Rozdział #15

3.6K 211 24
                                    

Wstałaś bardzo wcześnie, o dziwo nie byłaś zmęczona ani nie wsypana, a pełna energii. Usiadłaś na brzegu łóżka zaczęłaś myśleć o tej całej sytuacji, która miał miejsce parę dni temu to całe porwanie to wszystko było dla Ciebie bardzo dziwne no bo po co mieli Ciebie porywać? I skąd wiedzieli, że znasz Levi'ego wychodzi na to, że musieli Ciebie obserwować od dłuższego czasu, ale żeby nikt ich nie zauważył? To wszystko Twoim zdaniem nie trzymało się kupy.
Ubrałaś się, uczesałaś włosy w kucyka i zjadłaś śniadanie, stwierdziłaś iż nie będziesz zadręczać się tą całą sytuacją teraz i tak wszystko będziesz musiała powiedzieć Erwin'owi, ale na pewno pierwsze co zrobisz to zapytasz Levi'ego skąd oni go znają czy przypadkiem z kimś z przeszłości nie miał jakiś sporów.

Siedziałaś tak już dobrą godzinę nie wiedząc kompletnie co ze sobą zrobić, miałaś jeszcze dużo czasu za nim spotkacie się wszyscy z Erwin'em także postanowiłaś, że pójdziesz się przejść, ale teraz zachowasz większą ostrożność przecież nie masz pewności, że nie wrócą kto wie co wpadnie im do głowy, jeden z nich w końcu zbyt inteligentny nie jest.
Spacerowałaś sobie spokojnie póki ktoś Cię nie wystraszył, to oczywiście była Sasha.

- O matko Sasha przestraszyłaś mnie! -krzyknęłaś.
- Oh wybacz nie chciałam. Jak się czujesz? -zapytała zmartwiona.
- Umm...dobrze dlaczego pytasz?
- No wiesz słyszałam o tym całym porwaniu i chciałam zapytać czy wszystko z Tobą w porządku. -powiedziała z troską.
- Oh...wszystko w porządku dziękuje za troskę. -powiedziałaś z uśmiechem.
- Cieszę się, że wszystko u Ciebie w porządku, a teraz przepraszam CIR najmocniej, ale muszę uciekać. Trzymaj się! -krzyknęła biegnąc.

Sasha szybko pobiegła w stronę Christy, a Ty nawet nie zdążyłaś powiedzieć jej "część" na pożegnanie, no trudno zdążyłaś się przyzwyczaić, że Sahsa żyje w swoim świecie, ale także zauważyłaś, że nie poznałaś Christy no cóż wiesz już co musisz zrobić.
W końcu nadeszła ta godzina, udałaś się z Rei'em w ustalone miejsce oczywiście, na was już czekał Kapral Levi i Erwin. Weszliście do pomieszczenia, usiedliście obok siebie, a przed wami usiadł Erwin wraz z Lev'im.

- No dobrze, więc słucham chce znać wszystkie istotne rzeczy. Kim byli, czego od Ciebie chcieli, jaki mieli w tym cel. -oznajmił Erwin.
„- Widzę, że ten człowiek ma w sobie tyle empatii co zawodowy morderca. Dziękuje, że zapytałeś mnie jak się czuję, wszystko w porządku to miłe, że pytasz. -pomyślałaś zirytowana."
- Sama chciałabym wiedzieć. Żaden z nich się nie przedstawił, swoich zamiarów też mi nie przedstawili. Wiem tylko tyle, że ta dwójka musi znać Kaprala ponieważ użyli sformułowania „gówniarz". Z tego co udało mi się tez zrozumieć do dostali zlecenie od jakich ludzi. -powiedziałaś.
- „Gówniarz"? -zapytał zaskoczony Erwin.
- Tak. Wnioskuje, że może chodzić o Kaprala ponieważ nie znam nikogo innego w moim wieku. Rei jest po 30, a Lisa jest przecież kobietą, a Kapral jest jedyną osobą, z którą mam dobre relacje. -dodałaś.
- Czy wiesz jak oni wyglądali? -zapytał Kapral.
- Niestety nie...to znaczy właściwe to tak. Wiem jak wyglądał jeden z nich. -powiedziałaś.
- Świetnie. Jak wyglądał? -zapytał Erwin.
- Pozwolę sobie powiedzieć, że wyglądał jak wypierdek mamuta. Niezbyt wysoki, bardzo chudy, kruczoczarne włosy to wszystko co pamietam.
- Rozumiem. Ważne, że coś mamy. Na pewno nie słyszałaś żeby wspominali coś? Jakiś plan, a może kto im zlecił porwanie Ciebie? -dopytywał Erwin.
- Jeden powiedział, że ma dość załatwiania spraw za „gówniarzy" powiedział też, że skoro „starsi" płacą to wykonają zadanie. -powiedziałaś powoli.
- Hmm...bardzo dziwne... „starsi", „gówniarze"? Rei powódź mi czy to może coś widziałeś, słyszałeś? -zapytał Erwin.
- Nie niestety nic nie słyszałem, a także ich nie spotkałem nic nie wiem na ich temat.
- Dobrze, w takim razie możecie odejść. -oznajmił Erwin.

Levi x ReaderOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz