najecie. Strażnik po podaniu wam śniadania wyszedł pozostawiając was samych sobie. Minęło już półtorej godziny zaczęłaś się zastanawiać czy ktoś przyjdzie i może was wypuści z jednym się nie pomyliłaś ktoś przyszedł, oczywiście wasz ukochany strażnik, który od razu postanowił wam oznajmić kto do was wpadnie.

- Za pół godziny przyjdą do was Generał Erwin i Kapral Levi.

Po czym wyszedł. Nie zdążyliście nawet zapytać o cokolwiek strażnika ponieważ wyszedł tak szybko, że po prostu szok.
Spojrzałaś pytająco na Reia i Lisę, którzy wyglądali jakby się nad czymś poważnie zastanawiali. Postanowiłaś przerwać tą niezręczną ciszę.

- Nad czym tak rozmyślacie? -zapytałaś.
- Zastanawiam się czego chcą od nas ci goście. Przecież nic strasznego nie zrobiliśmy o prócz wtargnięcia na ich tren. -powiedziała Lisa.
- A Ty Rei? O czym tak myślisz? -zapytałaś.
- Zastanawiam się jakim cudem oni jeszcze żyją.
- Dlaczego? -zapytałaś zdziwiona odpowiedzią przyjaciela.
- No bo słuchaj jeżeli oni jedzą suchy chleb i wodę na śniadanie, obiad i kolacje to jakim cudem im to starcza? Przecież nie dostarczają wszystkich witamin i tak dalej. -powiedział poważnie się zastanawiając.
- Wiesz co Rei? -zapytała Lisa.
- Słucham?
- Jesteś idiotą. Ja tu myśle czego od nas mogą chcieć, a Ty tylko o jedzeniu i to jeszcze o tym, że połowa z nich to jakieś chude wieszaki zacznij myślec nad czymś poważnym! -wykrzyczała zdenerwowana Lisa.

Wybuchałaś śmiechem, co się można dziwić to było bardzo zabawne jak Lisa zaczęła krzyczeć na Rei'a i wyzywać go od idioty. Kłótnie Twoich przyjaciół przerwał głos mężczyzny, gdy się odwróciliście zauważyliście starszego faceta, a obok niego młodego chłopaka, którego zdążyłaś już rozpoznać to był Levi chłopak, który Cie wczoraj przesłuchiwał. Spojrzałaś na faceta obok pomyślałaś, że to pewnie Erwin nie myliłaś się to był on wszyscy byliście ciekawi czego mogą od was chcieć.

- Skoro już zwróciliście na nas uwagę to może porozmawiamy. -powiedział poważnie Erwin.

Blondas powiedział to z taką powagą, że musiałaś się powstrzymać by nie wybuchnąć śmiechem.

- O czym chcecie z nami rozmawiać? -zapytał Rei.
- Można powiedzieć, że mamy dla was pewną propozycje. -powiedział Levi.
- Jaką propozycje? -zapytała ze zdziwieniem Lisa.
- Z racji tego iż dziwnym trafem udało się wam przedostać przez dwa mury nie zauważonym chcielibyśmy byście doliczyli do korpusu zwiadowców. -powiedział blondyn.

Bardo się zdziwiłaś tym co powiedział blondas w sumie nie tylko Ty, rownież Twoi przyjaciele byli tym wszystkim zdziwieni.

- A co jeżeli nie przyjmiemy waszej propozycji? -zapytałaś.
- Wtedy czeka was kara za wtargnięcie za mury z próbą kradzieży. A ta kara nie będzie najprzyjemniejsza. -powiedział chłodno Kapral.
- Czy możemy to uzgodnić miedzy sobą? -zapytał Twój przyjaciel.
- Oczywiście, macie 15 minut. -powiedział Erwin.

Oboje w raz ze strażnikiem udali się do wyjścia dając wam 15 minut na podjęcie decyzji.

- To co robimy? -zapytał Lisa.
- No chyba trzeba będzie się zgodzić. -powiedziałaś.
- Co?! Ale jak to?! -zapytała z niedowierzaniem.
- [Twoje imię] ma racje. Lepiej będzie jak się zgodzimy. -odpowiedział Rei.
- Ale dlaczego?!
- To chyba oczywiste prawda? Kara, którą wymyśli ten bachor nie będzie raczej przyjemna. Po za tym słyszałaś jak skopał pewnego chłopaka? -powiedział starając się jej to wytłumaczyć.
- Słyszałam...
- Wiec ustalone. Zgadzamy się na ich propozycje. -powiedział.

Dogadaliście się dosyć szybko gdy przyszli Erwin i Levi, Rei od razu powiedziała, że przyjmujecie ich propozycje. Rei jeszcze chwile rozmawiał z Erwinem, niestety nie wiesz o czym ponieważ nie mogłaś się na ich rozmowie skupić gdyż czułaś na sobie wzrok Levi'ego. Czułaś się bardzo nieswojo gdy jego oczy nie chciały się od Ciebie odkleić.
Gdy Erwin i Rei zakończyli swoją rozmowę zostaliście wypuszczeni.
Erwin przed wypuszczeniem was powiedział wam, że zostaniecie zaprowadzeni do swoich nowych mieszkań wyglądało na to, że Ty jako jedyna będziesz mieszkać sama ponieważ Rei i Lisa mieli mieszkać razem. Byłaś bardzo niezadowolona z tego powodu. Do nowego mieszkania miał Cię zaprowadzić Kapral zaś Twoich przyjaciół Erwin.

_____________________________________
Ta da!😃😂
O to kolejny rodziła!
Postanowiłam wstawić go dzisiaj ponieważ troszkę się rozchorowałam a miałam czas by go napisać.😃
Mam nadzieje, że się spodoba.
Trochę, krotki wiem ale następne postaram się napisać trochę dłuższe😃
_____________________________________
07/10/2020r. Moi drodzy postanowiłam zmienić pewna rzecz, a mianowicie to Rei i Lisa będą mieszkać razem z bardzo prostej przyczyny! Nie chciało mi się od nowa czytać wszystkich rozdziałów i jeblam się z tym, że tutaj mamy napisane wszyscy mieszkają osobno, a w dalszym rozdziale napisałam, że mieszkają razemXDDD także Tylko Ty mieszkasz sama! Co i tak było bez sensu bo musiała wszystkie rozdziały pozmieniaćXD

Levi x ReaderOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz