Rozdział #21

1.1K 52 10
                                    

Kolejnego dnia z samego rana odwiedziła Cię Lisa od razu pierwsze co zrobiła po wejściu do Twojej sali to oznajmienie Ci, że ma coś ważnego do powiedzenia.

- [T/I] słuchaj mnie to bardzo ważne! Wiem, że powinna byłam Ci to powiedzieć przed tą całą misją, ale szybko wyruszyliście i nie miałam jak. -powiedziała na jednym wydechu.
- No dobrze spokojnie Lisa oddychaj i mów o co chodzi. -powiedziała ze spokojem.
- Słuchaj mnie uważnie! Przed waszą wyprawa poza muru podsłuchałem rozmowę Petry z jej rodzicami.
- Lisa! Ile razy mamy Ci powtarzać, że się takich rzeczy nie robi?! -przerwałeś jej oburzona.
- Tak wiem zdaje sobie z tego sprawę, ale nie o tym teraz. Do rzeczy podsłuchałam ich rozmowę i w pewnym momencie zaczęli mówić coś o dwóch mężczyznach, że w końcu musza Cię złapać bo nie za to mieli zapłacone.
- Słucham? Żartujesz sobie prawda?
Byłaś w konkretnym szoku nie mogłaś uwierzyć własnym uszom.
- Chyba sobie kpisz! Dobrze wiesz, że z takich rzeczy w życiu bym nie żartowała. Jesteś moją przyjaciółką traktuje Cię przecież jak siostrę! -krzyknęła oburzona.
- Nie to miałam ma myśli Lisa ja...po prostu...przecież to niedorzeczne...
- [T/I]...
- W życiu bym się nie spodziewał tego po niej przecież sama mi pomagała i...jak ona mogła po tym wszystkim patrzeć mi w oczy?!

Nie wiedziałaś co masz o tym wszystkim myśleć byłaś wściekła, a zarazem było Ci cholernie przykro, że osoba tak sympatyczna była w stanie Cię tak okłamywać i krzywdzić. Najgorsze w tym wszystkim było to, że już nie mogłaś tego zweryfikować ponieważ Petra nie żyje. Ogarnęła Cię frustracja, że nie dowiesz się prawdy od osoby w to zamieszanej ponieważ ta już nie żyje, miałaś nadzieje, że Levi wie coś na ten temat, i że wszystko Ci wyjaśni! Ba nie będzie miał wyboru bo mu łeb urwiesz jak zacznie coś kręcić, albo próbować się wykręcić od odpowiedzi na nurtujące Cię pytania.
Jeszcze chwile rozmawiała na ten temat z Lisa, przyjaciółka próbowała Cię jakoś uspokoić zmieniając temat, ale zbyt bardzo te wiadomości Cię dotknęły. Lisa w końcu stwierdziła, że lepszą opcja będzie zostawić Cię samo żebyś pobyła sama ze swoimi myślami, oczywiście nie trwało to zbyt długo ponieważ przyszedł Rei by Cię również odwiedzić i chwile porozmawiać.
Nie chciałaś zadręczać przyjaciela informacjami, które przekazała Ci Lisa wiedziałaś, że Rei jest dość wybuchowym człowiekiem nie chciałaś żeby się denerwował nie potrzebnie tym bardziej, że nerwy Tobie też nie były na rękę. Twój przyjaciel jak zwykle zaczął swoje wygłupy by poprawić Ci humor i trochę rozluźnić atmosferę i o dziwo mu się to udało. Rozmawialiście i śmialiście się aż do późnego wieczora cieszyłeś się, że masz tak wspaniałych przyjaciół obok siebie byłaś im bardzo wdzięczna.

- Nie chce być nie miał Rei, ale...
- Zmęczona co? -zapytał ze śmiechem.
- Tak dokładnie. -zasmiałaś się.
- Dobrze w takim razie ja uciekam, a Ty śmigaj spać musisz odpoczywać!
- Tak właśnie zrobię dobranoc! -krzyknęłaś do wychodzącego przyjaciela.
- Dobranoc! -odkrzyknął. 

Tego wieczoru Levi Cię nie odwiedził zapewne miał dużo spraw na głowie co nie zmieniało wcale faktu, że gdy w końcu łaskawie się zjawi Ty zrobisz mu perfekcyjne przesłuchanie. Jeszcze chwile leżałaś i wypatrywałaś się bezsensownie w sufit rozmyślając o tym wszystkim zbyt dużo dziś usłyszałaś wiedziałaś, że nie powinnaś się tym zadręczać Twój stan nie był idealny, a bardzo chciała już stąd wyjść i rozprostować nogi nigdy nie należałaś do osób, które mogą leżeć bezczynnie cały dzień. Oczywiście Lisa była totalnym przeciwieństwem od Ciebie ona mogła za to cały dzień nic nie robić ba! Nawet cały tydzień leżeć i pachnieć. W końcu stwierdziłaś, że dość tego rozmyślania pora w końcu odpocząć w końcu jutro czeka Cię kolejny ciężki dzień.

_____________________________________
Proszę wybaczyć za poprzedniego mema z Władcy Pierścieni, ale nie miałam kiedy poszukać memów z Levi'm🥴
Jakby i tak wstawiam różne memy, więc co za różnica XD

Levi x ReaderOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz